Większa część obywateli zdaje się być przekonana, że posiadane przez nich pieniądze są tylko i wyłącznie ich sprawą. Nie dziwi zatem duży szum wokół sprawy, który rozkręcił się po wpisie pewnego użytkownika Twittera. Skrytykował on bowiem wpłatomat Santandera, który w momencie wpłaty wymusił od niego informację dotyczącą źródła pochodzenia gotówki.
Jakie jest źródło pochodzenia twojej gotówki?
W ostatnim czasie jeden z użytkowników Twittera postanowił wpłacić większą ilość gotówki za pośrednictwem wpłatomatu banku Santander. Ku jemu zdziwieniu, na ekranie pojawił się niecodzienny monit. Wpłatomat zażądał wskazania, skąd konkretnie pochodzi wpłacana gotówka. Jednym z możliwych wyborów, które ukazały się na ekranie, było wskazanie źródła pieniędzy jako wynagrodzenie za pracę. Spośród wielu można było zarówno wybrać prostokąt z napisem ”kredyt” jak i ”sprzedaż nieruchomości”.
Po opublikowaniu wpisu przez użytkownika @wpisztutajnic w sieci zawrzało. Pojawiło się wiele niepochlebnych komentarzy w stronę banku. Zarówno użytkownicy czytający wątek, jak i jego autor poczuli się w pewien sposób inwigilowani przez wpłatomat Santandera. Co więcej, z dyskusji wyczytać można było, że niewiele osób wpłacających na co dzień pieniądze widziało kiedykolwiek podobny komunikat.
Fala krytyki w mgnieniu oka rozlała się po całym Internecie. Społeczność zastanawiała się, czy istnieje jakiś sposób na ominięcie wątpliwego dla wszystkich zapytania. Użytkownicy nie kryli oburzenia, że bank zagląda im do portfeli. Okazuje się jednak, że praktyki, które stosuje wpłatomat Santander są w pełni legalne.
Zapytanie wpłatomatu w pełni legalne – wyjaśnia Santander
Społeczność Twittera nie musiała czekać długo na ustosunkowanie się do sytuacji z wpłatomatem przez bank Santander. Wywołany do tablicy podmiot finansowy wyprowadził wątpliwości użytkowników na prostą informując dlaczego wpłatomat zachował się w ten sposób.
„Ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu nakłada na banki wiele obowiązków, m.in. badanie źródła pochodzenia wpłacanych przez klientów do banku środków.”
Przedstawiciele banku Santander dodali również, że sytuacja jest analogiczna w przypadku, gdy do zdeponowania środków dochodzi w placówce banku. Klient również w takiej sytuacji pytany jest o źródło pochodzenia pieniędzy.
„W placówkach Santander Bank Polska robi to doradca, natomiast we wpłatomatach wyświetla się ekran z opcjami do wyboru. W przypadku, gdy klient nie określi źródła pochodzenia pieniędzy, bank nie może przyjąć wpłaty. Podkreślamy, że jest to obowiązek ustawowy, wynikający z art. 34. ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.”
Wpłatomat Santandera a zapisy w ustawie
Na bazie jakich kryteriów wpłatomat Santander wybiera zatem klientów, którzy zobligowani są do wskazania źródła pochodzenia swoich pieniędzy? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w treści przywołanej przez Santander Bank Polska ustawie o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.
„1. Instytucje obowiązane, z wyjątkiem instytucji, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 11, 13-15a i 18, przekazują Generalnemu Inspektorowi informacje o:
1) przyjętej wpłacie lub dokonanej wypłacie środków pieniężnych o równowartości przekraczającej 15 000 euro.”
Reasumując temat, klienci nie powinni bezpośrednio atakować bank za ich praktyki, które notabene wynikają z polskiego prawa. Z pytaniem dotyczącym źródła pochodzenia gotówki możemy spotkać się zarówno we wpłatomacie jak i w klasycznej placówce. Warto wiedzieć więc czego może oczekiwać od nas bank w momencie wpłaty większej sumy.
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
