Statystyki makroekonomiczne dla Polski lubią zaskakiwać, a czasem też wzajemnie się wykluczać. Z opublikowanych dzisiaj danych otrzymujemy umiarkowanie optymistyczne perspektywy dla spadającej inflacji i bezrobocia.
Spadająca inflacja
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) trzeci miesiąc z rzędu spada inflacja w Polsce. W grudniu wynosiła on 2,3%, podczas gdy w listopadzie i październiku odpowiednio 3,0% i 3,1%.
Wg szybkiego szacunku w XII 2020 r. #ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 2,3% r/r (wskaźnik cen 102,3), a w stosunku do XI 2020 r wzrosły o 0,1% (wskaźnik cen 100,1).https://t.co/LIfu9iLgEv#GUS #CPI #WskaźnikCen #statystyki pic.twitter.com/F6aDUdl8m3
— GUS (@GUS_STAT) January 7, 2021
Nie oznacza to bynajmniej, że zmniejszają się ceny produktów, ale że ich cena wzrasta w mniejszym tempie. Jest to pewnym zaskoczeniem dla rodzimych ekonomistów, którzy prognozowali wyższą stopę inflacji.
Jednak Polska wypada dość blado w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, gdzie średnia inflacja w listopadzie 2020 była notowana na poziomie 0,2%. Kryzys spowodowany pandemią COVID-19 poskutkował na ogół obniżeniem cen, a niektórzy Europejczycy pod koniec roku kupowali produkty za mniejsze kwoty niż na początku.
Wraz z początkiem 2021 roku i nałożeniem nowych podatków (np. od napojów słodzonych lub wyższych stawek za prąd), spodziewany jest wzrost inflacji. Gdyby jednak dalej spadała, przykładowo w skutek postępującej obniżki cen paliw, to może wejść w życie scenariusz dalszego obniżania stóp procentowych.
Trochę mniej bezrobotnych
Umiarkowanie optymistyczne dane napływają również z Eurostatu, który wskazał, że w listopadzie 2020 roku stopa bezrobocia w Polsce była drugą najniższą w Unii Europejskiej, tuż za Czechami. Tym samym okazuje się, że – inaczej niż w wielu rejonach świata – pandemia i zawieszenie aktywności gospodarczej w niektórych sektorach nie wygenerowały zwiększonego bezrobocia.
Według niedawno opublikowanych danych Eurostatu poziom bezrobocia w Polsce za listopad 2020 wynosi 3,2%, a sytuacja na rynku pracy wydaje się być stabilna.
Nie można jednak pominąć faktu, że statystyki bezrobocia w Polsce opublikowało także Ministerstwo Pracy. Są one nieomal dwukrotnie wyższe niż dane z Eurostatu, gdyż wskazują na bezrobocie na poziomie 6,2% w grudniu i 6,1% w listopadzie 2020 roku. W dzisiejszym komunikacie czytamy:
Szacowana przez MRPiT stopa bezrobocia rejestrowanego (na podstawie liczby pracujących z końca listopada 2020 roku) wyniosła w grudniu 2020 r. 6,2%, co oznacza, że w porównaniu do listopada 2020 r. nastąpił wzrost tego wskaźnika o 0,1 punktu procentowego.
Różnice tych dwóch źródeł wynikają najprawdopodobniej z odmiennej metodologii obliczania bezrobocia, które bierze pod uwagę nieco inną populację oraz inne dane wejściowe. Eurostat posługuje się ankietami, a GUS danymi z lokalnych urzędów pracy.
Niezależnie jednak od metodologii obliczania stopy bezrobocia, to przy porównaniu z innymi europejskimi krajami Polska wypada bardzo korzystnie. Inaczej niż w przypadku inflacji, gdzie znajdujemy się znacznie powyżej średniej.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.