Ktoś bacznie obserwujący gaming Web3 oparty o blockchain, mógł dojść do całkiem zaskakujących konkluzji.
Waga ich, zapewne byłaby proporcjonalna do długości “śledzenia” rynku. Pod pojęciem „śledzenie” powinno rozumieć się nie tylko obserwację najważniejszych kont na Twitterze, czytanie artykułów w zagranicznej prasie, zapoznanie się z felietonami zamieszczonymi we wszelakiej maści periodykach, ale przede wszystkim empiryczne zgłębianie zagadnienia.
Żyjemy w czasach, gdzie każdy ma bardzo dużo do powiedzenia na każdy temat. Ekspertów od wszystkiego znaleźć można niemalże na każdym kroku. Dlatego coraz częściej podnoszone są głosy dotyczące zmian, jakie zachodzą w trendzie zapoczątkowanym kilka lat temu – gaming Web3.
Jest to trend, który w opinii niektórych będzie prężnie się rozwijał na przestrzeni wielu kolejnych lat. W ciągu najbliższej dekady zmieni oblicze rynku gamingowego jako takiego — bez podziału na przestrzeń Web2 i Web3. Na koniec dnia wszyscy są graczami, dla których liczy się tylko produkt, a nie to, jakie mechaniki i użyteczności ma on zaimplementowany.
Gaming Web3: Tendencje, trendy i narracje
Zanim zaczęto wspominać, o czymś tak tajemniczym jak gaming Web3 w przestrzeni medialnej, bardzo szybko świat obiegło chwytliwe hasło: Play-to-Earn (P2E). O ile na tamte chwile, wydawało się to bardzo ciekawym zlepkiem kilku słów, z perspektywy czasu można stwierdzić, że ta ułuda została wykreowana tylko w jednym celu.
Daleki jestem od propagowania teorii spiskowych o kreowaniu wymyślnych haseł, których działanie podprogowe ma na celu najogólniej rzecz ujmując, “zainteresować” czytelnika, danym tematem. Jednak każdy, kto trzeźwo spogląda na tamte trendy, musi zauważyć, że kilka rzeczy się nie spina.
Im dłużej przyglądamy się tej płaszczyźnie zdecentralizowanego świata, tym bardziej można utwierdzić się w przekonaniu, że hasło to zostało stworzone aby, ściągnąć w dany obszar jak największą ilość graczy/inwestorów.
P2E tak naprawdę miało przede wszystkim przyciągnąć dawców kapitału. Ci skuszeni możliwościami zarobkowymi, naiwnie sądzili, że utopia polegająca na ciągłym graniu i zarabianiu będzie trwała bez końca. Oczywiście w całej tej masie ludzi była niemała część, która zdawał sobie sprawę z haczyka, jaki tkwił w tamtej narracji. Co więcej, prawdopodobnie spora część z nich na tej właśnie narracji zarobiła. W jaki sposób? Banalny. Weszli i wyszli z kapitałem w odpowiednim momencie.
Niesmak po Play-to-Earn
Niemniej jednak niesmak po Play-to-Earn pozostaje. Po kilkunastu miesiącach widać ewidentnie, że P2E to wydmuszka. W sytuacji tej już dawno zorientowały się duże podmioty. Widząc, że owa narracja nie przynosi efektu, zaczynali tworzyć nowe w nadziei na pozyskanie kolejnych dawców kapitału.
Zapoczątkowało to wysyp wszelkiej maści projektów pod szyldem Move-to-Earn, Ride-to-Earn, Bike-to-Earn etc. Hype ten trwał w najlepsze i ewoluował w sposób coraz bardziej niekontrolowany. Zaczynało dochodzić do takich paradoksów, jak tworzenie karykatur wyżej wymienionych tylko po to, aby zaintrygować nieświadomych i nastawionych na łatwy zarobek graczy. Stąd takie dziwolągi jak Sleep-to-Earn czy Eat-to-Earn.
Na szczęście trendy te ucichły (niestety całkiem nie wygasły) wraz z końcem poprzedniej hossy. Widać ewidentnie, że P2E jest już passe. To hasło już nie jest chwytliwe. Bardziej popularne jest Play-and-Earn (P&E).
W taki sposób projekty teraz się teraz reklamują. Czy to coś złego? Ależ nie! Jednak nie mnie oceniać. Hasła takie nie działają już destrukcyjnie na postrzeganie trendu gaming Web3 przez graczy. Już teraz wiemy, że na pewno zarobku rzędu 100% mieć nie będziemy. Jednak gramy i zarabiamy przy okazji, gdzie obligatoryjnie, za nasze poczynania w uniwersum danej produkcji byliśmy wynagradzani monetą (stablem lub tokenem).
Gaming Web3: Trwająca ewolucja…
Ewolucja trwa, a my w tej chwili mamy gaming Web3. Brzmi niegroźnie, niektórzy mogliby powiedzieć, że nawet całkiem „sympatycznie”. Ale czy na pewno? A może to tylko kolejny przystanek przed kolejną narracją? Co przyniosą najbliższe miesiące i lata? Nikt tego nie wie. Jedno jest pewne – nowe hasła nie będą przypadkowe.
Co będę określały lub reklamowały? AI? LSD? A może nowe nieznane jeszcze twory, na których będzie można zarówno stracić jak i zarobić?
Należy mieć świadomość istnienia manipulacji na rynku zdecentralizowanych finansów (DeFi). Zapewne jest to jeszcze powszechniejsze niż na rynku tradycyjnym.
…zamieni się w rewolucję
Ale aby tak pesymistycznie nie kończyć, trzeba wierzyć, iż w tej całej masie nowych rzeczy, które dopiero przed nami, pojawią się z pewnością projekty, hasła, trendy bardzo wartościowe. Z pewnością przyczynią się do nadchodzącej rewolucji gaming Web3.
Ty, Drogi Czytelniku, prawdopodobnie należysz do kilku procent ludzi spośród wszystkich użytkowników gamingu Web3, którzy nie dadzą się nabrać na zastawione pułapki. Wcale nie dlatego, że po tym artykule będziesz mądrzejszy i zdobędziesz “tajemną” wiedzę.
Dlatego, że sprawdzasz, nie przechodzisz obok, dociekasz i szukasz. DYOR.
– – –
Piotr / Muaddib
MuadDib to wórca na kanale YouTube. Jeden z adminów KryptoEkipy. Wieloletni entuzjasta gier na blockchain oraz świata zdecentralizowanych finansów. Prowadzi swój kanał na Telegramie, podcast, fanpage na Facebook i Medium.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.