Bitomaty częściej wykorzystywane do nielegalnych transakcji?

Jest to urządzenie podobne do bankomatu stąd jego nazwa po angielsku to Bitcoin ATM. W bitomacie możemy kupić najpopularniejsze kryptowaluty takie jak Bitcoin (dostępny w każdym bitomacie), Bitcoin Cash, XRP, Litecoin czy Dash. Z danych ze strony coinatmradar wynika, że jest ich na obecna ilość w Polsce to 60 maszyn. Oczywiście największe skupiska maszyn możemy zaobserować w dużych miastach – przoduje Warszawa (28 maszyn) oraz Kraków (14). W Polsce działają przede wszystkim 2 firmy tworzące bitomaty czyli: FlyingAtom oraz Shitcoins.club. We FlyingAtom największe trasakcje możemy dokonać do kwoty 60.000 zł, a prowizja wyniesie nas 3,5% w porówaniu do ceny giełdowej.  Na stronie Shitcoins.club nie znajdziemy informacji jak dużej transakcji możemy dokonać jednak najprawdopodobniej limitem jest ilość gotówki w bitomacie.

Zalety

Jednym z podstawowych plusów związanych z bitomatami jest brak konieczności KYC (Know Your Customer) czyli legitymowania przy zakupie coinów. Tak więc do określonej kwoty możemy za gotówkę kupić kryptowaluty anonimowo. Dzięki nowemu raportowi Cyber Hint wiemy teraz, iż spora część transakcji na bitomatach jest związana z nielegalną aktywnością. Zanim przejdziemy prezentacji danych z raportu warto wspomnieć, iż to gotówka jest znacznie bardziej narażona na działanie kryminalistów. W 2009 roku przeprowadzono badania, według których okazało się, iż około 90% banknotów USD ma na sobie ślady kokainy, a tymczasem tylko 0,08% transakcji w ramach kryptowalut takich jak BTC, LTC, BCH i USDT w roku 2019 zostało wykonane w związku z dark marketami (raport Chainalysis). Interpretację tych faktów pozostawiamy czytelniko.

Bitomaty na świecie i nielegalna aktywność

Ilość bankomatów Bitcoin rośnie na świecie w bardzo szybkim tempie – w momencie pisanie tego tekstu jest ich co najmniej 8465. W raporcie instytucji Blockchain Cipher Hint możemy przeczytać, iż ​​być może bitomaty służą nielegalnym funkcjom w całkiem szerokim zakresie. Przede wszystkim, pojawia się zarzut, iż z wielu maszyn typu Bitcoin ATM środki wysyłanie są od razu na giełdy wysokiego ryzyka – może to oznaczać, iż pranie gotówki jest stosunkowo powszechne. Według raportu ilość funduszy w USA, które zostały wysłane na giełdy wysokiego ryzyka (czyli powiązane z praniem brudnych pieniędzy) z bitomatów zwiększyła się od roku 2017 dwukrotnie. Jeszcze 3 lata temu tylko około 2 % środków, zakupionych w BTC atm trafiało na tego typu giełdy obecnie jest to prawie 8%. Oznacza to 4 krotny wzrost w przeciągu 3 lat, a co za tym idzie znacznie większą możliwość interwencji władz i konieczność KYC. Co ciekawe 88% gotówki, która trafiła do bitcoinowych bankomatów powiązana jest poźniej z kontami w krajach offshore.

Kiedy wkroczy regulator?

Jednym z przykładów w jaki kraje starają się regulować bitomaty jest wprowadzanie limitów – chociażby w Kanadzie wprowadzono prawo, które nakazuje operatorom maszyn przedstawianie dokładnych detali transakcji, jeżeli jest ona wyższa niż 10,000 dolarów kanadyjskich czyli około 28998 złotych. W Niemczech regulator poszedł o krok dalej – zablokowano cześć bitomatów, które należały one do polskiej sieci Shitcoins.club i według niemieckiego KNF nie posiadały odpowiednich zezwoleń:

“KKT UG z Berlina oraz jej prezes zarządu pan Adam Gramowski z Torunia, Polska: zakaz dalszego zawierania transakcji na własny rachunek bez zezwolenia BaFin.” “Kryptowaluty są wedle prawa niemieckiego instrumentami finansowymi (§ 1 ust. 11 zdanie 1 nr 10 ustawy o prawie bankowym (Kreditwesengesetz – KWG). Zawieranie transakcji na własny rachunek, dotyczące kryptowalut, stanowi usługę finansową (§ 1 ust. 1a zdanie 2 nr 4 lit. c KWG). Świadczenie usług finansowych w Niemczech na skalę zarobkową wymaga uprzedniego zezwolenia BaFin (§ 32 ust. 1 KWG). Ani KKT UG ani pan Gramowski nie posiadają koniecznego zezwolenia BaFin na takie transakcje w Niemczech. Ich działalność jest niedozwolona.”

Czas pokaże czy trend regulacji bitomatów będzie coraz głębszy – w kontekscie wcześniejszych danych związanych z kokainą i banknotami dolarowymi, konieczność KYC w bitomatach wydaje się być przesadą, zwłaszcza przy miejszych kwotach. Tymczasem opisywany w artykule raport mówi o “giełdach wysokiego ryzyka” i wcale nie oznacza to, iż srodki tam wysyłane są zawsze wykorzystywanie w nielegalnych celach.