Znawcy branży reklamowali kiedyś Bitcoin jako zabezpieczenie przed inflacją, ale rzeczywistość gospodarcza zakwestionowała tę logikę. Czy stablecoiny mogą zapewnić rozwiązanie, którego Bitcoin nie może?
Dzisiaj Bitcoin kosztuje 19 686 USD. To oznacza spadek o 71,4% w porównaniu z rekordowym poziomem 69 044 USD w listopadzie ubiegłego roku. Ponieważ wiele krajów na całym świecie doświadcza problemów z inflacją, oczekuje się, że cena Bitcoina powinna rosnąć. To się po prostu nie dzieje.
Czy Bitcoin zawiódł?
Gdy inflacja w USA osiągnęła szczyt od 40 lat, wydaje się, że Bitcoin zawiódł jako zabezpieczenie przed inflacją. Zamiast tego BTC wydaje się być silnie skorelowany z akcjami, w szczególności z akcjami technologicznymi w USA
Ta percepcja porażki Bitcoina jest zarówno słuszna, jak i nieprawidłowa. Istnieje nieco bardziej złożona odpowiedź na to.
Steven Lubka, dyrektor zarządzający Private Client Services w Swan Bitcoin, oferuje bardziej zniuansowane podejście.
Jak wcześniej informowało Be[In]Crypto, Lubka wyjaśnia, że Bitcoin dobrze radzi sobie z dewaluacją pieniądza lub drukowaniem pieniędzy. Właśnie dlatego cena Bitcoina stale rosła podczas pandemii COVID-19, kiedy rząd USA drukował dużo pieniędzy.
Bitcoin radzi sobie gorzej z innymi rodzajami inflacji, takimi jak wzrost cen towarów z powodu zakłóceń w łańcuchu dostaw lub niedoborów spowodowanych konfliktami. Ten drugi rodzaj „inflacji” nie jest prawdziwą inflacją, ale dla konsumentów wygląda dokładnie tak samo.
Jest to rozróżnienie, na którym nie wszystkim zależy. Jednak posiadacze bitcoinów powinni się tym przejmować, ponieważ pozwala im to dokładniej przewidywać trendy cenowe dla BTC. Jeśli chodzi o zwykłych konsumentów, wszystko, co muszą wiedzieć, to to, że ich dolary, funty i euro dewaluują w stosunku do cen artykułów spożywczych codziennego użytku i innych zakupów.
Stablecoin oparty o CPI
Jednym ze sposobów zabezpieczenia się przed inflacją może być używanie przez konsumentów stablecoinów powiązanych z wartością towarów. Teoretycznie siła nabywcza tych walut ani nie wzrośnie, ani nie spadnie w stosunku do przedmiotów, które klienci regularnie kupują.
Jedną z firm obsługujących stablecoin w tym duchu jest Frax. Token, który stworzyli w tym celu, to udział indeksu cenowego Frax (FPIS), który, jak można się spodziewać, jest obecnie notowany powyżej dolara po 1,39 USD za monetę.
Sam Kazemian, założyciel Frax, uważa, że może to być kolejny wielki pomysł w kryptowalutach. Nazywa to niepaństwową jednostką rozliczeniową.
Myślę, że następnym co do wielkości sektorem stablecoin będzie niepaństwowa jednostka rozliczeniowa.
– powiedział Kazemian Be[In]Crypto.
Rzeczy, które są właściwie stabilne w koszyku artykułów konsumenckich, na których ludziom zależy, dzięki czemu mogą utrzymać ten sam standard życia.
To nowa i stosunkowo młoda koncepcja, ale wydaje się, że już zyskuje na popularności.Kiedy po raz pierwszy rozmawialiśmy z Kazemianem o stablecoinie powiązanym z CPI na początku sierpnia, kapitalizacja rynkowa FPIS wynosiła niewiele powyżej 60 milionów dolarów. Dziś jest w zasięgu 140 milionów dolarów.
Kazemian przyznaje, że koncepcja wciąż nieco wyprzedza rynek, ale wierzy, że w ciągu najbliższych kilku lat pomysł zostanie szeroko zaakceptowany. Z czasem założyciel mówi nawet, że monety powiązane z CPI mogą stać się „alternatywą i następcą państwowych jednostek rozliczeniowych”.
Przekonujący pomysł
Od lat konsumenci na Zachodzie poświęcają niewiele czasu na myślenie o inflacji.
Dziś ta historia jest zupełnie inna. Opinia publiczna musi pogodzić się z faktem, że wartość ich pieniędzy nie jest taka, jak kiedyś. Zaoferuj im formę gotówki, która nie traci wartości w stosunku do towarów z biegiem czasu, a masz całkiem atrakcyjną ofertę sprzedaży.
Problemem dla Kazemiana i innych jest przekształcenie tego pitchu w użytkowników stablecoin. Ciekawie będzie zobaczyć, jak radzą sobie niepaństwowe jednostki rozliczeniowe i czy mogą one stać się jednym z trendów napędzających kolejną hossę na rynku kryptowalut.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.