Dla inwestorów Bitcoina (BTC) rok 2022 nie był najlepszy. Kolejny jednak niewątpliwie będzie obfitował w ruchy cenowe. W którą stronę ruszy cena? Na to pytanie odpowiedź próbowało dać kilka modeli matematycznych.
Model S2F dla Bitcoina od PlanB
Jednym z najbardziej znanych modeli na rynku kryptowalut jest niewątpliwie model stock-to-flow (S2F) autorstwa holenderskiego analityka PlanB. W przeszłości jego model był w stanie przewidzieć cenę w sposób niemal zadziwiający. Jednak od początku rynku niedźwiedzia wydaje się tracić korelację z rzeczywistością.
Mimo to sam PlanB nadal mocno wierzy w swój model i według niego rynek niedźwiedzia jest czynnikiem zewnętrznym, którego nie mógł przewidzieć. Model S2F przewidywał, że cena Bitcoina osiągnie 110 000 dolarów do 31 grudnia 2022 roku. Oczywiście wiemy już, że tak się nie stało.
Według Antoniego Trencheva, dyrektora generalnego menedżera aktywów kryptowalutowych Nexo, faktycznie ma to sens, że S2F nie trafił w dziesiątkę. Przecież nic ani nikt nie jest w stanie przewidzieć czynników zewnętrznych, takich jak pandemia cowida czy wojna na Ukrainie. A jednak te rzeczy mają ogromny wpływ na cenę Bitcoina. W wywiadzie dla Cointelegraph powiedział:
“Istnieje wiele czynników, które mogą wpłynąć na cenę Bitcoina, w tym popyt rynkowy, zmiany regulacyjne i rozwój technologiczny. Model S2F jest jednym z narzędzi, które można wykorzystać do tworzenia projekcji dotyczących przyszłej ceny Bitcoina, ale ważne jest, aby pamiętać, że opiera się on na pewnych założeniach i nie jest ostatecznym przewodnikiem po przyszłości.”
Mało danych historycznych
Inne modele również okazały się niezdolne do przewidzenia ceny w tym roku. Zdaniem Trencheva wynika to również z tego, że danych historycznych dla ceny Bitcoina jest po prostu mało. Dostępnych jest niewiele informacji, na podstawie których można zbudować model.
Dlatego fakt, że model S2F przewiduje cenę Bitcoina na poziomie 120 000 USD pod koniec 2023 roku, również niewiele mówi Trenchevowi. Tylko czas pokaże, czy modele mogą mieć ponownie rację w 2023 roku. Wielu inwestorów bitcoinowych będzie miało przynajmniej nadzieję, że przewidywania zawarte w modelu S2F się spełnią.
Dalsze spadki?
PlanB stwierdził też we wczorajszym tweecie, że cena Bitcoina wygląda “słabo” pomimo ostatnich zysków.
Odniósł się do wskaźnika Relative Strength Index (RSI) pierwotnej kryptowaluty. RSI wynosi nieco powyżej 40 na miesięcznej ramie czasowej. Analityk zaapelował do inwestorów o cierpliwość i podkreślił, że to wszystko jest częścią cyklu cenowego.
Rewelacja ta pojawia się pomimo trzech kolejnych zwycięskich sesji od 1 stycznia. BTC zamknął pierwszy dzień nowego roku z zyskiem 0,45%, a 2 stycznia zakończył się wzrostem o 0,34%. 3 stycznia aktywo zakończyło dzień niemal płasko. Mimo to zanotował skromny zysk na poziomie 0,01%.
Tymczasem inni analitycy, tacy jak Duo Nine, są optymistycznie nastawieni do wyników aktywa. Jak twierdzi wybicie powyżej 17 000 USD może wywołać trend FOMO, który przyciągnie na rynek ogromny popyt.
Duo Nine odwołał się do innego analityka, Crypto Capo, który jak na razie pozostaje niedźwiedzi. Capo uważa, że BTC jest gotowy do ponownego testowania strefy 12 tysięcy dolarów. Ostatni raz BTC dotykał tego poziomu w październiku 2020 roku. Analityk od miesięcy jest przekonany, że spadek poprzedzi odwrócenie trendu. Pogląd ten powtórzył poniższym tweetem:
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.