18 marca 2023 r. w Surfers Paradise, na przedmieściach Gold Coast w Australii, otwarto restaurację Shiba Wings. Jej głównym motywem jest altcoin Shiba Inu (SHIB). W miejscu tym można płacić kryptowalutami – w tym SHIB. Ogólnie rzecz biorąc, restaurację odwiedziło tysiące osób. Niewiele z nich decyduje się jednak płacić cyfrowymi aktywami. Dlaczego?
Shiba Inu był hitem poprzedniej hossy na rynku kryptowalut w 2021 roku. Kryptowaluta złapała fale hype’u i odnotowała niesamowity wzrost ze względu na popyt ze strony użytkowników. Wykres SHIB wygląda następująco.
Obecnie SHIB traci ponad 90 procent od swojego rekordowego poziomu. Mimo to wartość tokena jest nadal setki razy wyższa niż najniższa zarejestrowana na platformie CoinGecko.
W rezultacie SHIB osiągnął taką skalę, że obecnie kryptowaluta zajmuje 16. miejsce wśród najlepszych aktywów cyfrowych pod względem kapitalizacji rynkowej. Wartość ta, równa iloczynowi kursu wymiany i liczby monet w obiegu, wynosi 4,7 mld USD.
Szum wokół projektu jest spory nawet dziś. Dlatego też niektórzy przedsiębiorcy wykorzystują tę markę do zakładania firm.
Shiba Wings
Anonimowy właściciel lokalu, który przedstawił się jako Elijah, skomentował sytuację w wywiadzie dla Cointelegraph. Według niego, w pierwszym tygodniu po otwarciu Shiba Wings zarobili ok. 168 USD w kryptowalutach. W kolejnych miesiącach klienci zaczęli płacić kryptowalutami jeszcze rzadziej. Restauracja przyjmowała średnio 34 USD tygodniowo w cyfrowych aktywach.
Większość płatności została dokonana przez odwiedzających w Shiba Inu, Dogecoin i Cardano. Wybór ma sens – te altcoiny mają praktycznie natychmiastowe transakcje z niemal zerowymi opłatami. Dwa pierwsze to też tzw. meme coint.
W przypadku Bitcoina takie płatności nie byłyby możliwe. Na przykład na początku maja 2023 r. prowizje w sieci głównej kryptowaluty gwałtownie wzrosły do nowych lokalnych maksimów w związku z szumem wokół protokołu Ordinals. 8 maja średni koszt wysłania BTC osiągnął równowartość 31 USD. Większość zjadaczy chleba raczej nie byłoby skłonnych zapłacić takiej sumy za prosty transfer monet.
Elijah nie postrzega stosunkowo niskich przychodów z kryptowalut jako powodu do niepokoju, ponieważ same kryptopłatności nie są kluczowe dla biznesu. Zamiast tego bardziej koncentruje się na serwowaniu wysokiej jakości jedzenia i budowaniu marki Shiba Wings.
Dwie pizze za 10 000 BTC
Kryptopłatności były raczej miłym dodatkiem. Być może używanie krypto żeby płacić za jedzenie nie jest najlepszym pomysłem. Nikt nie chce chyba skończyć jak ten facet na poniższym obrazku.
Mowa o Laszlo Hnyeczu, entuzjaście kryptowalut, który ponad dekadę temu dokonał swojej pierwszej transakcji Bitcoinem, kupując dwie pizze za 10 000 BTC. Transakcja ta była kluczowym wydarzeniem w historii branży i jest obecnie obchodzona jako “Dzień Pizzy”. Najważniejsze w tym wydarzeniu jest to, że z czasem kwota ta zamieniła się w miliony dolarów. Obecnie jest to równowartość 307 milionów.
Plany Elijaha są ambitne – chce nawet konkurować z McDonalds, promując markę Shiba Inu. Ogólnie rzecz biorąc, meme coin ma sporą społeczność fanów. W chwili pisania tego tekstu łączna liczba obserwujących konta Shiba Inu Token i ShibArmy na Twitterze sięga 4,1 miliona. Sieć społecznościowa znana jest jednak z ogromnej liczby botów, których inwazji obecny właściciel platformy Elon Musk nigdy nie był w stanie pokonać.
Wydaje się, że nie ma obecnie zbyt wielu chętnych do wydawania kryptowalut. I ma to sens, ponieważ Shiba Inu traci 90 procent od swojego maksimum. SHIB ma więc jeszcze miejsce do wzrostów.
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
