Właściciel platformy społecznościowej X, Elon Musk, w ostrych słowach zwrócił się do dyrektora generalnego Disneya, Boba Igera, oraz innych reklamodawców wycofujących się z jego serwisu. Stało się to w następstwie oskarżeń Muska o antysemityzm.
Podczas wywiadu na szczycie DealBook organizowanym przez “New York Times”, Musk stwierdził, że ma nadzieję, iż firmy te na zawsze zaprzestaną reklam na jego platformie. Użył przy tym wulgarnego języka, mówiąc “Idźcie się p*erdolić” do tych, którzy opuszczają X.
Jego słowa były pełne agresji i pogardy wobec reklamodawców, którzy zdecydowali się zbojkotować platformę X po kontrowersyjnym wpisie Muska.
Masowa rezygnacja reklamodawców
Komentarze Muska były odpowiedzią na masową ucieczkę reklamodawców z jego platformy po tym, jak poparł on post uznany za antysemicki.
Oskarżył te firmy o próbę szantażu go swoimi budżetami reklamowymi i podkreślił, że nie zamierza ograniczać wolności słowa dla zysku. Jego stanowisko spotkało się z falą krytyki, ponieważ wolność słowa nie powinna usprawiedliwiać mowy nienawiści.
W swojej wypowiedzi Musk bezpośrednio wywołał Boba Igera, dyrektora generalnego Disneya. Iger wcześniej mówił o decyzji Disneya o wstrzymaniu reklam na X, twierdząc, że kojarzenie ich marki z Muskiem i X nie jest dla nich korzystne.
W odpowiedzi Musk użył wulgarnych słów skierowanych bezpośrednio do Igera i innych wycofujących reklamy. Jego język był obraźliwy i nieprofesjonalny, co spotkało się z krytyką.
Bezkompromisowa postawa Muska
Później Musk wyraził pewną skruchę za zaangażowanie się w tweeta, który doprowadził do ucieczki reklamodawców z X.
Jednak nadal stał twardo na stanowisku wobec firm reklamowych, sugerując, że jeśli bojkot będzie kontynuowany i doprowadzi do bankructwa X, opinia publiczna obwini marki, a nie jego. Jego postawa wobec reklamodawców była nieustępliwa, mimo że to on sam wywołał kryzys swoim kontrowersyjnym wpisem.
Reakcja Muska ujawniła jego niechęć do kompromisu i gotowość do konfrontacji z reklamodawcami, nawet za cenę bankructwa jego firmy. Jego agresywne słowa, pełne wulgaryzmów pod adresem znanych marek, zszokowały opinię publiczną.
Wielu komentatorów oceniło, że taka postawa jest nie do zaakceptowania dla osoby zarządzającej globalną platformą społecznościową. Incydent ten pogłębił kontrowersje wokół osoby Muska jako właściciela X i podważył zaufanie reklamodawców do jego serwisu.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.