Bitcoinowy fundusz iShares (IBIT) na BlackRock osiąga półroczny szczyt pod względem wolumenu obrotu, wynoszący 3,36 mld USD we wtorek. Jest to najwyższy wynik od sześciu miesięcy wśród wszystkich ETF-ów Bitcoina.
Tymczasem Bitcoin (BTC) jest notowany z pozytywnym nastawieniem, utrzymując się dobrze powyżej progu 72 000 USD. Jego rekord wszech czasów z 14 marca wynoszący 73 777 USD, jest teraz na wyciągnięcie ręki.
IBIT firmy BlackRock osiąga półroczny szczyt z wolumenem obrotu 3,36 mld USD
ETF-y IBIT na Bitcoin zanotowały we wtorek przypływy na poziomie 642,9 mln USD, co jest ponad dwukrotnie większe niż pozytywne przepływy z poniedziałku. Podobnie wartość obrotu osiągnęła 3,36 mld USD, co pokazują dane na SoSoValue. Ten nastrój był wspólny dla wszystkich amerykańskich ETF-ów na Bitcoina, które odnotowały wzmożony obrót.
Analityk ETF-ów Eric Balchunas zauważył, że wzrost jest zaskakujący, biorąc pod uwagę 4% wzrost wartości ceny Bitcoina. Zaskoczenie wynika z faktu, że wolumeny ETF zwykle rosną podczas spadków na rynku. W tym nietypowym przypadku wskazuje na możliwe zainteresowanie FOMO (strach przed przegapieniem okazji) Bitcoina. W tym kontekście ekspert ETF spodziewa się większych przepływów w tym tygodniu, ponieważ Bitcoin nadal wykazuje silną dynamikę. Balchunas powiedział:
„Biorąc pod uwagę wzrost ceny w ostatnich dniach, moim zdaniem jest to druga opcja, co oznacza poszukiwanie (większych) przepływów w tym tygodniu… Jeśli to szaleństwo FOMO, zobaczymy to w przepływach w najbliższych nocach.”
Rzeczywiście, jeśli biorąc pod uwagę, że wszystkie główne amerykańskie ETF-y na Bitcoina odnotowują wzmożony obrót. Z kolei nadchodzące raporty mogą potwierdzić znaczące przepływy, jeśli trend się utrzyma. Tymczasem amerykańskie ETF-y na Bitcoin mają osiągnąć poziom jednego miliona BTC w posiadaniu już w przyszłym tygodniu. Zbliży ich to do szacowanych posiadłości Satoshi Nakamoto wynoszących do 1,1 mln do połowy grudnia.
Dominacja BlackRock pod wględem Bitcoina nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę zwrot firmy w stronę kryptowalut. Wraz z Michaelem Saylorem z MicroStrategy, BlackRock pozostaje jednym z najmocniejszych zwolenników Bitcoina. Podczas rozmowy o wynikach za III kwartał, dyrektor generalny Larry Fink ujawnił, że IBIT osiągnął wartość rynkową 23 mld USD w zaledwie dziewięć miesięcy. Nie ma się co dziwić, że wolumen handlu ETF firmy BlackRock osiąga półroczny szczyt.
BlackRock skupia się na Bitcoinie
Ostatnio Fink stwierdził również, że Bitcoin jest niezależnym aktywem. Wykonawca BlackRock coraz bardziej utwierdza swoją wiarę w pionierską kryptowalutę, pomimo wcześniejszego sceptycyzmu. Natomiast najnowsze osiągnięcie pokrywa się z trwającymi inwestycjami BlackRock. Ten ostatnio kupił ponad 680 mln USD w Bitcoine. Dzieje się to w połączeniu z głębszym zaangażowaniem w firmy powiązane z Bitcoinem, takie jak MicroStrategy.
Ogólny nastrój jest taki, że zewnętrzne czynniki, takie jak wzrost ceny Bitcoina czy potencjalne zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach, mogą przyspieszyć przepływy kapitału. Badacze z CoinShares podzielają ten pogląd, przypisując rosnące zainteresowanie polityce USA, a nie polityce pieniężnej. Jest to szczególnie prawdziwe wśród tradycyjnych inwestorów, którzy po raz pierwszy aktywnie angażują się w ETF-y typu spot.
Niemniej jednak, gdy ETF-y na Bitcoin przyciągają duże instytucje finansowe do rynku Bitcoina, pojawiają się obawy, że coraz bardziej zaprzeczają one zasadom, na których został założony Bitcoin. Konkretnie, kontrola instytucjonalna w przestrzeni krypto mogłaby zniszczyć tę pierwotną etykę, przekazując władzę z powrotem do tych samych podmiotów, które Bitcoin miał omijać. Jeden z użytkowników na platformie społecznościowej X zauważył:
„Czy to nie pokonuje całego celu ‘decentralizacji’? BlackRock będzie największym hodlerem, trudno o większą centralizację.”
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.