Jak podaje portal benchmark.pl, Prokuratura Regionalna w Warszawie postawiła poważne zarzuty trzem osobom. Mieli oni prowadzić kopalnie kryptowalut w starej fabryce samochodów w Żeraniu. I chociaż nie ma w tym nic złego – ponieważ kopanie jest i było legalne w Polsce – panowie wyłudzili od inwestorów aż 30 mln złotych.
O sprawie poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie – Marcin Saduś. Według niego oskarżeni mieli kopać kryptowaluty w specjalnie do tego przystosowanym miejscu w dawnej fabryce samochodów osobowych na warszawskim Żeraniu. W jaki sposób mężczyźni mieli dokonywać oszustwa. Na Benchmark.pl możemy przeczytać:
Pomysł na biznes był prosty. Mężczyźni namówili nieświadome osoby do zawarcia umowy na zakup specjalistycznego sprzętu komputerowego oraz kart graficznych, a także dzierżawy tego sprzętu. Umowa zakładała, że zakupiony i dzierżawiony sprzęt wykopie kryptowaluty. Zaś mężczyźni będą klientom raz w miesiącu wypłacali umówioną cześć wykopanych kryptowalut. W ten sposób klienci mieli wpłacić niemal 56 milionów złotych, 67 tysięcy dolarów i 35 tysięcy euro, a także dostarczyć sprzęt o wartości 2 milionów złotych.
Kwestia tkwi w tym, że inwestorzy wcale nie otrzymywali pieniędzy. Podczas śledztwa wyszło na jaw, że wykopane cyfrowe aktywa trafiały do “prywatnych kieszeni” założycieli kopalni. Mieli oni wydobyć łącznie 266 tysięcy ETC – prokuratura ich wartość ustaliła na 29,5 miliona złotych. Marcin Saduś skomentował przestępczy proceder w następujący sposób:
W toku prowadzonego w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie śledztwa ustalono, że wszystkie kryptowaluty stanowiące pożytki ze sprzętu pochodzącego od klientów trafiały do nieustalonych wirtualnych portfeli, zaś pokrzywdzeni takich pożytków nie otrzymywali
Oskarżeni mężczyźni mieli także zawierać kolejne umowy pomimo braku dostępności sprzętu.
Informacje o problemach nie były przekazywane klientom. Przeciwnie, informowano, że ich sprzęt jest eksploatowany. Tym samym urobek wypracowywany przez mniejszą liczbę komputerów – gdyby był faktycznie przekazywany klientom – dzielony byłby na wszystkich klientów, co nie pozwalałoby na wywiązanie się z zawartych umów. W czasie funkcjonowania “kopalnia” oskarżonych wydobyła ponad 266 tysięcy kryptowalut ETC, których wartość oszacowano na kwotę ponad 29,5 miliona złotych
Co grozi za takie oszustwo?
Jak podaje prokuratura, wszyscy trzej mężczyźni odpowiedzą za oszustwa względem mienia o znacznej wartości i przywłaszczenia niemal 30 miliona złotych. Za te czyny grozi im nawet 15 lat za kratkami. Prokurator podsumował:
Nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. W swych wyjaśnieniach wzajemnie się obciążali i wskazywali, że przyczyną niewywiązywania się z umów były niepowodzenia biznesowe
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
