Wkrótce Changpeng Zhao weźmie udział w ostatecznym przesłuchaniu we własnej sprawie jako były szef największej giełdy kryptowalut Binance. Jest to najnowszy etap w długiej historii dochodzenia Departamentu Sprawiedliwości USA w sprawie platformy handlowej, której kierownictwo zgodziło się w listopadzie 2023 r. zapłacić rekordową grzywnę w wysokości 4,3 mld USD w celu zaspokojenia roszczeń DOJ.
W tym samym czasie sam Zhao zrezygnował ze stanowiska i przyznał się do winy. Następnie został oskarżony o nieprzestrzeganie wymogów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy i naruszenie ustawy o tajemnicy bankowej. Już za dwa tygodnie później sędzia ogłosi werdykt w sprawie Zhao. Jaki może zapaść werdykt?
Sprawa sądowa już zebrała poważne żniwo dla byłego CEO Binance. Po pierwsze, Zhao zapłacił grzywnę w wysokości 50 milionów dolarów za naruszenie prawa. Co więcej, wysłał 15 milionów dolarów na oddzielne konto. Kwota ta powinna zapewnić, że będzie on zachowywał się odpowiedniu do czasu wydania wyroku. Do tego czasu Chanpeng mógł wyjść na wolność za kaucją w wysokości 175 milionów dolarów.
Pomimo licznych płatności, Zhao nie wrócił do Dubaju, gdzie ma rodzinę. Władze USA zasugerowały, że biznesmen może być w stanie uniknąć więzienia, ponieważ między Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi a USA nie ma umowy o ekstradycji. W związku z tym Changpeng spędza czas w Ameryce od listopada 2023 roku.
Pod koniec stycznia poinformowano, że Zhao był skłonny zastawić cały swój udział w giełdzie kryptowalut Binance o równowartości 4,5 miliarda dolarów, aby odwiedzić ukochaną osobę, która dzień wcześniej przeszła operację. Jednak nawet to nie wystarczyło, aby przekonać sąd do współpracy z przedsiębiorcą.
Proces szefa Binance
W dniu 30 kwietnia 2024 r. w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Zachodniego Dystryktu Waszyngtonu sędzia Richard Jones wysłucha prokuratorów i prawników Zhao w jednej z najbardziej głośnych spraw sądowych przeciwko prominentnym członkom branży kryptowalutowej.
Ogólnie rzecz biorąc, rozprawa skazująca Zhao została już raz przełożona. Teraz oczekuje się, że ostateczna rozprawa odbędzie się ostatniego dnia miesiąca.
Zgodnie z amerykańskimi wytycznymi dotyczącymi wyroków, sędzia Jones może wysłać Changpenga do więzienia federalnego na okres do dziesięciu lat. Jest to jednak maksymalny próg. Zarzuty przeciwko niemu powinny być normalnie zagrożone karą od 12 do 18 miesięcy pozbawienia wolności. Właśnie na taki okres liczą prawnicy Zhao.
Wcześniej pod koniec marca były szef giełdy kryptowalut FTX Sam Bankman-Fried został skazany na 25 lat więzienia.
Jednak, jak zauważają eksperci, nie warto porównywać sytuacji tych dwóch panów. Sam otwarcie sabotował strategię swoich prawników i odmawiał odpowiedzi na wiele pytań prokuratorów. Zhao z kolei w pełni współpracuje z władzami. Mając to na uwadze, nie jest wykluczone, że były dyrektor wykonawczy Binance całkowicie uniknie prawdziwej kary więzienia. W końcu nie tylko przyznał się do winy, ale także wcześniej nie popełnił żadnych przestępstw.
Stwierdził to Mo Vela, były dyrektor Biura Wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, w wywiadzie. Oto wypowiedź eksperta:
“Powiedziałbym, że te sprawy nie są porównywalne pod względem zarzutów. Są one jednak podobne pod tym względem, że Departament Sprawiedliwości, SEC i rząd jako całość dają jasno do zrozumienia, że nie będą tolerować “niewłaściwego” zachowania wobec nich.”
Dlaczego Binance została pozwana?
Powodem zaangażowania władz USA w sprawę jest fakt, że we wczesnych latach swojego istnienia Binance aktywnie przyciągało obywateli USA do swojej platformy, dając im dostęp do zaawansowanych narzędzi handlowych. Firma nie miała prawa tego robić bez specjalnego pozwolenia. Jej kierownictwo podjęło taki krok, ponieważ napływ użytkowników zapewnił duży dochód i pozwolił nabrać rozpędu.
Platforma próbowała pozbyć się ewentualnych problemów, wprowadzając w lipcu 2021 r. obowiązkową weryfikację tożsamości użytkowników. Jednak ostatecznie nie uchroniło to Binance przed uwagą organów regulacyjnych i ogromnymi karami.
Vela dodał, że w ten sposób władze USA prawdopodobnie próbują “wysłać wiadomość” do oszustów kryptowalutowych, niezależnie od tego, czy sędzia wyda surowy wyrok na Zhao. Zasugerował jednak również, że były dyrektor generalny Binance może “uzyskać pewne złagodzenie kary” od sędziego ze względu na współpracę i przyznanie się do winy.
Były asystent prokuratora we wschodnim dystrykcie Nowego Jorku Mark Beeney powiedział, że w przeciwieństwie do sprawy karnej Bankman-Fried, sprawa Zhao jest bardziej “podobna do przestępstwa regulacyjnego”. Ale jest jeszcze jedno nieoczekiwane zagrożenie dla byłego szefa Binance. Chodzi o trwającą wojnę między Izraelem a organizacją terrorystyczną Hamas, która może negatywnie wpłynąć na decyzję sędziego.
Choć już wielokrotnie udowadniano, że udział kryptowalut w finansowaniu terroryzmu jest niezwykle mały, to uprzedzenia osób z poza branży wciąż istnieją. Oto komentarz eksperta w tej sprawie:
“Czarnym łabędziem, w przypadku którego nastroje społeczne mogą być zbieżne z poglądem rządu na tę sprawę, jest to, że istnieje sprawa przeciwko Binance o pranie funduszy powiązanych z Hamasem.”
Należy zauważyć, że rola kryptowalut w finansowaniu nielegalnych działań jest znacznie przesadzona. Wcześniej potwierdzili to już eksperci z Chainalysis. Kryptowaluty działają głównie w oparciu o publiczne blockchainy, w których informacje są dostępne dla wszystkich.
Przestępcom nie podoba się fakt, że każdy może przeanalizować wszystkie transakcje. Dlatego preferują gotówkę, a także korzystają ze zwykłych przelewów bankowych.
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
