Od początku kwietnia instalowanie aplikacji kwarantanna domowa jest obowiązkowe. Czy gromadzone dane nie będą wykorzystane przeciwko nam?
Czas koronawirusowej pandemii jest również czasem ograniczania naszej wolności dla dobra ogółu. Czy jednak testowane w różnych krajach rozwiązania nie są zaproszeniem dla “orwellowskiej” przyszłości?Przykład Chin
Państwo Środka tworzy od dawna być może najbardziej rozwiniętą technologicznie sieć inwigilacji obywateli. Od pewnego czasu możemy usłyszeć o programie “punktów socjalnych”, które idealnie wpisują się w ten obraz. W tym roku system ma objąć wszystkich obywateli. Polega on na monitorowaniu zachowań populacji oraz przyznawaniu im punktów za dobre lub złe zachowania społeczne. System oczywiście jest obowiązkowy. Karą za złe kontakty społeczne może być zakaz podróżowania samolotem w ramach krajowych lotów ,brak możliwości zdobycia lepszej pracy jako urzędnik państwowy czy odebranie psa. W poniższym Tweecie, możemy usłyszeć możliwości obniżenia naszych punktów socjalnych za złe zachowanie w pociągu.Jednym ze sposobów na sprawdzanie obywateli jest wszechobecny monitoring. W mieście chińskim mieście Chongqing było w 2019 roku ponad 2,58 miliona kamer monitorujących. Wraz z rozwojem AI oraz rozpoznawania twarzy, system ten może być bardzo efektywny.Here’s a dystopian vision of the future: A real announcement I recorded on the Beijing-Shanghai bullet train. (I’ve subtitled it so you can watch in silence.) pic.twitter.com/ZoRWtdcSMy
— James O’Malley (@Psythor) October 29, 2018
Jak się ma sytuacja w Polsce?
Oczywiście przykład Chin jest drastyczny. W Polsce i Europie poziom monitorowania obywateli jest znacznie niższy, choć od pewnego czasu słyszymy chociażby o wykorzystaniu przez polskie służby systemu Pegasus. Najnowszym sposobem ograniczania wolności obywateli w Polsce jest aplikacja Kwarantanna Domowa. Aplikacja ta służy weryfikacji czy dane osoby przestrzegają zasad odosobnienia w razie zarażenia koronawirusem. Jest to cel szczytny, jednakże powinniśmy się zastanowić, czy aplikacja nie zbiera o nas zbyt dużej ilości danych.Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej
Według analizy stworzonej przez fundację Panoptykon, aplikacja zbiera tylko konieczne dane do weryfikacji czyli takie jak: sieci wifi, GPS czy aparat. Większe zaniepokojenie jest związane z okresem przechowywania danych przez 6 lat. Według Ministerstwa Cyfryzacji zdjęcia będą usuwane natychmiastowo po skończeniu kwarantanny. Jeżeli jest to prawda, to bardzo cieszymy się z decyzji Ministerstwa Cyfryzacji. Trenowanie AI twarzami nieświadomych użytkowników zdarzało się już w przeszłości, chociażby w przypadku aplikacji FaceApp. Tak zwaną dobrą praktyką w przypadku tworzenia aplikacji, które mają wpływ na prywatność wielu obywateli (zwłaszcza jeżeli jak w tym przypadku, gdy apka jest obowiązkowa) jest udostępnianie kodu. Ministerstwo Cyfryzacji go jednak nie upubliczniło, a według fundacji Panoptykon jest program jest przepisaną wersją apki Taketask.Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
Zbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIKZbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIK
Michal Adamski
Michał posiada wykształcenie prawno-ekonomiczne. Od początku kariery zawodowej związany z technologią Blockchain. Swoje doświadczenie zdobył współpracując z kilkoma europejskimi startupami kryptowalutowymi.
Michał posiada wykształcenie prawno-ekonomiczne. Od początku kariery zawodowej związany z technologią Blockchain. Swoje doświadczenie zdobył współpracując z kilkoma europejskimi startupami kryptowalutowymi.
READ FULL BIO
Sponsorowane
Sponsorowane