Formuła 1 to bez wątpienia sektor motorsportu, do którego napływają ogromne pieniądze. Na przestrzeni lat sponsorzy wpompowali w tą dyscyplinę miliardy dolarów. Nie wszystkie pieniądze były jednak tak “czyste” jak mogłoby się wydawać. Wszystko zaczęło się od papierosów, a skończyło na FTX i innych krypto firmach. Prześledźmy więc tę historię od początku.
Chcesz być zawsze poinformowany, gdy ogłaszane są nowe promocje i konkursy? Dołącz do społeczności BeInCrypto Polska na Telegramie. Tutaj możesz znaleźć najnowsze wiadomości, omówić projekty kryptowalutowe, jako pierwszy dowiedzieć się o losowaniach nagród i otrzymać wskazówki od profesjonalnych traderów.
Formuła 1 i tytoniowa rewolucja
Grand Prix Afryki Południowej w 1968 roku było niezwykłe z dwóch powodów. Po pierwsze, był to ostatni wyścig Mistrzostw Świata, w którym uczestniczył (i który wygrał) legendarny Jim Clark. Po drugie, było to pierwsze wydarzenie, w którym pojawił się pełny komercyjny sponsoring – Gunston. Lokalna marka tytoniu, wsparła prywatny zespół Brabham i miejscowych kierowców Johna Love’a i Sama Tingle’a. Ta inicjatywa zmieniła oblicze F1, ponieważ po raz pierwszy napłynęły do niej duże pieniądze…
To prawda, że już wcześniej próbowano pozyskiwać wsparcie – na przykład poprzez mało znaną umowę zawartą przez dom finansowy Yeoman Credit na początku lat 60. ubiegłego wieku – ale sponsoring tytoniowy znacznie podniósł poprzeczkę. W następnym Grand Prix firma Gold Leaf wsparła Lotusa, startującego bez Clarka po śmierci legendarnego Szkota w wyścigu F2. W późniejszym okresie marki tytoniowe zaczęły się prześcigać w finansowaniu zespołów, a Formuła 1 dalej rozkwitała.
Cygara i cygaretki, bibułki, fajki i tytonie do żucia – producenci tych produktów chcieli zamieścić na bolidach jak najwięcej naklejek z logo. Czasami pojawiały się na nich nawet (anty)nikotynowe plastry i inne środki wspomagające rzucanie palenia.
Wkrótce do Formuły 1 wkroczyły większe marki, takie jak chociażby Marlboro i JPS. Zaczęły one sponsorować wydarzenia. Firma British American Tobacco poszła jednak o krok dalej. Kupiła bowiem całą Tyrrell Racing Organization, przeniosła ją do Brackley, gdzie zainwestowała miliardy w fabrykę w stylu space-age, i zmieniła nazwę zespołu na BAR – następnie sprzedała go i zmieniła nazwę na Brawn GP, a potem Mercedes F1.
Marketing F1 w XXI wieku
Szczyt popularności branży tytoniowej przypadł na połowę lat 2000. Jak na ironię był to ostatni moment. Zbliżały się bowiem wielkimi krokami unijne zakazy dotyczące wszelkich form marketingu wyrobów tytoniowych. Zakazy te zaczęły obowiązywać w 2006 r., jednak ostatnim, który z nich zrezygnował, było Ferrari. Co ciekawe, był to również ostatni duży zespół, który w pełni przyjął wyroby tytoniowe. Aż do ubiegłego roku korzystał z korporacyjnego wsparcia firmy macierzystej Marlboro, Philip Morris International – mimo że od 2010 r. nie umieszczano na nim logo wyrobów tytoniowych.
W miarę jak zakazywano reklamy wyrobów tytoniowych, do gry włączały się sektory: start-upy komputerowe i programistyczne, marki piwa i alkoholi, instytucje finansowe – gdy jedna lub druga marka związana z tymi grupami pojawiała się na niektórych samochodach, inne podążały za nią jak lemingi. To było do przewidzenia: kiedy marka piwa Bitburger sponsorowała Benettona, jej rynkowi konkurenci Veltins i Warsteiner pojawili się odpowiednio na burtach Williamsa i McLarena.
