Gdybyś mógł być kim chcesz, mieć co chcesz i robić, co chcesz – co byś wybrał? Odpowiedź na to pytanie już wkrótce może być dostępna dla wszystkich.
Ludzkie pragnienia na temat dowolnych modyfikacji swojego wyglądu i spełnianiu marzeń o posiadaniu lub podróżowaniu w najodleglejsze rejony świata długo pozostawały w sferze fantastyki naukowej. Przez wieki większość z nich była po prostu zbyt kosztowna lub ograniczona przez technologię, medycynę lub normy społeczne, a przez to niedostępna. Zmiana, transformacja, podróż czy zdobycie danego zasobu były domeną nielicznych. Natomiast ci, którym (nie)wyszło, bardzo się wyróżniali, zdobywali sławę lub stawali obiektem kpin.
Od gier wideo do metaverse
Aż nadeszła era gier komputerowych i Internetu, gdzie każdy mógł być tym, kim chce. Wszystko oczywiście odbywało się w zdefiniowanych przez twórców ramach zamkniętego, cyfrowego świata. Chyba każdy, kto na przełomie tysiącleci miał do czynienia z komputerami zna grę The Sims. Wielki sukces tej serii gier, w której tworzymy, ubieramy i sterujemy każdym aspektem życia wirtualnych ludzi, pokazał, jak wielki potencjał tkwi w cyfrowym odbiciu świata rzeczywistego.
By przekuć te pragnienia i potencjał w realne rozwiązania biznesowe musiało minąć kolejnych kilkanaście lat. Pierwsze pokolenie wychowane od najmłodszych lat z technologią – millenialsi – musiało dorosnąć. Jednocześnie odpowiednia technologia (blockchain) musiała zostać stworzona i dojrzeć. Efektem tego jest koncepcja metaverse – cyfrowego odpowiednika świata realnego, która w ciągu ostatnich miesięcy zawładnęła wyobraźnią gigantów technologii i największych światowych korporacji.
Steven Spielberg ukazał swoją proroczą wizję metaverse już kilka lat wcześniej – w 2018 roku w (dość chłodno przyjętym przez krytykę) filmie Ready Player One. Przyszłość tam zarysowana nie wygląda różowo. Jednak ukazuje potencjał metaverse jako dużo atrakcyjniejszej alternatywy dla świata realnego, obiecującej olbrzymie zyski, sławę i nieśmiertelność.
Millenialsi ustępują pokoleniu Z
Co ważniejsze, uwierzył w nią nawet millennials Mark Zuckerberg, zmieniając nazwę swojej firmy na Meta. W ślad za Facebookiem idą kolejne korporacje. Już zbudowały swoją potęgę nie na rynku nowych technologii, ale w branżach typu fashion, wearables, jewelry, dóbr luksusowych czy FMCG.
Wszystkie te biznesowe eksperymenty są podyktowane nie tylko rozwojem technologii, realiami biznesowymi i wyścigiem po palmę pierwszeństwa na nowym rynku (winner takes all market). Równie istotna jest zmiana w świadomości konsumentów. Są oni gotowi są dziś płacić za dobra niematerialne tyle samo (a często więcej) niż za realne przedmioty. Kolejne po millennialsach pokolenie Z jest jeszcze bardziej zanurzone w świecie cyfrowym. Większość z jego przedstawicieli korzystała z ekranów dotykowych zanim nauczyła się mówić. Ich nawyki dotyczące zakupów i posiadania oraz definicji wartości są dla starszych osób często niezrozumiałe. Ale to oni stanowią największą siłę w Internecie, wyznaczają kierunki zmian i trendów oraz kształt przyszłego globalnego, cyfrowego rynku dóbr i usług.
Płacenie za dobra niematerialne stało się dla nich czymś oczywistym. Ścieżki przetarły cyfrowe biblioteki zawierające muzykę, filmy i książki. Metalowego iPoda z twardym dyskiem, na który millenialls nagrał 10 000 piosenek zastąpił wirtualny abonament Spotify z milionami utworów. Z nich zawsze i wszędzie korzysta przedstawiciel gen Z. Co ważne, płaci jedynie ułamek wartości kolekcji, którą wcześniej kupił jego starszy kolega.
Przyszłość należy do NFT
To samo stało się z branżą gier wideo. Postępująca abonamentyzacja, model “pay-to-win”, kupowanie wirtualnych przedmiotów oraz dodatków za realne pieniądze. A tam, gdzie są pieniądze, są i oszuści. Starają się zarobić na naszej nieświadomości, niewiedzy, chęci bycia lepszym i wyróżnienia się. Jak z nimi walczyć, a jednocześnie zarobić i zabezpieczyć się na przyszłość?
Natura nie znosi próżni, a rozwój technologii oprócz kolejnych problemów i zagrożeń przynosi na szczęście również rozwiązania. Jednym z takich rozwiązań jest technologia NFT (nonfungible token). Pozwala ona na bezpieczny, zautomatyzowany, potwierdzony unikatowym certyfikatem opartym o technologię blockchain, transfer wartości ze świata realnego do metaversum. I vice versa.
Już wkrótce Twoje dzieło sztuki, kolekcja płyt, wymarzone buty, oryginalna torebka, kolczyki, markowa koszulka, a w przyszłości samochód, a nawet nieruchomość mogą być warte tyle samo w metaversie, co w świecie rzeczywistym.
Dlatego tak ważne jest, by (zarówno jako konsument, jak i marka) odpowiednio wcześnie zabezpieczyć swoje aktywa. Następnie umieć wejść na nowy, olbrzymi rynek i zdobyć nowych klientów. Jak? Za pomocą cyfrowych, gwarantowanych certyfikatem oryginalności opartym o blockchain tokenów NFT. Brzmi nierealnie?
Wizja Spielberga sprzed 4 lat też wydawała się niedawno bajką dla dzieci. Dziś w oparciu o tę wizję największe firmy świata zmieniają strategie biznesowe, a na naszych oczach powstają wielomiliardowe fortuny. Ktoś zapyta – wirtualne czy realne? Podział jest coraz trudniejszy do zdefiniowania.
– – –
Radosław Krzycki
Inwestor, innowator z wieloletnim doświadczeniem, twórca projektów IT i rozwiązań opartych o technologię blockchain m.in. dla telekomunikacji, motoryzacji i lotnictwa. Dyrektor operacyjny (COO) platformy blockchain Skey.network. Projektant i twórca innowacyjnych rozwiązań NFT blockchain dedykowanych markom i korporacjom.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
