Naciąganie ludzi na kryptowaluty musi się skończyć – uważa poseł Lewicy Dariusz Wieczorek. W wywiadzie dla kanału “Kryptokancelaria – kryptoprawo” mówi wprost: potrzebujemy mocnych regulacji i nadzoru. Jego zdaniem, to sposób na ukrócenie nieuczciwych praktyk w branży.
Kryptowaluty zyskują coraz większą popularność, ale nie każdy podchodzi do tego tematu z entuzjazmem.
Polityczny głos w sprawie kryptowalut
Dariusz Wieczorek z Lewicy wypowiedział się na temat ustawy regulującej rynek kryptoaktywów w Polsce. Podkreślił, że to dobry krok, który wreszcie porządkuje chaotyczną sytuację. Jak zaznaczył, Polska powinna była wdrożyć unijne przepisy już w 2023 roku. Poprzedni rząd jednak tego nie zrobił, przez co kraj spóźnił się z regulacjami.
Poseł pochwalił Ministerstwo Finansów za przygotowanie projektu, który trafił do Sejmu. Zaznaczył, że to skomplikowany dokument, ale bardzo potrzebny. Jego zdaniem, nadzór Komisji Nadzoru Finansowego pomoże chronić inwestorów. Obowiązkowa rejestracja firm krypto to jeden z kluczowych zapisów.
Dotąd każdy mógł świadczyć usługi związane z kryptowalutami, bez licencji czy kontroli. To otwierało furtkę do licznych nadużyć. W Polsce działało aż 1 700 takich podmiotów, co pokazuje skalę problemu. Nowe przepisy pozwolą ustalić, które z nich są gotowe działać zgodnie z prawem.
Naciąganie ludzi na kryptowaluty – koniec swobody
Poseł Wieczorek otwarcie mówi o tym, jak postrzega branżę kryptowalut. W jego opinii, do tej pory kojarzyła się głównie ze spekulacjami i fałszywymi obietnicami zysków. Takie działania często prowadziły do strat wielu osób:
“Z wielkim dystansem w ogóle podchodzę do tej branży. Mam wrażenie, że do tej pory to raczej to były spekulacje i takie namawianie klientów do tego, aby inwestować, bo będą gigantyczne zyski. W biznesie zawsze jest tak, że jak ktoś zyskuje, to ktoś musi stracić, więc też ileś tam osób zostało z tego powodu poszkodowanych wcześniej, więc dobrze, że to jest regulowane, dobrze, że Komisja Nadzoru Finansowego przejmie nad tym kontrolę.”
Według posła, naciąganie ludzi na kryptowaluty to poważny problem społeczny. Regulacje mają zapobiec sytuacjom, w których zwykły inwestor zostaje bez ochrony. Dzięki nadzorowi KNF, firmy będą musiały działać uczciwie i przejrzyście.
Jednak pojawia się pytanie: czy nowe prawo nie przyniesie więcej szkody niż pożytku? Wieczorek uspokaja, że poważne firmy nie mają się czego obawiać. Kary będą dotyczyć tylko oszustów, nie tych, którzy działają zgodnie z zasadami.
Kary muszą być wysokie i odstraszać oszustów
W ustawie przewidziano surowe kary dla nieuczciwych firm. Krytycy twierdzą, że to może zniechęcić do inwestowania w Polsce. Jednak poseł Lewicy ma na ten temat jasne stanowisko – uczciwy biznes nie powinien bać się sankcji:
“No jeżeli ktoś chce uczciwie prowadzić, to mu kara żadna nie grozi. Więc jeżeli mamy do czynienia z poważną firmą, z poważnym biznesem, to w ogóle tego typu obaw nie powinno być. Natomiast kary są dla tych, którzy chcą oszukiwać i słusznie, że są takie wysokie.”
Co ogólnie zmienia ustawa? Oto kilka kluczowych punktów:
- obowiązek rejestracji wszystkich podmiotów działających w branży krypto,
- nadzór KNF nad całym rynkiem,
- możliwość sprawdzenia, które firmy zostaną i będą działać zgodnie z prawem,
- kary finansowe za nielegalne działania, które mogą wynosić nawet miliony złotych.
Czy nowe regulacje ograniczą swobodę rynku? Tak, ale według posła Lewicy tylko tych, którzy działali poza systemem. Ponadto, zdaniem Wieczorka, dla inwestorów i klientów oznacza to większe bezpieczeństwo i przejrzystość.
Czy naciąganie ludzi na kryptowaluty zostanie ukrócone? Poseł uważa, że to dopiero początek zmian. Dzięki ustawie KNF zyska narzędzia do reagowania na nieuczciwe praktyki.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
