Na wczorajszym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) podjęto decyzję o kolejnej podwyżce stóp procentowych w Polsce. Tym razem wzrost wyniósł 75 punktów bazowych, czyli 0,75%. Główna stopa referencyjna NBP wynosi od dziś 5,25%.
Stopy procentowe w Polsce są dziś najwyższe od 14 lat, czyli od 2008 roku. Wówczas stopa referencyjna NBP osiągnęła szczyt na poziomie 6%. Wczorajsza decyzja jest 8 kolejną podwyżką stóp procentowych od października 2021 roku, gdy stopa referencyjna wynosiła 0,1%.
Dlatego też dynamika zacieśnienia polityki pieniężnej w ostatnich miesiącach jest dla wielu osób i instytucji sporym zaskoczeniem. Przyczyn dla tak silnego zaostrzenia działań w ostatnich miesiącach jest wiele. Ekonomiści wymieniają rosnącą inflację, presję płacową, przegrzaną gospodarkę. Oczywistym, choć często pomijanym komponentem tej układanki, jest luźna polityka fiskalna rządu związana z programami społecznymi i walką z ekonomicznymi konsekwencjami pandemii COVID-19.
Szczególnie dotknięci są kredytobiorcy, którzy z miesiąca na miesiąc muszą liczyć się z coraz większymi ratami. A końca podwyżek nie widać. Zdaniem analityków możemy dopiero zbliżać się do wyhamowania wzrostu, więc w następnych miesiącach można oczekiwać wyższych stóp procentowych. Kredytobiorcy mogą złapać oddech najwcześniej za kilka miesięcy, gdyż podwyżki stóp procentowych lub ich stabilizacja na wysokim poziomie mogą trwać nawet do 2023 roku.
Wiele zależy od skuteczności walki z inflacją. Ta rozpędza się w jeszcze szybszym tempie niż rosną stopy procentowe. Jak niedawno donosiło BeInCrypto Polska, Główny Urząd Statystyczny oszacował wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych za kwiecień 2022 roku na poziomie 12,3%. Jest to najwyższa wartość od 24 lat!
Stopy procentowe jeszcze wzrosną – pesymistyczne prognozy
Większość ekonomistów i analityków zgadza się, że stopy procentowe będą dalej rosły. Najczęściej podawanym zakresem docelowym jest przedział 7,5-8,5% jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego. Analitycy PKO Banku Polskiego zakładają, że stopy procentowe będą tak długo podnoszone, jak długo rosnąć będzie inflacja.
Natomiast zespół specjalistów z mBanku porównał we wczorajszym tweecie stopy referencyjne w Polsce i Czechach. Stwierdzili, że nie dogoniliśmy jeszcze naszych południowych sąsiadów, a pozytywne wiadomości gospodarcze są „lusterkiem wstecznym”:
🇵🇱 RPP podniosła stopy o 75pb (główna stopa procentowa 5,25%). Czechów nie dogoniliśmy, ale może uda się na kolejnym posiedzeniu. Przypomnijmy jednak, że świetne wyniki gospodarki w I kwartale to lusterko wsteczne. pic.twitter.com/QHiS6O22fo
— mBank Research (@mbank_research) May 5, 2022
Z kolei analitycy Pekao SA podkreślili, że decyzje RPP są nieprzewidywalne, gdyż większość prognoz zapowiadała, że stopy procentowe wzrosną o 1%. Ponadto ich interesującym spostrzeżeniem było porównanie do okresu kryzysu finansowego 2008-2009:
Stopy procentowe NBP o 75 pb w górę (większość prognoz: +100). Funkcja reakcji Rady wciąż wymyka się prognozującym, ale kierunek jest jasny. Po dzisiejszym posiedzeniu wracamy z poziomem stóp proc. NBP (referencyjna: 5,25%) do czasów sprzed kryzysu finansowego. pic.twitter.com/RwkurzIyg1
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) May 5, 2022
Najmniej optymistyczni są eksperci ING Banku Śląskiego. Sugerują oni, że stopy procentowe zaczną spadać najwcześniej dopiero w 2024 r. Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku twierdzi:
Do połowy 2023 r. będzie duża ekspansja fiskalna. Polska to nie USA, które już w 2022 r. ma zacieśnienie fiskalne. Silniejsze hamowanie tempa PKB pomoże trochę z inflacją, ale cięcia stóp procentowych w 2023 r. – jak mówił prezes Glapiński – są raczej mało prawdopodobne.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.