W czwartek na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych zadebiutowały akcje Żabki. Pierwsze godziny były obiecujące, a wolumen Żabki przewyższył łączne obroty na spółkach WIG20. Jednak dzień później na wykresie panuje już kolor czerwony.
Wejście Żabki na GPW to największy debiut na warszawskiej giełdzie od wielu lat. Eksperci prognozowali szybki wzrost cen akcji nawet o 20%. Jednak rzeczywistość szybko to zweryfikowała.
Pierwsze godziny na giełdzie w kolorach Żabki
Cena emisyjna akcji sklepu wynosiła 21,50 zł, a ich liczba to miliard sztuk. Oznaczało to łączną kapitalizację o wartości 21,5 miliarda złotych. Akcje spółki na giełdzie pojawiły się w czwartek, a ich cena startowa wynosiła 22,99zł, co daje wzrost bliski 7 proc. względem emisji.
Jednak od tamtej pory cena akcji głównie spadała i pod koniec dnia wynosiła 21,50 złotych, czyli tyle ile jej cena emisyjna. Spółka dzień zamknęła „na zero”, a czwartkowe obroty wyniosły 1,1 miliarda złotych.
Aleksander Jabłoński, analityk firmy XTB, zdawał się patrzeć optymistycznie na całe wydarzenie. Jak sam twierdzi:
„Handel na walorach Żabki […] zdominował dzisiejszą sesję na GPW. Pomimo oczekiwanych wahań w okolicach zamknięcia, akcje Żabki wydają się mieć już największą zmienność za sobą.”
Zdecydowanie optymistycznie, na temat tego debiutu, wypowiadał się również prezes GPW Tomasz Bardziłowski:
„Pierwsza oferta publiczna akcji Grupy Żabka to największy debiut na warszawskiej giełdzie od wielu lat i otwarcie nowego rozdziału w historii GPW. To jest moment, na który bardzo długo czekaliśmy, to jest otwarcie nowego rozdziału w historii warszawskiej giełdy.”
Drugi dzień handlu zweryfikował rzeczywistość
Wychodzi na to, że przewidywania ekspertów, dotyczące nawet 20% wzrostu w pierwszy dzień, mocno minęły się z prawdą. Oczekiwania były duże, jednak rzeczywistość rozczarowała optymistów. W piątek ceny akcji Żabki krótko po otwarciu zaczęły tracić na wartości, osiągając lokalny dołek na 20,21 zł. To oznacza sześcioprocentowy spadek względem ceny emisyjnej.
Ciekawy w kontekście wyceny spółki jest fakt, że we wtorek 22 października na GPW pojawią się nowe instrumenty pochodne, a konkretnie kontrakty terminowe. Oznacza to, że inwestorzy będą mogli zarabiać zarówno na wzrostach, jak i na spadkach wartości spółki.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.