Twórca DigiByte Jared Tate przed kilkunastoma minutami napisał na Twitterze, że ma już dość chciwości i zachłanności ludzi wokół DGB i rezygnuje z kierowania projektem. Informacja nadeszła w czasie, gdy DGB notuje bardzo wysokie wzrosty.
DigiByte to szybko rozwijający się blockchain powstały w 2013 roku, a upubliczniony w 2014. Z założeń miał on być najbardziej zdecentralizowanym łańcuchem bloków w przestrzeni kryptowalut. Przez to właśnie za blockchainem i kryptowalutą nie stoi firma, tylko fundacja i społeczność DigiByte. Dotychczas kierunek rozwoju wyznaczał Jared Tate, ale to ma się zmienić.
Twitterowy wybuch
Jared Tate opublikował nitkę Twitterową, w której napisał m.in. o tym, że zaczął tę przygodę 8 lat temu i po drodze nauczył się kilku lekcji. Jakich? Przede wszystkim, że chciwość napędza branżę kryptowalut. Dodał on, że 90% ludzi w przestrzeni krypto chce się tylko szybko wzbogacić i spieniężyć zyski. Tak samo rzekomo było z DGB. Nikt nie chciał rozwijać projektu open source w celu budowania zdecentralizowanej przestrzeni. Tate napisał również:Nie jestem w stanie policzyć wszystkich ludzi, którzy w ciągu ostatnich 5 lat wbijali mi nóż w plecy, próbowali mnie i/lub Digibyte użyć do szybkiego zarobku. Nawet bliscy przyjaciele i zaufani ludzie. Mam już tego dość.Tate dodał też, że nie opuszcza projektu na zawsze, ale planuje budować na infrastrukturze DGB i rozwijać swoje własne aplikacje.
Czy to była autonomiczna decyzja?
Informacja o rezygnacji Tate’a jest tym bardziej zaskakująca, bo DGB wreszcie zaczęło się piąć w górę i osiągnęło 350% wzrostu od 25 marca tego roku. Wydaje się mało logiczne, by kapitan opuszczał statek w momencie, gdy załoga wreszcie znalazła skarb. Jakie są więc powody rezygnacji? By próbować zrozumieć powody, należy cofnąć się do wpisu Jareda Tate’a sprzed kilku godzin. Skrytykował on giełdę kryptowalut Bittrex, która w jego opinii dorobiła się milionów na DGB, ale nie dała społeczności niczego w zamian. Fundacja DigiByte szybko odcięła się od słów swojego lidera i podkreśliła, że jest niezwykle wdzięczna platformie za wsparcie od 2014 roku. Bittrex nie odniosła się do zarzutów. Czy to możliwe, by giełda kryptowalut źle odebrała krytykę i wpłynęła na zmianę kierownika projektu? A może rozłam nastąpił w samej społeczności DigiByte? Poprosiliśmy o komentarz każdą ze stron. Jeśli dostaniemy odpowiedzi, zaktualizujemy ten artykuł.Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
Zbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIKZbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIK
Dawid Paluch
Dawid studiował dziennikarstwo we Wrocławiu. Chciał został ekspertem sportowym, ale zakochał się w nowych technologiach. Po raz pierwszy dowiedział się o kryptowalutach w 2015 roku, lecz zaczął o tym pisać w 2017. Dzisiaj skupia się głównie na wykorzystaniu technologii blockchain w nowych branżach.
Dawid studiował dziennikarstwo we Wrocławiu. Chciał został ekspertem sportowym, ale zakochał się w nowych technologiach. Po raz pierwszy dowiedział się o kryptowalutach w 2015 roku, lecz zaczął o tym pisać w 2017. Dzisiaj skupia się głównie na wykorzystaniu technologii blockchain w nowych branżach.
READ FULL BIO
Sponsorowane
Sponsorowane