Łukasz Michałek, znany polski influencer krypto, wypowiedział się ostro na temat obecnej sytuacji Ethereum. W swoim wpisie na X przekonuje, że to nie koniec hossy, a jedynie korekta. Jego słowa wywołują emocje wśród inwestorów, którzy zmagają się ze spadkami.
Ethereum przeżywa obecnie trudny okres, ale zdaniem eksperta ma przed sobą świetlaną przyszłość.
Ethereum w 2025 roku – co się dzieje z ceną?
Wszyscy inwestorzy Ethereum pamiętają cenę ETH sprzed roku, która “kręciła” się w okolicach 3600-3800 USD. Obecnie oscyluje ona w granicach 1800–1900 USD na dzień 30 marca 2025 roku. Spadek o ponad 50% frustruje krótkoterminowych inwestorów. Natomiast Łukasz Michałek pozostaje spokojny i broni swojej decyzji o akumulacji ETH.
Sieć Ethereum stara rozwijać się dzięki aktualizacjom, takim jak “The Merge” z 2022 roku. Przejście na Proof-of-Stake obniżyło zużycie energii i wzmocniło fundamenty tej krypto. Trwająca aktualizacja Pectra zwiększa skalowalność i efektywność ETH. To daje nadzieję na przyszły wzrost wartości.
Jednak krótkoterminowi gracze czują zmęczenie, co Michałek przypisuje ich chciwości. Według niego ignorują oni sygnały sprzedaży, które podawał w idealnym momencie. Rynek poszedł w dół, mimo oczekiwań na altcoin season. Influencer podkreśla, że cierpliwość jest kluczem do sukcesu:
“Osoba która nie jest w mojej sytuacji i nie myśli w skali lat a bardziej w skali tygodni bądź jak pewnie większość tutaj osób w skali godzin to co Wam stało na drodze, aby sprzedać spot bo sygnał dałem w idealnym momencie?”
To nie koniec hossy – Łukasz Michałek uspokaja
Michałek twierdzi, że obecna sytuacja to średnioterminowa korekta, a nie krach. Zauważa, że ostrzegał o spadkach już dwa miesiące temu. Cena ETH za 2800 USD może okazać się okazją we wrześniu. On sam nie sprzedaje i czeka na rozwój wydarzeń.
Łukasz Michałek zaznacza:
“Ethereum to nie szitcoin z top 1000, tylko największy altcoin.”
Niektórzy inwestorzy krótkoterminowi obwiniają go za straty, choć sami podjęli ryzyko. Michałek krytykuje ich za brak psychicznej wytrzymałości. Uważa, że chciwość zaślepiła ich przed sygnałami rynku. Dla niego liczy się długoterminowa perspektywa.
Dlaczego inwestorzy są sfrustrowani?
Rok temu rynek krypto był pełen optymizmu, a ETH kosztowało nawet 3900 USD. Teraz cena wynosi zaledwie 1800 USD, co budzi niepokój wśród społeczności. Krótkoterminowi inwestorzy tracą cierpliwość i wyprzedają swoje aktywa. Michałek widzi w tym ich słabość.
Influencer jasno stwierdza:
“Osoba, która nie myśli w skali lat, dała się ponieść chciwości.”
Ethereum zmaga się z odpływem kapitału i brakiem nowych impulsów wzrostu. Globalne czynniki gospodarcze dodatkowo komplikują sytuację na rynku. Michałek przypomina, że takie korekty są normalne. Historia, jak w 2021 roku, pokazuje, że ETH potrafi się odbić.
Przyszłość Ethereum według Łukasza Michałka
Influencer wierzy, że to nie koniec hossy, a jedynie chwilowa zadyszka. Przyszła aktualizacja Pectra może zwiększyć adopcję i wartość ETH w przyszłości. On sam planuje sprzedaż portfela spot we wrześniu 2025 roku. Cena za 2800 USD może wtedy okazać się świetną okazją.
Michałek prognozuje:
“O tym, czy ETH za 2800 USD to okazja, zobaczymy we wrześniu.”
Jednak krytycy zarzucają mu, że publicznie akumuluje ETH, prowadząc innych do strat. Michałek odpiera jednak ataki, że każdy odpowiada za swoje decyzje inwestycyjne. Ethereum jako lider altcoinów ma solidne podstawy do odbicia. On sam pozostaje optymistą i mówi o wytrwałości.
Polski YouTuber apeluje:
“Skończcie płakać z tym Ethereum. To nie koniec hossy, a średnioterminowa korekta, o której mówiłem od szczytów.”
Ethereum przeżywa teraz trudny moment, ale to nie koniec hossy. Długoterminowi inwestorzy, jak Michałek, widzą w tym szansę na akumulację. Krótkoterminowi gracze muszą zmierzyć się z emocjami. Przyszłość pokaże, kto miał rację w tej rozgrywce.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
