Jakub Stasiak uważa, że ostatni flash crash był wynikiem celowej manipulacji na kryptowalutach. Jego zdaniem rynek został zaatakowany przez insiderów i wielorybów, którzy wykorzystali chaos po tweecie Donalda Trumpa o cłach na Chiny. Ekspert pokazuje dowody, które wskazują na zorganizowane działania prowadzące do spadków o bezprecedensowej skali.
Według Stasiaka, październikowy krach był zaplanowaną akcją, a nie naturalną reakcją rynku na wydarzenia gospodarcze.
SponsoredInsider trading i manipulacja na kryptowalutach
Jakub Stasiak wskazuje, że ogromne spadki kryptowalut w październiku 2025 roku nie miały nic wspólnego z fundamentami rynku. Jego zdaniem kluczową rolę odegrała manipulacja na kryptowalutach, w którą zaangażowani byli wpływowi inwestorzy. Flash crash doprowadził do likwidacji pozycji o wartości prawie 20 mld USD. Wszystko rozpoczęło się od tweeta Donalda Trumpa o wprowadzeniu 100% ceł na Chiny.
Stasiak podkreśla, że tuż przed komunikatem pojawiła się podejrzana aktywność na platformie Hyperliquid. Tam jeden z wielorybów, Garret Gin, otworzył krótkie pozycje na Bitcoinie i Ethereum o wartości ponad 1 mld USD. Co ciekawe, zrobił to zaledwie 30 minut przed tweetem Trumpa, a po spadkach zamknął je z zyskiem 200 mln USD. Według analityka, to klasyczny przykład insider tradingu:
“Piątkowe wydarzenia były niejako ogromnym zaskoczeniem. […] Pytanie, czy tak naprawdę możemy zrobić coś jeszcze poza nazwaniem Trumpa chujem za tak mocną manipulację rynkami? Ja uważam, że nie. Uważam, no niestety tam wokół Trumpa ludzie pozarabiali ogromne pieniądze, ale moi drodzy nic więcej zrobić nie możemy, jak wyciągnąć lekcje i wyciągnąć wnioski. […] Na X latają screeny z pozycjami wielorybów, które zostały otwarte idealnie na kilka minut przed komunikatem. Największym takim insiderem jest wieloryb z platformy Hyperliquid, który otworzył swoje konto tego samego dnia, po czym odpalił ogromnego szorta na 30 minut przed spadkami, przytulając prawie 200 milionów zysku. […] To wszystko ze sobą, strach taryfowy, duży szortujący, Binance, to wszystko ze sobą prawdopodobnie jest powiązane i w ten sposób wyłonił nam się ogromny spadek i ogromna manipulacja na rynku. To nie jest związane z fundamentalnym problemem. To jest związane z manipulacją na wysoką skalę, która doprowadziła do tak ogromnego spadku, który pozamykał mnóstwo inwestorów i doprowadził do przeogromnego strachu i spadków.”
Dodatkowo, token WLFI powiązany z rodziną Trumpa spadł o 30% kilka godzin przed ogłoszeniem ceł. Dla Stasiaka to kolejny dowód na manipulację na kryptowalutach w wykonaniu osób z otoczenia polityka. Te ruchy, jego zdaniem, nie mogły być przypadkowe. Wskazują raczej na zorganizowaną akcję wykorzystania poufnych informacji dla własnego zysku.
Binance i atak na orderbooki
Drugim elementem całej układanki był atak na giełdę Binance. Stasiak uważa, że platforma stała się głównym celem manipulacji, co doprowadziło do kaskady likwidacji pozycji. Według niego, realna wartość likwidacji mogła sięgnąć nawet 100 mld USD, znacznie więcej niż oficjalnie podane 19 mld USD. Szczególną rolę odegrały tokeny USDE, BETH i BSOL.
SponsoredPodczas krachu stablecoin USDE stracił parytet do dolara, spadając na Binance do poziomu 0,67–0,69 USD. Jednocześnie BETH i BSOL zanurkowały o 80%, co doprowadziło do lawiny przymusowych sprzedaży zabezpieczonych pozycji. Jak tłumaczy Stasiak, ktoś prawdopodobnie celowo zrzucał duże ilości tych tokenów na płytkie orderbooki, aby wywołać panikę. Market makerzy w tym czasie wycofali zlecenia, co całkowicie wysuszyło płynność.
W efekcie wiele altcoinów spadło nawet o 90–99%, w tym SUI, Atom i IOTEX. Niektórzy inwestorzy wykorzystali tę sytuację, ustawiając ekstremalnie niskie zlecenia kupna. Stasiak podał przykład użytkownika, który kupił IOTEX za 0,001 USD, a po odbiciu rynku jego 70 USD zamieniło się w miliony.
Co dalej po tej manipulacji na kryptowalutach?
Jakub Stasiak podsumował, że cała sytuacja była efektem połączenia kilku czynników: insider tradingu, ataków na giełdy i przelewarowania rynku. Jego zdaniem flash crash został zaplanowany, a oficjalny powód, czyli wojna handlowa USA–Chiny, był tylko przykrywką. W rzeczywistości, mówi Stasiak, za kulisami działały osoby, które miały dostęp do poufnych informacji.
Ekspert zachęca inwestorów do ostrożności i wyciągania wniosków z takich wydarzeń. Zaleca ustawianie stop lossów i unikanie wysokiego lewarowania, które podczas manipulacji rynkowych może szybko zniszczyć portfel. Dla wielu uczestników rynku była to bolesna lekcja, ale też przypomnienie, że rynek krypto nadal jest bardzo podatny na manipulacje.
Warto pamiętać, że nawet jeśli technologia blockchain jest transparentna, zachowania uczestników rynku nie zawsze są uczciwe. Dlatego, jak podkreśla Stasiak, najlepszym narzędziem inwestora jest świadomość i zdrowy rozsądek.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.