Salwador rozpoczął swoją “bitcoinową rewolucję” nieco ponad rok temu, czyniąc Bitcoina (BTC) legalnym środkiem płatniczym. 7 września zeszłego prezydent kraju – Nayib Bukele, ogłosił, że prawo oficjalnie weszło w życie. Tego dnia środkowoamerykański kraj kupił również swoje pierwsze 400 BTC – a od tego czasu wielokrotnie informował o kolejnych zakupach.
Salwador kupuje dip
Prezydent ogłosił wczoraj na Twitterze, że od jutra (czyli od dziś) będzie codziennie kupował jednego Bitcoina. Justin Sun, założyciel Tron (TRX) blockchain, odpowiedział Bukele, mówiąc, że on zrobi to samo.
SponsoredWe are buying one #Bitcoin every day starting tomorrow.
— Nayib Bukele (@nayibbukele) November 17, 2022
Pomimo tego, że kurs BTC ostatnio zanurkował, kraj ten ewidentnie trzyma się swoich bitcoinowych przekonań. W sumie zgromadził już 2381 BTC, a od jutra liczba ta ma regularnie rosnąć. Na ile mieszkańcy są z tego zadowoleni, to już inna historia.
Wcześniej pojawiały się informacje, że aż 77% mieszkańców Salwadoru uważa taką strategię za porażkę. Również 77% wyraziło również opinię, że rząd powinien przestać kupować kryptowalutę. Kraj ten najwyraźniej nie słucha swoich obywateli i zamierza skorzystać z “okazji”.
Salwadorskie BTC na FTX?
Mike Novogratz, miliarder i dyrektor generalny firmy Galaxy Digital, po upadku FTX, stwierdził, że Salwador trzymał swoje BTC właśnie na tej giełdzie.
CEO Binance porozmawiał z prezydentem i zdementował te plotki. Salwador miał nigdy nie robić żadnych interesów z FTX. Novogratz następnie przeprosił i zaznaczył, że jest wielkim fanem tego, co prezydent robi w Salwadorze.
Man, the amount of misinformation is insane.
— CZ 🔶 Binance (@cz_binance) November 10, 2022
I exchanged messages with President Nayib a few moments ago. He said "we don’t have any Bitcoin in FTX and we never had any business with them. Thank God!" https://t.co/CrM5wd24Ha