Południowa Korea od dłuższego czasu pracowała nad własnym cyfrowym odpowiednikiem koreańskiego wona. Jak się okazuje, centralny bank azjatyckiego kraju przygotował już program pilotażowy do testowania nowej waluty.
Dwa tygodnie temu bank centralny Korei Południowej zdecydował się na obniżenie stóp procentowych do 75%. Jak się jednak okazuje, nie tylko kryzys spowodowany koronawirusem zaprząta głowy władz organów finansowych w Korei. Prace nad koreańskim CBDC (Central Bank Digital Currency – cyfrowa waluta centralnego banku).
Koreański stablecoin
Rozmowy na temat koreańskiego CBDC rozpoczęły się już w grudniu 2018 roku. Bank centralny zatrudnił szerokie gremium ekspertów z branży, którzy mieli przygotować głębokie badania sytuacji CBDC w innych krajach i zaproponować najlepsze rozwiązanie dla Korei Południowej. Według doniesień cyfrowy won nie będzie oparty o klasyczny blockchain z otwartymi węzłami. Zamiast tego centralny bank planuje wypuścić stablecoina. To sugeruje, że cyfrowy won będzie scentralizowany do szpiku kości.Dokładne i szczegółowe testy
Koreańscy prawodawcy przygotowali dokładny terminarz, który ma obrazować kolejne etapy testów, aż do ewentualnego wypuszczenia cyfrowego wona na rynek. Pierwsze 5 miesięcy zostanie poświęcone na napisanie kodu i spełnienie wszystkich wymagań. Najpóźniej do sierpnia ma się odbyć pierwszy generalny przegląd powstałej waluty. Następnie cyfrowy won zostanie poddany analizie pod kątem biznesu. To potrwa najpóźniej do końca tego roku. Od początku stycznia 2021 zaczną się szczegółowe testy, które potrwają przez 12 miesięcy. Jeśli wszystko się uda, cyfrowy won ujrzy światło dziennie na początku 2022. Oczywiście, zanim to nastąpi, potrzebne będą zmiany prawne w Korei Południowej. Zmiany dotkną przede wszystkim banków, które będą musiały zostać zaznajomione z nową walutą, jej zaletami, wadami, ograniczeniami i technologią stojącą za cyfrowym wonem.Światowy trend
Większość władz światowych mocarstw wciąż patrzy nieprzychylnie na kryptowaluty. Jednak kolejni legislatorzy znacznie chętniej przyglądają się rozwojowi sektora CBDC. Intensywnie nad własną cyfrową koroną pracuje Szwecja. Ostatnio podniesiona została też kwestia cyfrowej waluty w Indiach. Informowaliśmy też o końcowych pracach nad cyfrowym juanem. Z tą kwestią flirtują też władze m.in. Japonii, Arabii Saudyjskiej i Stanów Zjednoczonych. CBDC może mieć szerokie zastosowanie szczególnie w czasach kryzysu i globalnej epidemii koronawirusa. Tym bardziej szkoda, że w Polsce w tej kwestii od dłuższego czasu nie dzieje się niemal nic.Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
Zbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIKZbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIK
Dawid Paluch
Dawid studiował dziennikarstwo we Wrocławiu. Chciał został ekspertem sportowym, ale zakochał się w nowych technologiach. Po raz pierwszy dowiedział się o kryptowalutach w 2015 roku, lecz zaczął o tym pisać w 2017. Dzisiaj skupia się głównie na wykorzystaniu technologii blockchain w nowych branżach.
Dawid studiował dziennikarstwo we Wrocławiu. Chciał został ekspertem sportowym, ale zakochał się w nowych technologiach. Po raz pierwszy dowiedział się o kryptowalutach w 2015 roku, lecz zaczął o tym pisać w 2017. Dzisiaj skupia się głównie na wykorzystaniu technologii blockchain w nowych branżach.
READ FULL BIO
Sponsorowane
Sponsorowane