Projekt Shiba Inu rozpoczął niedawno agresywną kampanię mającą na celu spalenie tokenów SHIB. Nie wpłynęło to jednak za bardzo na kurs tokena.
Shiba Inu to jedna z najbardziej znanych kryptowalut. Coin został uruchomiony w sierpniu 2020 roku jako generyczny meme coin, ale potem dzięki wysiłkom deweloperów zaczął ewoluować w coś więcej. Po pierwsze, projekt zanurzył się w branży metaverse. Szybko okazało się, że ekosystem projektu będzie obejmował stablecoina, nowy token nagród oraz grę karcianą. Ponadto zespół projektowy pracuje nad Shiberium, blockchainem drugiej warstwy który powinien obniżyć koszty i szybkość transakcji.
Wszystkie te innowacje pomogły powiększyć grono fanów Shiby. Według CoinMarketCap, Shiba znajduje się obecnie na 14 miejscu wśród największych kryptowalut pod względem kapitalizacji rynkowej. Jest to również druga najbardziej skapitalizowana moneta meme. Liderem jest wciąż Dogecoin.
Pozostaje jednak jedno pytanie: kiedy to wszystko da pożądany impuls dla kursu SHIB?
Spalanie SHIB
Od ponad miesiąca posiadacze monety mogą tylko marzyć o wzroście jej ceny. Ostatni rajd obserwowaliśmy 15 sierpnia, kiedy to token zyskał prawie 45% w zaledwie 4 dni.
W miniony weekend główny deweloper Shiba Inu, ukrywający się pod pseudonimem Shytoshi Kusama, zatweetował do armii fanów monety zapowiadając agresywne spalanie tokenów. Tym samym wzbudził nowe nadzieje na zbliżający się rajd.
Do 22 września 2022 roku projekt spalił już ponad 410 bilionów tokenów SHIB wyemitowanych w swojej ofercie początkowej. Stanowi to ponad 41% całej dotychczasowej maksymalnej podaży.
W ciągu ostatnich 24 godzin (w momencie pisania tego tekstu) projekt spalił prawie 22 miliony monet, według statystyk Shib Burn. Skok aktywności nastąpił dzień wcześniej, 21 września. Wskaźnik spalania SHIB wzrósł wtedy na chwilę o 1500%. Jednak w chwili pisania tego tekstu spadł już o 83%.
Powszechnie uważa się, że regularne spalanie zmniejsza wielkość podaży i dlatego w dłuższej perspektywie powinno zapewnić stopniową aprecjację. Nie ma jednak na to żadnej gwarancji.
Podaż spada. A co z zapotrzebowaniem?
Dekonstruując wpływ spalania tokenów na kurs SHIB, należy pamiętać, że w tej grze zawsze jest jeszcze jeden uczestnik – aspekt popytu.
Wskaźniki sieciowe odzwierciedlają stały, ale niewielki wzrost liczby nowych adresów. W ostatnim tygodniu na przykład liczba ta wzrosła o 1,85%, a w sumie każdego dnia we wrześniu powstawało średnio około 1600 adresów dziennie.
Poza pewnymi anomaliami w sierpniu, kiedy liczba ta skoczyła do ponad 4 tysięcy nowych adresów, generalnie zainteresowanie użytkowników detalicznych SHIB-em nie wykazywało gwałtownych skoków.
Tymczasem za wzrost wartości monety odpowiada zwykle euforia detaliczna. Na przykład SHIB zaliczył rajd w październiku 2021 r. i lutym 2022 r., kiedy to na rynku nastąpił silny napływ nowych podmiotów. W tym czasie liczba nowych adresów i kurs rosły w korelacji.
Kiedy nastąpi przebicie?
W momencie pisania tego tekstu SHIB był notowany w okolicach 0,00001068 USD z dziennym zyskiem na poziomie 1,2%. Jednocześnie spadek ceny w ciągu ostatnich 7 dni wyniósł prawie 9%. Tym samym, mimo wszystkich długoterminowych nadziei, dynamika cen nie jest optymistyczna w krótkim horyzoncie czasowym.
Według wskaźnika Global In and Out of Money ważny poziom dla ceny znajduje się w okolicach 0,000017 USD. Istnieje około 105 000 adresów przechowujących ponad 450 bilionów tokenów. Jeśli bykom uda się zająć tę barierę, SHIB może kontynuować wzrosty.
Tymczasem długoterminowe wsparcie na poziomie 0,00001050 USD powstrzymuje monetę przed spadkami.
Token prawdopodobnie musi przechylić obecną równowagę w dynamice podaży i popytu, aby zyskać trakcję. Wzrost popytu na monetę może wesprzeć wzrost SHIB.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.