Miliarder, szef firmy zarządzającej aktywami BlackRock, twierdzi, że wojna na Ukrainie przyspieszy adopcję cyfrowych walut. W liście do akcjonariuszy, prezes Larry Fink stwierdził, że wojna “skłoni kraje do ponownej oceny ich zależności od waluty”.
Z pozoru oświadczenie zarządzającego aktywami o wartości 10 bilionów dolarów może wydawać się dobrą wiadomością dla zwolenników kryptowalut. Jednak diabeł tkwi w szczegółach, a to, co Fink ma na myśli, nie jest do końca zdefiniowane.
Jak stwierdza Fink w swoim przemówieniu, “mniej dyskutowanym aspektem wojny jest jej potencjalny wpływ na rozwijające się waluty cyfrowe. Wojna skłoni kraje do ponownej oceny ich zależności od waluty. Jeszcze przed wojną rządy kilku państw chciały odgrywać bardziej aktywną rolę w dziedzinie walut cyfrowych. Ponadto chciały określić ramy regulacyjne, w jakich będą one funkcjonować. Na przykład bank centralny Stanów Zjednoczonych rozpoczął niedawno badania nad potencjalnymi skutkami wprowadzenia cyfrowego dolara amerykańskiego”.
Sądząc po oświadczeniu Finka, wygląda na to, że waluty cyfrowe mogą tutaj odnosić się raczej do walut cyfrowych banków centralnych (CBDC) niż do kryptowalut. CBDC są kontrowersyjne, ponieważ oddają w ręce władz centralnych programowalne pieniądze o wysokim stopniu kontroli.
Jak powiedział ostatnio Majid Nawaz w programie Joe Rogan Experience, stwarza to widmo autorytarnych rządów kontrolujących swoich obywateli poprzez nadużywanie nowo odkrytych dźwigni fiskalnych. CBDC mogłoby na przykład zostać wykorzystane do kontrolowania ilości spożywanych przez daną osobę tłustych potraw lub ilości wypijanego alkoholu.
Koncepcje solidnej kontroli finansowej i walut cyfrowych coraz bardziej się ze sobą splatają. Wygląda na to, że dla Finka te kwestie są również powiązane. Rosja jest obecnie objęta sankcjami finansowymi po inwazji na Ukrainę.
Inwazja na Ukrainę może przyspieszyć adopcję płatności cyfrowych
Nic więc dziwnego, że inwazja Rosji na Ukrainę powinna przyspieszyć adopcję bardziej kontrolowanych systemów finansowych.
“Globalny system płatności cyfrowych, zaprojektowany w przemyślany sposób, może usprawnić rozliczanie transakcji międzynarodowych, zmniejszając jednocześnie ryzyko prania pieniędzy i korupcji” – mówi Fink.
Larry Fink w swoim liście do akcjonariuszy pozostawił pole do interpretacji. Prawdą jest, że może on mówić o cyfrowych walutach banków centralnych, ale może również odnosić się pośrednio do kryptowalut.
BlackRock w żadnym wypadku nie jest niechętny Bitcoinowi, kryptowalutom ani technologii, na której się opierają. W styczniu ubiegłego roku serwis BeInCrypto poinformował, że BlackRock chce kupić Bitcoina. W ubiegłym miesiącu firma złożyła wniosek o pozwolenie na utworzenie funduszu ETF skoncentrowanego na blockchainie.
Waluty cyfrowe mogą również pomóc w obniżeniu kosztów płatności transgranicznych, na przykład gdy pracownicy zagraniczni wysyłają zarobki do swoich rodzin. Ponieważ widzimy rosnące zainteresowanie ze strony naszych klientów, BlackRock bada waluty cyfrowe, stablecoiny i leżące u ich podstaw technologie. W ten sposób pomagają one zrozumieć, w jaki sposób mogą pomóc nam w obsłudze naszych klientów.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.