Wróć

Założyciel DigiByte rezygnuje z kierowania projektem!

sameAuthor avatar

Napisane i zredagowane przez
Dawid Paluch

15 maj 2020 16:18 CET
Zaufany

Twórca DigiByte Jared Tate przed kilkunastoma minutami napisał na Twitterze, że ma już dość chciwości i zachłanności ludzi wokół DGB i rezygnuje z kierowania projektem. Informacja nadeszła w czasie, gdy DGB notuje bardzo wysokie wzrosty.

DigiByte to szybko rozwijający się blockchain powstały w 2013 roku, a upubliczniony w 2014. Z założeń miał on być najbardziej zdecentralizowanym łańcuchem bloków w przestrzeni kryptowalut. Przez to właśnie za blockchainem i kryptowalutą nie stoi firma, tylko fundacja i społeczność DigiByte. Dotychczas kierunek rozwoju wyznaczał Jared Tate, ale to ma się zmienić.

Sponsored
Sponsored

Twitterowy wybuch

Jared Tate opublikował nitkę Twitterową, w której napisał m.in. o tym, że zaczął tę przygodę 8 lat temu i po drodze nauczył się kilku lekcji. Jakich? Przede wszystkim, że chciwość napędza branżę kryptowalut.

Dodał on, że 90% ludzi w przestrzeni krypto chce się tylko szybko wzbogacić i spieniężyć zyski. Tak samo rzekomo było z DGB. Nikt nie chciał rozwijać projektu open source w celu budowania zdecentralizowanej przestrzeni. Tate napisał również:

Nie jestem w stanie policzyć wszystkich ludzi, którzy w ciągu ostatnich 5 lat wbijali mi nóż w plecy, próbowali mnie i/lub Digibyte użyć do szybkiego zarobku. Nawet bliscy przyjaciele i zaufani ludzie. Mam już tego dość.

Źródło: Twitter

Tate dodał też, że nie opuszcza projektu na zawsze, ale planuje budować na infrastrukturze DGB i rozwijać swoje własne aplikacje.

Czy to była autonomiczna decyzja?

Informacja o rezygnacji Tate’a jest tym bardziej zaskakująca, bo DGB wreszcie zaczęło się piąć w górę i osiągnęło 350% wzrostu od 25 marca tego roku.

Wykres DGB dzięki Trading View
Sponsored
Sponsored

Wydaje się mało logiczne, by kapitan opuszczał statek w momencie, gdy załoga wreszcie znalazła skarb. Jakie są więc powody rezygnacji?

By próbować zrozumieć powody, należy cofnąć się do wpisu Jareda Tate’a sprzed kilku godzin. Skrytykował on giełdę kryptowalut Bittrex, która w jego opinii dorobiła się milionów na DGB, ale nie dała społeczności niczego w zamian.

Fundacja DigiByte szybko odcięła się od słów swojego lidera i podkreśliła, że jest niezwykle wdzięczna platformie za wsparcie od 2014 roku. Bittrex nie odniosła się do zarzutów.

Źródło: Twitter

Czy to możliwe, by giełda kryptowalut źle odebrała krytykę i wpłynęła na zmianę kierownika projektu? A może rozłam nastąpił w samej społeczności DigiByte? Poprosiliśmy o komentarz każdą ze stron. Jeśli dostaniemy odpowiedzi, zaktualizujemy ten artykuł.

Zastrzeżenie

Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.