Wróć

Sprzedaż kryptowalut bez kontroli banków i fiskusa? Piotr Ostapowicz ma na to sposób

sameAuthor avatar

Napisane i zredagowane przez
Dominik Juraszek

18 wrzesień 2025 17:12 CET
Zaufany
  • Sprzedaż kryptowalut, nawet jeśli przebiega zgodnie ze wszystkimi procedurami, może być problematyczna.
  • Banki potrafią blokować przelewy tylko dlatego, że są one powiązane z platformami krypto.
  • Jednak Piotr Ostapowicz, popularny analityk, ma na to sposób.
Promo

Sprzedaż kryptowalut, nawet jeśli przebiega zgodnie ze wszystkimi procedurami, może być problematyczna. Banki potrafią blokować przelewy tylko dlatego, że są one powiązane z platformami krypto. Jednak Piotr Ostapowicz, popularny analityk, ma na to sposób.

Przelewy z giełd kryptowalut to temat na tyle newralgiczny, że obawiają się ich nawet osoby, które rozliczają podatki co do grosza.

Sposób na przelewy z giełd

Sprzedaż kryptowalut w Polsce wciąż budzi wiele obaw. Inwestorzy boją się, że wypłaty z giełd zwrócą uwagę banków lub urzędu skarbowego. Polski analityk i popularyzator rynku krypto, Piotr Ostapowicz, pokazuje jednak sposób, który pozwala zminimalizować ryzyko problemów. W jego ocenie klucz tkwi w tym, skąd i w jaki sposób realizujemy wypłaty zysku.

Sponsored
Sponsored

Ostapowicz przestrzega, by nie przesyłać środków bezpośrednio z giełd kryptowalutowych na konta bankowe. Tłumaczy, że takie przelewy często wywołują reakcję banków. Od dodatkowych pytań po czasowe blokady kont, a w skrajnych przypadkach nawet ich wypowiadanie. Podkreśla, że banki często nie rozumieją specyfiki rynku krypto, więc reagują na wszelki sygnał mogący wyglądać na podejrzany proceder.

Zamiast bezpośrednich przelewów Ostapowicz korzysta z pośrednika typu Zen. Platforma ta pozwala przesyłać środki z giełd, a następnie wydawać je kartą lub przelewać dalej na własne konto bankowe. Dzięki temu bank widzi wpływ środków z legalnej instytucji finansowej, a nie bezpośrednio z giełdy kryptowalutowej.

Analityk twierdzi, że od dwóch lat wykonuje w ten sposób zarówno mniejsze, jak i bardzo duże przelewy i nie spotkał się z żadną negatywną reakcją ze strony banków. Dodatkowym atutem jest możliwość wypłaty zysków z giełd z minimalną prowizją.

Czy kontrola skarbówki to loteria?

Co istotne, sprzedaż kryptowalut i wypłaty nie muszą budzić obaw przed skarbówką. Ostapowicz zaznacza, że urząd skarbowy patrzy tylko na roczny bilans, czyli ile złotówek lub euro inwestor włożył w kryptowaluty i za ile je sprzedał. Częstotliwość i liczba przelewów nie mają znaczenia. Jednak jak twierdzi Ostapowicz, to czy skarbówka zechce nas skontrolować, czy nie – jest swego rodzaju loterią.

Ryzyko kontroli pojawia się głównie wtedy, gdy ktoś osiąga bardzo wysokie, sześcio lub siedmiocyfrowe zyski. Wtedy urząd może poprosić o dokumenty potwierdzające historię inwestycji.

Każdy inwestor powinien jednak pamiętać, że sprzedaż kryptowalut wymaga rozliczenia w zeznaniu rocznym PIT-38. Należy w nim wykazać wszystkie przychody i koszty związane z obrotem kryptowalutami. Do kosztów można zaliczyć m.in. wydatki na zakup kryptowalut. Jeśli w danym roku inwestor nie wypłacił środków ani nie zamienił krypto na waluty FIAT, nie musi płacić podatku, ale nadal powinien wykazać poniesione koszty, by rozliczyć je w przyszłości.

Dlatego Ostapowicz radzi, by regularnie pobierać raporty z giełd. W razie kontroli wystarczy pokazać, jak dana osoba przeszła od kwoty początkowej do końcowej. Dzięki temu sprzedaż kryptowalut może przebiegać bez stresu i bez zbędnej uwagi ze strony instytucji.

Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.

Zastrzeżenie

Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.