YouTube po raz kolejny blokuje konto kryptowalutowego influencera. Tym razem ofiarą stał się najpopularniejszy polski edukator i promotor kryptowalut Mike Satoshi. Powodem zawieszenia kanału jest rzekome naruszenie szeroko rozumianych „wytycznych dla społeczności”.
Mike zorganizował na Twitterze akcję protestacyjną przeciwko decyzji YouTube i podjął działania przeniesienia swoich materiałów na LBRY.tv i VibraVid.io. Najpopularniejszy na świecie serwis wideo po raz kolejny podejmuje działania przeciwko kryptowalutowej społeczności, a jednocześnie wciąż nie rozwiązuje plagi promowanych przez siebie krypto-scamów.
YouTube blokuje Satoshiego
Dzisiaj około godziny 9:00 rano kanał Mike Satoshi’ego na YouTube został zablokowany. Zniknęły wszystkie materiały z trzech lat historii kanału. BeInCrypto Polska natychmiast poprosiło poszkodowanego o komentarz. Mike powiedział:
Nie było żadnego ostrzeżenia. Kanał został zablokowany około godziny 9. Zniknął całkowicie z YT, wszystkie filmy i cały kanał. Dodatkowo zostało zablokowane konto AdSense i cała monetyzacja.
Zaledwie kilka dni temu, w zeszły piątek, 4 grudnia wszyscy członkowie społeczności sympatyzującej z kanałem obchodzili jego 3. urodziny. Aktywność uczestników była tak duża, że live, którego koniec planowany był na 22:00, zakończył się wiele minut po północy.
Mike podzielił się z nami komunikatem, który otrzymał od YouTube. W automatycznej wiadomości możemy przeczytać, że powodem zablokowania kanału było „wielokrotne lub poważne naruszenie wytycznych dla społeczności”. Dalej czytamy, że „działania na Twoim koncie naruszają nasze wytyczne dla społeczności, które zabraniają oszustw oraz publikowania spamu i nieuczciwych treści komercyjnych”. Oto pełny komunikat:
Nie jest to pierwszy przypadek, w którym automatyczne systemy regulacyjne na YouTube blokują konta osób związanych z kryptowalutami. Niedawno donosiliśmy o usunięciu 12-letniego kanału jednego z pierwszych promotorów kryptowalut Davincij15, który otrzymał bardzo podobny komunikat od YouTuba. Szczęśliwie dla niego kilka dni później YouTube przywrócił zbanowane konto.
Jednocześnie obserwujemy istną plagę kryptowalutowych „giveaway scam”, polegających na zachęcaniu do przesłania środków celem ich podwojenia. Filmiki te wyświetlają się nieomal przed każdym materiałem o tematyce krypto, a algorytm YouTube jest rzekomo względem nich bezsilny.
Mike walczy o kanał
Mike Satoshi nie rezygnuje z walki o swój kanał i już podjął działania celem jak najszybszego jego przywrócenia. Na Twitterze opublikowany został jego wpis wzywający zespół YouTube do przyjrzenia się sprawie i weryfikacji, iż była to pomyłka. Mike podkreśla, że kanał służy edukacji, a nie promocji scamów, z którymi w istocie jego autor walczy.
My YouTube channel has been suspended removed. 3 years of work. I am pretty sure it's a mistake. @TeamYouTube please restore my channel.
— Mike Satoshi (@Mikey_Satoshi) December 8, 2020
Link: https://t.co/0UomdUeOo6
My channel is about education, not promoting scams. In fact I warn people about scam.
Pod wpisem znalazło się już prawie 400 komentarzy, ponad 200 udostępnień i blisko 900 polubień. Majk liczy, że sprawą „zajmie się tym ktoś realny, a nie boty i AI”. Podjął też kroki celem przeniesienia swoich materiałów na innych serwisów medialnych. Większość jego materiałów można już oglądać na na LBRY.tv i VibraVid.io. Powiedział nam, że:
3 lata pracy zostały wyrzucone do kosza. Staram się walczyć i nie poddaję się. (…) Dodatkowo przeniosłem się na LBRY i VibraVid jak backup.
Miejmy nadzieję, że YouTube szybko zweryfikuje i odwoła swoją decyzję, a polska scena kryptowalutowa nie utraci najpopularniejszego edukatora w kraju. Jednocześnie można się spodziewać, że jeżeli nie ustaną działania YouTube skierowane przeciwko szerokiej społeczności kryptowalutowej na świecie, to ta może szybko zmienić swoje preferencje i kontynuować rozwój w innych, bardziej przyjaznych mediach.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
