Sławek Zawadzki, CEO giełdy Kanga, otwarcie krytykuje projekt ustawy dotyczącej krypto przygotowany przez KNF. Podkreśla, że regulacje mogą zaszkodzić polskiemu rynkowi i wyeliminować lokalne firmy na rzecz zagranicznych podmiotów.
Debata o regulacjach krypto w Polsce wchodzi w decydującą fazę i budzi ogromne emocje w branży.
SponsoredKrypto w Polsce a polityczny spór o MiCA
Sławek Zawadzki, w rozmowie z Maciejem Tomczykiem, zaznaczył, że Polska jest w wyjątkowej sytuacji politycznej. Rząd i prezydent pochodzą z przeciwnych obozów, co rodzi napięcia. Prezydent Nawrocki zapowiedział, że nie podpisze szkodliwej ustawy implementującej MiCA. Zdaniem Zawadzkiego to może być szansa dla branży kryptowalutowej.
Według niego projekt przygotowany przez KNF jest dewastujący dla rynku. Zawiera przepisy niepowiązane z krypto, jak regulacje kantorów dewizowych. Przedstawiciele branży, niezależnie od poglądów politycznych, zgodnie ocenili projekt jako szkodliwy. Brak ustawy oznacza też, że Polska nie wyznaczy regulatora, co zablokuje licencjonowanie firm.
Firmy mogą przenieść działalność za granicę, np. na Maltę czy do Hiszpanii. Dzięki paszportyzacji licencji mogłyby działać w Polsce, ale bez krajowych regulacji. Zawadzki ostrzegł, że w takim scenariuszu lokalne podmioty zostaną wyparte przez zagraniczne firmy. To grozi marginalizacją polskiego rynku kryptowalut.
Spotkanie branży z rządem i krytyka KNF
Tydzień przed wywiadem odbyło się spotkanie branży z przedstawicielami rządu i KNF. Wzięli w nim udział politycy, przedstawiciele Ministerstwa Finansów oraz kilkadziesiąt osób ze świata krypto. Zawadzki był jedną z pierwszych osób, które zabrały głos i ostro skrytykowały projekt ustawy. W jego ocenie konsultacje były potrzebne, ale pokazały brak realnego dialogu.
Wiceminister Jurand Drop podkreślił, że KNF pozostanie regulatorem rynku. Przywołał przykład Bankmana-Frieda z FTX, argumentując potrzebę regulacji dla ochrony inwestorów. Zawadzki stwierdził, że takie porównanie jest manipulacją. Wskazał, że w Polsce nie brakuje przykładów afer finansowych związanych z KNF.
SponsoredPrzypomniał sprawę Marka Chrzanowskiego, byłego szefa KNF oskarżonego o korupcję. Jego zdaniem takie przypadki podważają wiarygodność instytucji. Podkreślił też, że KNF nie ma kompetencji technologicznych, by regulować rynek krypto. Nawet szef departamentu innowacji KNF przyznał, że dopiero teraz zatrudniają ekspertów.
Brak współpracy z prezydentem i możliwe scenariusze
Podczas wywiadu Zawadzki wskazał na brak współpracy między rządem a prezydentem. Jego zdaniem taka sytuacja pogłębia pat legislacyjny i opóźnia decyzje. Odniósł się też do nieobecności przedstawicieli prezydenta na konsultacjach. Pokazuje to, że polityczny konflikt utrudnia wspólne działania.
“No właśnie. Więc, więc tutaj nie ma w ogóle woli współpracy, żeby gdzieś tam jedna strona robi swoje, druga swoje. […] to, że [prezydent Nawrocki] nie wysyła [przedstawiciela] na te spotkanie, bo tak samo jak jest spotkanie opozycji z prezydentem, to nikogo nie wyśle rząd. I tutaj się bawimy, że na żadnym z tych spotkań nie ma wszystkich, więc no ale tak chyba musi być.”
Ekspert wskazał dwa możliwe scenariusze. Pierwszy zakłada kompromis rządu, który mógłby złagodzić przepisy ustawy. Chodzi m.in. o wprowadzenie procedur odwoławczych przy blokowaniu domen giełd kryptowalut. Obecnie KNF może robić to arbitralnie, co Zawadzki nazwał „śmiercią” dla firm.
Drugi scenariusz to projekt prezydenta Nawrockiego zgodny z minimalnymi wymogami MiCA. Zawierałby nowego regulatora ds. innowacji, a nie KNF. Zawadzki przyznał, że to ambitna wizja, ale widzi w niej nadzieję. Dodał, że jeśli ustawa nie powstanie do czerwca 2026 roku, Polska całkowicie straci kontrolę nad rynkiem.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.