Krypto rewolucja w Formule 1
Podobnie wygląda to w dzisiejszych czasach. W 2019 roku w Formule 1 zamiast marek tytoniowych, zaczęły reklamować się projekty z sfery krypto. Pierwszy taki sponsoring miał miejsce ze scamem założonym przez Polaka – FutureNet.
W dniu 6 lutego 2019 roku FuturoCoin ogłosił, że będzie sponsorował zespół Aston Martin Red Bull Racing (RBR) Formuły 1. Był to pierwszy przypadek nawiązania umowy między zespołem Formuły 1 a cyfrową walutą lub firmą blockchain.
Już wtedy pojawiały się jednak sygnały ostrzegawcze, że FutureCoin to zwykły schemat Ponzi i oszustwo.
Warto jednak pamiętać, że 2019 to jeszcze nie hossa. Dopiero w roku 2021 roku rozpoczął się szał, a w listopadzie BTC osiągnął ATH. Wówczas to firmy krypto zaczęły lgnąć do Formuły 1 jak pszczoły do ula.
Red Bull nawiązał współpracę z Bybit – szef zespołu Christian Horner ujawnił, że umowa była warta 150 milionów dolarów i miała obowiązywać przez trzy sezony. To jednak nie koniec. Było to jedynie uzupełnienie do istniejącego sponsora, blockchaina Tezos, którego partner dzieli z McLarenem.
Mercedes z kolei był partnerem FTX (dopóki ta nie upadła), a Aston Martin korzystał ze wsparcia Crypto.com – korporacyjnego sponsora F1 i posiadacza praw do nazwy kilku wyścigów z kalendarza F1.
Kryptowalutowi sponsorzy F1 dziś
Aż osiem z 10 obecnych zespołów korzysta ze wsparcia jednej lub drugiej kategorii. Fantom na przykład wspiera AlphaTauri. Sauber (ścigający się jako Alfa Romeo) już cieszy się wsparciem Socios.com czy memecoina FLOKI. McLaren stowarzyszył się z giełdą OKX, a Alpine z kolei jest partnerem Binance. Dyrektor zespołu Sauber Fred Vasseur powiedział swego czasu:
Kryptowaluty i zdecentralizowane finanse to jedne z najnowszych rynków, które przyciągnęły uwagę w ostatnich latach i stanowią ogromny potencjalny obszar do rozwoju biznesu.
Chociaż Williams i Haas nie mają takiego wsparcia, to każdy sponsor godny tego tytułu z pewnością prędzej czy później uzupełni braki. Zespół podobno rozważa współpracę z krypto marką, pod warunkiem, że ta spełni różne wymagania.
Podobnie jak w przypadku tytoniu, istnieją coraz większe obawy związane z przepisami i regulacjami dot. krypto. Jednak biorąc pod uwagę, że łączna wartość sponsoringów w F1 jest liczona w setkach milionów, mało prawdopodobne jest, aby F1 dobrowolnie odmówiła wsparcia.
Formuła 1 a kryptowaluty – podsumowanie
Historia Formuły 1 to historia ogromnych sponsoringów. Niemniej jednak jak widzimy, reklama na tak prestiżowym wydarzeniu, nie musi wcale oznaczać legalności projektu. W przeszłości na Formule 1 widniały symbole tak przeogromnych scamów jak FutureNet, czy upadłych giełd jak FTX. Pamiętaj, aby zawsze zrobić swój własny research oraz że nie Twoje klucze, nie Twoje monety!
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
W dziale Edukacja, naszym priorytetem jest dostarczanie najwyższej jakości sprawdzonych informacji. Poświęcamy czas na identyfikację, badanie i tworzenie treści edukacyjnych, które są przydatne dla naszych czytelników.
Aby utrzymać ten standard i nadal tworzyć niesamowite treści, nasi partnerzy mogą nagradzać nas prowizją za miejsca w naszych artykułach. Jednak te prowizje, w żaden sposób, nie wpływają na nasze procesy tworzenia bezstronnych, uczciwych i pomocnych treści.