W ostatnich tygodniach użytkownicy zmagali się z korzystaniem z sieci Bitcoin. W mempoolu pojawiały się zaległości co skutkowało wysokimi opłatami. W maju 2023 r. “zwykłe” transakcje Bitcoin zaczęły konkurować o przestrzeń blokową z zalewem NFT i memecoinów BRC-20, które są teraz częścią sieci.
Ponieważ niektórzy ludzie są zranieni obecną sytuacją, w społecznościach, grupach dyskusyjnych i mediach społecznościowych krąży pytanie: “Czy Bitcoin jest atakowany?”. Oto siedem głównych kwestii, które pozwolą ci zrozumieć, co się dzieje.
Czy Bitcoin jest atakowany?
Pierwszą kwestią jest to, że nadal nie ma konsensusu w społeczności Bitcoin, że atak faktycznie ma miejsce. Istnieją teorie, założenia, otwarte i zamknięte dyskusje, które analizują ostatnie dane i wydarzenia.
Deweloper rozwiązań związanych z Lightning Network, Calle, opublikował tweeta we wczesnych godzinach porannych w poniedziałek, żartując na temat sytuacji: “Talk attack one more time”, z postacią Quentina Tarantino wskazującą pistolet.
Mimo to inżynier oprogramowania i górnik Con Kolivas opublikował wątek, w którym stwierdził: “Nie popełnij błędu. To wygląda, pod każdym względem, jak skoordynowany atak”. Przytacza on zalew NFT na blockchainie Bitcoina jako część tego “skoordynowanego ataku”.
Tymczasem twórca Bitcoin Stamps “Mike in Space” twierdzi, że prawdziwym atakiem byłaby próba zakazania używania NFT w sieci wraz z przyszłymi aktualizacjami oprogramowania Bitcoin Core. Pomysł ten krążył po krypto Twitterze.
“Atak spamowy” lub “atak typu denial-of-service” to działania mające na celu przerwanie lub zakłócenie działania określonego systemu elektronicznego za pomocą serii niechcianych zgłoszeń danych – przeciążenie systemu i uniemożliwienie lub utrudnienie korzystania z niego przez legalnych użytkowników.
Kontrowersje wynikają z faktu, że w zdecentralizowanej i nieuprawnionej sieci (która nie wymaga pozwolenia lub autoryzacji od podmiotu centralnego), takiej jak Bitcoin, definicja “legalnego użytkownika” jest niejasna i nieco arbitralna.
Niektórzy twierdzą, że “kod jest prawem”. Tak więc, jeśli protokół BTC zezwala na pewne aplikacje, byłyby one z definicji legalne. Z drugiej strony są tacy, którzy uważają, że Bitcoin powinien być używany tylko do transakcji pieniężnych, a wszelkie inne zastosowania powinny być nielegalne.
Jak to wszystko się zaczęło?
Nie tylko dzisiaj entuzjaści i deweloperzy próbują tworzyć rozwiązania do korzystania z różnych aplikacji na blockchainie Bitcoin poza transakcjami pieniężnymi.
W 2017 roku pojawił się na przykład projekt Stacks (STX). Jest on drugą warstwą umożliwiającą tworzenie smart kontraktów w blockchainie Bitcoina, tak jak ma to miejsce w Ethereum i innych podobnych protokołach.
Blockstream, firma tworząca oprogramowanie skoncentrowane na Bitcoinie, opracowała własne rozwiązanie do emisji tokenów, stablecoinów i syntetycznej wersji Bitcoina (L-BTC) za pomocą Liquid Network – sieci drugiej warstwy.
W 2021 r. aktualizacja “Taproot” została oficjalnie aktywowana w pierwszej warstwie Bitcoina. Wcześniej, aktualizacja “Segwit” w 2017 roku. Obie były niezbędnymi zmianami, które umożliwiły wykorzystanie łańcucha bloków do obsługi Ordinals, BRC-20, Bitcoin Stamps i SRC-20.
Czym są Oridinals i token BRC-20?
Aktualizacja Segwit, która zmieniła sposób przechowywania informacji w bloku Bitcoin, utorowała drogę do eksperymentów i innych zastosowań w łańcuchu bloków, takich jak Lightning Network, zwiększona przepustowość transakcji na blok, a także wykorzystanie dodatkowego pola do dodawania nowych informacji oprócz standardowych informacji o “wydaniu” BTC.
Pole to jest wykorzystywane do przechowywania obrazów i smart kontraktów w blokach Bitcoin.
W połączeniu z aktualizacją Taproot, która tworzy nową dynamikę dla transakcji podpisywanych przez więcej niż dwie strony, otwarto drzwi dla wielu podmiotów do bardziej wydajnej i prywatnej interakcji – niezbędnej do zastosowań, które omówimy poniżej.
W przypadku Ordinals lub nowego standardu tokenów o nazwie BRC-20, informacje te są powiązane z satoshi (najmniejsza jednostka BTC). Nabierają one nowego znaczenia podczas ładowania dodatkowych danych do “OP_RETURN” (pole, które umożliwia dodawanie informacji tekstowych do bloku bitcoin).
Oznaczają one nie tylko 1 sat, ale także obraz NFT lub inteligentny kontrakt nowego tokena. Ten specjalny satoshi nazywany jest “ordinal”.
Czym są Bitcoin Stamps i SRC-20?
Bitcoin Stamps to nazwa nowego protokołu, który pozwala każdemu użytkownikowi BTC rejestrować obrazy w łańcuchu bloków – tak jakby były to obrazy “wytatuowane” na zawsze w zdecentralizowanej bazie danych.
