Nie ma dobrych wiadomości z rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych (USA). Rosnące stopy procentowe, inflacja i widmo recesji windują ceny zakupu domów i wynajmu mieszkań na niespotykane dotąd poziomy.
Zakup domu w USA jest dziś ekstremalnie drogi, gdyż rosnący popyt nie nadąża za podażą nieruchomości dostępnych na rynku. Prowadzi to do tak absurdalnych zjawisk jak to, że aktualnie w USA jest więcej agentów nieruchomości niż domów jednorodzinnych dostępnych na sprzedaż.
Zakup domu ekstremalnie drogi
Oficjalne konto The Kobeissi Letter, wiodącego w branży analityka globalnych rynków kapitałowych, opublikowało wczoraj najnowsze dane rynku nieruchomości w USA. Ekspotencjalnie rosnące dwa wykresy – wynajem i zakup domu w Stanach Zjednoczonych – pokazują rozmiar kryzysu, z jakim zmaga się rynek nieruchomości.
Z danych wynika, że średni koszt zakupu domu osiągnął nowy rekord wszech czasów (ATH) w wysokości 2748 USD miesięcznie. Tylko w odniesieniu do 2020 roku oznacza to wzrost o 90%. Ilustruje to żółty, ekspotencjalnie rosnący wykres poniżej.
Jeżeli przełożyć to na skalę roczną, to Amerykanin musi wydać dziś prawie 33 000 USD, aby opłacić kupiony przez siebie dom.
Liczby te są ekstremalnie wysoki, jeżeli przyrównać je do przeciętnych dochodów w USA. Okazuje się bowiem, że 33 000 USD stanowi 46% mediany rocznego dochodu gospodarstwa domowego brutto (przed podatkiem) w USA. Jednak po opodatkowaniu (netto) nabywcy domów w USA wydają prawie 70% swoich dochodów na opłaty za dom.
Drugi wykres (niebieski), który również rośnie coraz szybciej, lecz nie w tak wysokim tempie, jak koszt zakupu domu, to jego wynajem. Jest to wykres mediany miesięcznego czynszu za wynajmowane mieszkanie. Według opublikowanych danych również ta wartość właśnie osiągnęła nowy rekord wszech czasów na poziomie 1859 USD miesięcznie. W skali rocznej jest to nieco ponad 22 000 USD.
Firma analityczna konkluduje:
„Jak to się stało, że tak trudno jest mieć gdzie mieszkać?”
Więcej pośredników niż domów na sprzedaż
Okazuje się bowiem, że nawet podczas bańki mieszkaniowej w 2008 r. mediana kosztów zakupu domu osiągnęła szczyt na poziomie 1500 USD miesięcznie. Natomiast obecnie poziom ten jest niemal podwójny i szybko rośnie.
Naturalnie jednym z kluczowych czynników, które wpływają na tak wysokie ceny, jest polityka pieniężna amerykańskiego banku centralnego (Rezerwa Federalna, Fed). Jeśli Fed będzie nadal podnosił stopy procentowe, przystępność cenowa tylko się pogorszy. To tylko wzmocni nadchodzącą recesję, o której coraz częściej mówi się w USA.
Aktualne oprocentowanie kredytów hipotecznych w USA jest najwyższe od 2 dekad. Co więcej, oliwy do ognia dolewa rekordowe zadłużenie na kartach kredytowych wynoszące 1 bilion USD. Natomiast to wiąże się z nieustannie rosnącym oprocentowanie długu. Spirala tylko się rozkręca
Dochody w gospodarstwach domowych nie nadążają za presją inflacyjną. Jednocześnie ceny domów znacznie wzrosły, a podaż nie jest zbyt duża. Obecni właściciele domów po prostu nie są zainteresowani sprzedażą, jeśli posiadają stabilne 2-3% oprocentowaniu kredytu hipotecznego.
Polski analityk rynku nieruchomości @TomekNarkun również niedawno podał na X statystyki dotyczące USA. Okazuje się, że w ostatnich latach kurcząca się podaż domów jednorodzinnych doprowadziła do całkiem absurdalnej sytuacji. Aktualnie na rynku amerykańskim jest więcej zarejestrowanych agentów nieruchomości niż odstępnych domów jednorodzinnych. Narkun pisze:
„Tymczasem w USA jest więcej pośredników niż domów jednorodzinnych na sprzedaż.”
Na długoterminowym wykresie widzimy, że ilość agentów nieruchomości w USA przebiła liczbę dostępnych domów w okolicach kryzysu COVID-19 z 2020 roku. Od tamtego czasu dwa wykresy coraz bardziej oddalają się od siebie.
Świadczy to o dramatycznie rosnącej podaży domów i generalnie nieruchomości przy jednoczesnym wzroście popytu na miejsce do mieszkania. Rezultatem takiej ekonomii może być tylko dynamiczny wzrost cen i kosztów utrzymania domów na sprzedaż.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
