Górnicy kryptowalut zostali złapani w wir “doskonałej burzy”. Niegdyś prosta i lukratywna praca stała się nagle nieopłacalna, co skłoniło firmy i prywatnych górników do wyprzedaży sprzętu po niskich cenach likwidacji działalności.
W tym artykule redakcja BeInCrypto zebrała aktualne informacje o tym, co dzieje się w branży górniczej.
Co się stało z górnikami?
Mining to proces wydobywania nowych kryptowalut. Wymaga sprzętu takiego jak procesory, karty graficzne czy specjalne urządzenia jak ASIC. Sprzęt ten bardzo szybko staje się przestarzały i wymaga regularnej aktualizacji, ale ceny najnowszych modeli szybko rosną ze względu na niedobory chipów i problemy logistyczne.
Drogi sprzęt to połowa sukcesu. Górnicy potrzebują energii elektrycznej do pracy. Dużo energii elektrycznej. Każda bitcoinowa transakcja zużywa bowiem 1 483,91 kW energii.
Ale świat przeżywa kryzys energetyczny, a taryfy za prąd w wielu krajach wzrosły o dziesiątki procent. W niektórych regionach nie ma wystarczającej ilości energii elektrycznej do zwykłego życia, a co dopiero do wydobycia.
Wreszcie, organy regulacyjne są zaniepokojone wpływem górnictwa na środowisko. W USA niektóre stany myślą o zakazie wydobywania cyfrowych aktywów. Na przykład władze Nowego Jorku zatwierdziły już zakaz wydobywania BTC.
Górnicy muszą radzić sobie z rosnącymi cenami sprzętu i energii elektrycznej, a wszystko to w obliczu spadającego rynku kryptowalut i ściślejszej presji regulacyjnej.
Jak górnicy przeżywają?
Wielu uczestników rynku nie stać na utrzymanie i serwisowanie drogiego sprzętu górniczego. Aby utrzymać się na powierzchni, sprzedają swoje urządzenia na rynku wtórnym za bezcen lub pozbywają się cyfrowych aktywów zgromadzonych w dobrych czasach.
Mimo głębokiego kryzysu, dla branży nie wszystko jest stracone. Gigant kryptowalutowy Marathon Digital zdołał wykorzystać rynek niedźwiedzia i nie sprzedał jeszcze ani jednego Bitcoina, choć jego akcje spadły w czerwcu o 40%.
Rosyjscy górnicy przeżywają podwójnie ciężkie chwile. Na wszystkie wymienione wyżej problemy globalnej branży nakłada się specyfika krajowa: sankcje i agresywny regulator.
Rosyjski Bank Centralny początkowo chciał całkowicie zakazać wydobycia, ale potem zmiękł i uznał, że można je zalegalizować jako działalność gospodarczą. Z jednej strony przepisy pozwolą górnikom wyjść z szarej strefy. Z drugiej strony regulator zamierza ściśle kontrolować ich działalność. Ponadto, jeśli prywatni górnicy zostaną uznani za takich samych jak przedsiębiorcy, będą musieli płacić za prąd według stawek komercyjnych. A to już zupełnie inna historia.
Kryzys w liczbach
- 4411 BTC – wyprzedaży przez spółki górnicze w maju 2022 r. To rekord
- 4 miliardy dolarów – górnicy są winni wierzycielom
Co to wszystko znaczy?
Przemysł kryptowalutowy na całym świecie przechodzi trudny okres, będąc w najdłuższym spadku w historii CFA. Kryzys i zwiększona presja regulacyjna tworzą duszne środowisko operacyjne dla wszystkich uczestników rynku kryptowalut.
Wydobywanie nowych kryptowalut, gdy przyszłość istniejących jest nieznana, staje się nieopłacalnym zajęciem, które albo nie pozwala na wzrost kapitału, nie zwraca inwestycji, albo przynosi straty.
Górnictwo jest sercem całego rynku kryptowalut. Przyszłość branży aktywów cyfrowych będzie w dużej mierze zależała od tego, czy górnicy będą w stanie wytrzymać ten cios.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