Wykorzystują one inną technologię niż Ordinals, które rejestrują dane obrazu w osobnym polu niż zwykłe transakcje BTC. Stamps rejestrują dane w normalnych transakcjach, znanych jako UTXO.
Podobnie jak standard tokenów BRC-20 wykorzystuje technologię Ordinals, standard tworzenia tokenów w Bitcoin SRC-20 wykorzystuje technologię Stamps i podobnie wykorzystuje OP_RETURN do stemplowania obrazów NFT i tworzenia smart kontraktów.
Web3 na Bitcoinie i nowy popyt
“Gorączka” Web3 i wiele jej możliwych zastosowań pojawia się na blockchainie wiodącej na rynku kryptowaluty i nieprzypadkowo przyciąga duże zainteresowanie deweloperów i spekulantów.
To, co wcześniej było możliwe tylko na blockchainach specjalizujących się w smart kontraktach, takich jak Ethereum (ETH), zyskuje nową interpretację w oprogramowaniu Bitcoin Core, zweryfikowanym przez górników Bitcoin.
Aplikacja w Bitcoinie różni się nawet od aplikacji jego “konkurentów web3” w przypadku NFT. Wszystkie informacje, w tym te związane z obrazami, są bowiem “w łańcuchu” i zdecentralizowane. Oznacza to stworzenie nowego zapotrzebowania na sieć Bitcoin, które niesie ze sobą pewne skutki uboczne.
Konkurencja o przestrzeń blokową i rosnące opłaty
Obecnie testowane są limity przepustowości sieci Bitcoin, wraz ze wzrostem popytu na przestrzeń blokową. To skutkuje liczbami niewidzianymi od ponad dwóch lat. W tym: czasem potwierdzenia transakcji w sieci, rekordowym kolejkowaniem transakcji w mempool i ponownym wzrostem opłat sieciowych.
Wzrost opłat jest bezpośrednim odzwierciedleniem zwiększonego popytu na przestrzeń blokową sieci – coś, co zwykle występuje w okresach dużej zmienności.
Wzrost popytu jest niepokojący, ponieważ sieć Bitcoin ma ograniczenia co do ilości informacji, które może przechowywać.
Każdy blok Bitcoina może pomieścić maksymalnie 4 MB (megabajty) transakcji. Każda transakcja ma inną wagę, która może wynosić od około 200 bajtów do ponad 1 MB, w zależności od rodzaju i wysłanej treści.
Aby móc “kupić” tę przestrzeń i skłonić górnika do dodania transakcji w następnym bloku, użytkownicy ustalają opłatę. Im wyższa opłata, tym większe prawdopodobieństwo, że transakcja zostanie dodana do następnego bloku.
W tym scenariuszu wyższego popytu niż dostępna przestrzeń, użytkownicy zaczynają składać wyższe “oferty” na opłaty, zwiększając koszt sieci jako całości.
Zbliża się halving
Cały ten kontekst ma miejsce na rok przed wydarzeniem znanym jako halving Bitcoina.
Kiedy Satoshi Nakamoto postanowił stworzyć BTC, musiał zdecydować, w jaki sposób będzie dystrybuował monety. Finalnie rozwiązał tę kwestię poprzez wydobycie.
W ten sposób ustalono, że: za każdy blok odkryty i dodany do łańcucha bloków, górnik otrzymuje nowe BTC.
Satoshi Nakamoto zaprogramował kod Bitcoina tak, aby ilość monet uwalnianych w każdym bloku była zmniejszana o połowę co 210 000 bloków. Liczba ta jest osiągana co cztery lata.
Halving historycznie ma pozytywny wpływ na cenę. Wpływa bowiem na dynamikę podaży i popytu. Ma on jednak również inny wpływ na ekosystem Bitcoina.
Z punktu widzenia “górnictwa jako biznesu”, zmniejszenie nagród o połowę może stanowić poważne wyzwanie. W niektórych przypadkach prowadząc nawet do upadku górników, którzy mają wyższe koszta lub trudniejszy dostęp do kapitału.
Przy mniejszej liczbie górników zdolnych do utrzymania działalności, sieć mogłaby scentralizować produkcję bloków na mniejszej liczbie uczestników. To skutecznie zmniejszyłoby decentralizację.
Zwiększenie opłat sieciowych?
Dlatego też w społeczności BTC toczy się dyskusja. Chodzi o potrzebę zwiększenia opłat sieciowych, aby zrekompensować spadek przychodów uzyskiwanych w postaci nagrody za wydobyty blok.
W ostatnią niedzielę pula wydobywcza Foundry USA zarobiła więcej na opłatach niż na nagrodach za blok. Była to praktyczna demonstracja tego, co w większości jest tylko teoretyczną dyskusją.
W społeczności Bitcoina są zatem ludzie, którzy uważają, że zwiększony popyt na miejsce w sieci jest pozytywny. Generuje bowiem więcej pieniędzy dla górników i zachęca ich do dalszego wydobywania kryptowaluty. Nawet przy zmniejszaniu nagrody za blok o połowę co cztery lata.
Z drugiej strony, wzrost opłat może uniemożliwić korzystanie z sieci “zwykłym” użytkownikom, których nie stać na pokrycie kosztów transakcji. W tym scenariuszu strona Litecoin Underground podniosła kwestię możliwości “ataku” zaaranżowanego przez samych górników, aby opłaty wzrosły, zwiększając ich nagrody.
W ubiegłym tygodniu średnie opłaty w sieci przekroczyły 30 USD za transakcję, według mempool.space. Spowodowało to, że średnia opłata za wydobycie bloku wyniosła około 4,7789 BTC. To około 43% całkowitej nagrody za wydobycie bloku w ciągu 24 godzin.
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
