W ostatnich tygodniach temat kryptowalut zdominował debatę publiczną w Polsce, a głos Sławomira Mentzena trafia do użytkowników cyfrowych aktywów. Polityk ostro skrytykował narrację rządu i medialną histerię po wecie prezydenta. W swoim materiale wyjaśnił, dlaczego kryptowaluty stały się celem propagandy oraz jak wygląda rzeczywistość regulacyjna.
W dyskusji o kryptowalutach Mentzen podkreślił, że Polska nie może pozwolić sobie na absurdalne przeregulowanie rynku. Jego zdaniem to realne zagrożenie dla polskich firm technologicznych. To dobry moment, by krok po kroku omówić jego argumenty i pokazać, dlaczego ta debata stała się tak burzliwa.
SponsoredWeto prezydenta, MiCA i polskie przeregulowanie
W pierwszej części materiału Mentzen tłumaczy, że weto prezydenta było decyzją całkowicie uzasadnioną. Jego zdaniem ustawa przygotowana przez rząd była skrajnie przeregulowana i działałaby przeciwko polskiemu rynkowi. Podkreśla, że do unijnego MiCA dodano w Polsce 1228 stron restrykcji, których nie stosują inne kraje UE. W jego opinii efekt byłby jeden: pełna ucieczka branży za granicę.
Następnie Mentzen zaznacza, że firmy krypto znalazłyby bez trudu bezpieczne miejsce w krajach bardziej przyjaznych. Wymienia Litwę, Maltę oraz Cypr jako lokalizacje, które wdrożyły MiCA w kilku stronach. Dodaje, że polskie firmy nadal działałyby w Polsce, ale płaciłyby podatki poza krajem. Takie działanie uznał za całkowicie nieracjonalne.
W tej części podkreśla również, że projekt ustawy był oderwany od realiów. Według niego rząd nie rozumiał, że branża i tak jest regulowana przez MiCA, a dodatkowe obowiązki tworzyły chaos. Zwrócił uwagę, że przeregulowanie jest największą przeszkodą dla rozwoju cyfrowych usług w Polsce.
“To nie jest debata, to festiwal ignorancji” – o narracji rządu
W kolejnych wypowiedziach Mentzen analizuje reakcję rządu i mediów po prezydenckim wecie. Według niego Donald Tusk wyznaczył linię przekazu, która zniekształciła całą dyskusję. Wspomina, że kryptowaluty zostały przedstawione jako narzędzie przestępców, obcych służb i zagrożenie dla bezpieczeństwa. Twierdzi, że cała koalicja rządząca powtarzała te same hasła bez analizy realnych zapisów ustawy.
W materiale Mentzen wytyka kolejne absurdy z sejmowych wystąpień. W jego ocenie minister Żurek złamał tajemnicę posiedzenia Sejmu, a Radosław Sikorski próbował obarczać opozycję winą za rzekomy “upadek rynku”. Przypomina też o wypowiedzi Dariusza Wieczorka, który stwierdził, że weto spowodowało spadek wartości o 50%. Według Mentzena ta teza była całkowicie nieprawdziwa.
Sponsored SponsoredNajostrzej odnosi się do wypowiedzi posłanki Lewicy, która mówiła, że “wszystko z krypto jest złe, bo ma krypto w nazwie”. Mentzen porównał to do debaty sprzed dekad, w której straszono komputerami. W jego opinii takie podejście kompromituje powagę parlamentu i pokazuje brak wiedzy.
Co naprawdę mówi Mentzen o ryzyku i wolności finansowej?
W pewnym momencie materiału Mentzen odnosi się wprost do popularnych zarzutów wobec branży. Mówi jasno, że ryzyko istnieje w każdej formie inwestowania. Podkreśla również, że to obywatel ma prawo decydować o swoich pieniądzach. Nie zgadza się z narracją, w której państwo przedstawia się jako jedyny obrońca Polaków.
W tym miejscu pada jedyny cytat, który bezpośrednio kieruje do rządu bardzo mocne słowa:
Sponsored Sponsored“Nie dajcie sobie wmówić tej tępej propagandy Tuska. Kryptowaluty to ryzyko – tak jak każde inwestowanie. Możesz zarobić, możesz stracić – ale to Twoje pieniądze i Twoja decyzja. Rząd chce tylko wypchnąć branżę za granicę i udawać, że ‘chroni Polaków’. Weto było jedyną słuszną decyzją. Teraz trzeba jak najszybciej napisać ustawę normalną – tylko MiCA plus kilka stron, bez polskiego gold-platingu.”
Po tym cytacie Mentzen wyjaśnia, że Polska powinna skupić się na normalnym wdrożeniu MiCA. Tłumaczy, że takie wdrożenie obowiązuje w innych państwach UE i tam sprawdza się bardzo dobrze. Uważa też, że regulacja powinna wspierać przedsiębiorców, a nie ich odstraszać. Dodaje, że przyszłość technologiczna Europy zależy od elastycznych i przejrzystych przepisów.
Dlaczego rząd tworzy fałszywe zagrożenia na kryptowalutach?
W podsumowaniu Mentzen rozwija tezę, że cała sejmowa narracja była oparta na straszeniu. Jego zdaniem kryptowaluty zostały przedstawione jako wroga siła, bo łatwo je demonizować. Wskazuje również, że żaden z polityków koalicji nie mówił o “ruskich służbach” podczas prac w komisjach. Twierdzi, że temat pojawił się dopiero po wecie.
Ponadto Mentzen w wypowiedzi sejmowej, przytacza także argumenty świadczące o rosnącym znaczeniu branży w skali globalnej. Opowiada, że banki centralne na całym świecie kupują aktywa cyfrowe. Wspomina, że 3 mln Polaków posiada krypto i że jest to większa liczba niż posiadaczy rachunków maklerskich. Podaje też przykłady polskich fintechów, które uzyskały licencje w innych krajach UE.
Na koniec przypomina, że MiCA obowiązuje bezpośrednio w całej Unii. Wyjaśnia również, że ustawa przygotowana przez rząd nie była konieczna. Jego zdaniem była to próba wykorzystania strachu do przepchnięcia dokumentu, który niszczyłby krajowy rynek.
SponsoredJak inwestorzy reagują na całą sytuację?
Wielu początkujących uczestników rynku zastanawia się, jak dyskusja polityczna wpłynie na przyszłość branży. Padają pytania o bezpieczeństwo kryptowalut, możliwe zmiany regulacyjne oraz to, czy firmy faktycznie mogą przenosić działalność za granicę.
Niektórzy pytają, czy tego typu debaty faktycznie mogą zaszkodzić polskiej branży. Mentzen twierdzi, że tak, ponieważ firmy nie będą chciały rejestrować działalności w kraju z absurdalnymi wymaganiami.
Pojawia się również pytanie, czy kryptowaluty naprawdę są niebezpieczne. Według Mentzena – nie bardziej niż inne aktywa, a kluczowa jest edukacja. Inni zastanawiają się, czy Polska powinna przyjąć własną ustawę. Mentzen uważa, że jedynie krótką ustawę wdrażającą MiCA, zgodną z europejskimi standardami.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.