2 lipca na rynku NewConnect zadebiutowała spółka Mentzen SA, której właścicielem jest polityk Konfederacji, Sławomir Mentzen.
Już od pierwszych minut handlu, akcje spółki zyskały na wartości, co wywołało ogromne zainteresowanie inwestorów. Obrót na akcjach Mentzen SA przewyższył nawet największe spółki z WIG20. Czy to tylko chwilowa euforia, czy początek długoterminowego sukcesu? Dowiedz się więcej o debiucie, planach firmy i kontrowersjach, które towarzyszą temu wydarzeniu.
Imponujący debiut na NewConnect
Debiut Mentzen SA na NewConnect rozpoczął się dynamicznie. Pierwszego dnia kurs akcji wzrósł o 22,5% do 44,10 zł. Cena odniesienia wynosiła 36 zł, a w czasie sesji kurs osiągnął nawet 66,15 zł. To dało spółce kapitalizację na poziomie 66,15 mln zł. Na koniec dnia kurs ustabilizował się na poziomie 57,39 zł, co oznaczało wzrost o 59,42%.
Obroty na akcjach Mentzen SA wyniosły 17,69 mln zł. To więcej niż na akcjach takich gigantów z WIG20 jak Kruk, Cyfrowy Polsat czy mBank. Warto zaznaczyć, że Mentzen SA działa na rynku NewConnect, który jest rynkiem alternatywnym, a nie głównym parkietem warszawskiej giełdy.
Podczas świętowania pozytywnego startu na giełdzie wraz z akcjonariuszami mogliśmy zauważyć ciekawe wydarzenie. Na profilu społecznościowym polityka, Mentzen wrzucił zdjęcie z Rafałem Zaorskim. Z opisu posta dowiedzieliśmy się natomiast, że najpopularniejszy polski spekulant giełdowy nie ma zamiaru grać shorta przeciwko firmie Mentzena.
Plany rozwoju i model biznesowy
Sławomir Mentzen, podczas konferencji prasowej, podkreślił, że spółka planuje rozwijać swoje usługi w modelu subskrypcyjnym. Firma oferuje doradztwo podatkowe, prawne oraz obsługę księgową dla małych i średnich przedsiębiorstw. Nowe usługi, takie jak szkolenia, mają stanowić wartość dodaną bez dodatkowych kosztów.
Mentzen zaznaczył, że firma nie potrzebuje dodatkowego finansowania. “Świadczymy usługi, a nasz główny wydatek to świadczenia dla pracowników. Do tej pory rozwijaliśmy się organicznie i planujemy dalej to robić” – powiedział główny akcjonariusz. Firma rozważa jednak przejęcia, jeśli będą one korzystne dla rozwoju.
Kontrowersje i etyczne wątpliwości
Debiut giełdowy spółki czynnego polityka budzi kontrowersje. Profesor Bolesław Rok z Akademii Leona Koźmińskiego stwierdził, że choć debiut jest zgodny z prawem, to może budzić wątpliwości etyczne. “Sam fakt, że się nad tym zastanawiamy, powoduje, że coś jest nie tak” – powiedział profesor. Jego zdaniem, Sławomir Mentzen może wykorzystywać swoją popularność polityczną do celów materialnych, co może budzić sprzeczne uczucia w społeczeństwie.
Media i opinia publiczna poświęcają spółce Mentzen SA dużo uwagi, co napędza kurs jej akcji. Profesor Rok podkreślił, że wykorzystywanie popularności zdobytej w procesie demokratycznym do celów finansowych jest moralnie naganne.
Mentzen i kryptowaluty
Sławomir Mentzen, poseł Konfederacji, w swoim ostatnim oświadczeniu majątkowym upublicznił, że inwestuje w kryptowaluty, głównie Bitcoina. Polityk posiadał w tamtym czasie niemal 5 mln PLN w Bitcoinach, co stanowiło dużą część jego portfela inwestycyjnego. Dodatkowo, jego aktywa obejmowały wtedy rónież oszczędności w walutach obcych oraz nieruchomości, w tym dwa domy o wartości 4,375 mln zł i mieszkanie za 750 tys. zł.
Mentzen zainwestował w kryptowaluty w 2013 roku, wykorzystując wszystkie swoje oszczędności, a nawet pożyczone pieniądze. Od tamtej pory trzyma swoje Bitcoiny, przyznając, że dwukrotnie sprzedał niewielką część. Podkreśla jednak, że jego strategia polega na długoterminowym trzymaniu zasobów cyfrowych walut, co znane jest jako podejście “HODL”.
Mimo znacznych inwestycji, Mentzen zaznacza, że jego podejście nie jest poradą inwestycyjną. Uważa, że jest w stanie sprostać swoim potrzebom finansowym bez Bitcoina, ale pozwala swoim inwestycjom rosnąć. Jego historia ilustruje, jak różnorodność portfela inwestycyjnego, w tym kryptowaluty, może przyczynić się do osiągnięcia finansowego sukcesu.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.