Kryptowaluty to temat budzący wiele emocji, ale nie wszystkie instytucje finansowe podchodzą do nich z entuzjazmem. Polskie banki takie jak Santander Bank Polska i ING Bank Śląski jasno mówią nie kryptowalutom, uznając je za działalność obarczoną wysokim ryzykiem.
Dlaczego kryptowaluty znalazły się na liście nieakceptowanych działań? Jakie są powody takiej decyzji i co to oznacza dla klientów?
Działalności o podwyższonym ryzyku: Polskie banki mówią nie kryptowalutom
W celu przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu Santander Bank Polska wprowadził listę branż i zakresów działalności uznawanych za nieakceptowalne. Na tej liście znalazły się m.in. hazard internetowy oraz aktywności związane z walutami wirtualnymi.
W przypadku kryptowalut, bank definiuje je jako cyfrowe aktywa, które są rejestrowane za pomocą kryptografii i nie są emitowane ani zabezpieczone przez bank centralny. Obejmuje to zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie powiązania z działalnością w tej branży, w tym handel kryptowalutami.
Tymczasem decyzja ta rodzi się przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo. Otóż bank chce zapobiec potencjalnym zagrożeniom, takim jak pranie pieniędzy. Takie aktywności mogą wynikać z anonimowości i braku centralnej regulacji w przypadku kryptowalut. W efekcie, klienci banku mogą spotkać się z ograniczeniami w przeprowadzaniu transakcji związanych z kryptowalutami.
Dlaczego kryptowaluty są postrzegane jako ryzykowne?
Polskie banki mówią nie kryptowalutom, gdyż krypto aktywa, choć innowacyjne, niosą ze sobą wiele wyzwań. Ich zdecentralizowany charakter oraz brak regulacji sprawiają, że są atrakcyjne dla osób i organizacji chcących unikać nadzoru finansowego. Anonimowość transakcji utrudnia śledzenie przepływów pieniędzy, co czyni je potencjalnym narzędziem do prania pieniędzy lub finansowania nielegalnych działań.
Santander Bank Polska, podobnie jak wiele innych instytucji finansowych, stosuje politykę zgodności z przepisami o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy (AML). Ponadto zobowiązuje to bank do podejmowania działań w celu minimalizowania ryzyka. Wprowadzenie listy branż i działań, które nie będą obsługiwane, to jeden z elementów tej strategii, a banki są rozliczane z egzekwowania tych wytycznych.
Podobne stanowisko zajmuje ING Bank Śląski, który również ogranicza możliwość obsługi transakcji związanych z kryptowalutami. ING podkreśla, że tego rodzaju aktywa niosą wysokie ryzyko prawne i finansowe. Wprowadza zatem dodatkowe procedury weryfikacyjne dla klientów angażujących się w działalność związaną z wirtualnymi aktywami.
Bank powinien uświadamiać klientów, że może wstrzymywać lub odrzucać transakcje związane z kryptowalutami. Co więcej, bank może również żądać wyjaśnienia pochodzenia środków lub celu transakcji.
Dla osób aktywnie inwestujących w kryptowaluty może to oznaczać konieczność korzystania z alternatywnych metod obsługi finansowej, takich jak platformy specjalizujące się w obsłudze tego rodzaju aktywów.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.