Wskaźnik Pi Cycle Top właśnie się zapalił. Po ponad trzech latach dwie krzywe DMA tego indykatora ponownie się przecięły i zasygnalizowały koniec rynku byka. Trzy tygodnie temu na łamach BeInCrypto Polska pisaliśmy o zbliżającym się przecięciu. Dziś analizujemy, czy scenariusz nadchodzących spadków jest prawdopodobny.
Oczy wielu inwestorów i analityków zwrócone są dziś na Pi Cycle Top. Czy sygnał płynący z tego prostego indykatora znajduje potwierdzenie w innych wskaźnikach kondycji rynku? Czy są jeszcze inne niepokojące sygnały, że istotnie spadek jest nieuchronny? Czy może przeciwnie, Pi Cycle jest dziś odosobniony w swojej niedźwiedziej prognozie?
Pi Cycle Top dokonuje przecięcia
Bitcoin dokonał wczoraj najwyższego tygodniowego zamknięcia w historii i od dłuższego czasu konsoliduje się tuż poniżej 60 000 USD. Długoterminowa struktura ryku byka i wskaźniki techniczne wspierają możliwość kontynuacji hossy i rychłego osiągnięcia nowego rekordu wszech czasów (ATH). Nastroje na rynku krypto są optymistyczne.
$BTC pi cycle top indicator just crossed
— Benjamin Cowen (@intocryptoverse) April 12, 2021
Jednak ta ogólna, pozytywna atmosfera zdaje się być w ostatnich tygodniach naruszona przez fioletowy cień rzucany przez niesławny wskaźnik Pi Cycle Top, który dzisiaj się zapalił. Nastąpiło to w wyniku przecięcia dwóch krzywych: dwukrotności 350-dniowej DMA i 111-dniowej DMA. W momencie pisania tego tekstu Bitcoin jest wyceniany na 59 720 USD.
Poprzednie szczyty
Do tej pory wskaźnik Pi Cycle Top trzykrotnie oznaczył szczyt cyklu – dwa razy w 2013 roku i raz w 2017. We wszystkich przypadkach cena Bitcoina osiągnęła maksymalny poziom w odległości mniejszej niż 5 dni przed lub po przecięciu się dwóch krzywych tego indykatora. Bardzo dokładna predykcja miała miejsce w grudniu 2017 roku, gdyż Pi Cycle zapalił się na dzień przed historycznym ATH na 19 666 USD.
W ujęciu historycznym niemal natychmiast po sygnale z Pi Cycle rozpoczynał się kilkuletni rynek niedźwiedzia, a Bitcoin w kolejnych miesiącach tracił około 80% swojej wartości. Czy scenariusz powtórzy się teraz, gdy BTC jest wyceniane w obszarze 60 000 USD?
Czy hossa dobiega końca?
Gdyby Bitcoin faktycznie odnotował dziś lub w najbliższych dniach szczyt bieżącego cyklu, to nadchodząca korekta zaprowadziłaby największą kryptowalutę z powrotem w rejon 12 000 USD, jako rezultat spadku o 80%. Byłby to spadek poniżej poprzedniego, historycznego ATH z 2017 roku. Jak dotąd, nigdy w historii cyklów Bitcoina taka sytuacja się nie wydarzyła. Rynek byka nigdy nie zaprowadził BTC poniżej ATH z poprzedniego cyklu.
Kolejnym argumentem jest techniczny fakt, że Bitcoin nie notuje aktualnie rekordu wszech czasów. W istocie aktualny rekord wszech czasów na 61 844 USD został ustanowiony w dniu 13 marca, czyli 30 dni temu. Jest to zdecydowanie powyżej dotychczasowego progu tolerancji dla wskaźnika Pi Cycle. Oznaczałoby to, że albo w najbliższych 3-5 dniach będziemy świadkami rajdu BTC po nowe ATH, albo że tym razem Pi Cycle nie wskaże poprawnie ATH.
Następnie warto zerknąć na analizę on-chain. Jak regularnie donosi BeInCrypto żaden z głównych jej wskaźników nie sugeruje jeszcze aktywności przypominającej końcowe etapy hossy. Wprost przeciwnie, zdecydowana większość indykatorów wskazuje na sporo przestrzeni dla dalszych wzrostów ceny BTC. Wciąż spadająca ilość BTC na giełdach, NUPL, HODL Waves, Realize UTXO, CYD, CDD, Reserve Risk, Hodlers Supply – to tylko niektóre z najważniejszych wskaźników analizy on-chain, które są dalekie od sygnałów dla szczytu.
Youtuberzy komentują: Phil Konieczny i Steve
Również Phil Konieczny omawia znaczenie Pi Cycle Top w swoim najnowszym materiale na YouTube. Podkreśla on, że wskaźnik został stworzony przez Philipa Swifta dopiero w kwietniu 2019 roku, po osiągnięciu szczytów w poprzednich cyklach. Dlatego też połączenie tych dwóch krzywych niczego jak dotąd nie przewidziało, lecz jedynie zostało odpowiednio dobrane pod historyczną akcję cenową.
Konieczny zauważa również, że w poprzednich szczytach Pi Cycle zapalił się po ekspotencjalnych wzrostach BTC. Dziś szczyt miałby następować po miesięcznej konsolidacji, co jego zdaniem nie jest cechą końca hossy. Struktura rynku BTC wygląda dziś zupełnie odmiennie.
Dodatkowych argumentów technicznych dostarcza najnowszy materiał Steve’a z kanału Crypto Crew University. Poddał on analizie 4 inne wskaźniki długoterminowej analizy technicznej, które również nie wspierają sygnału od Pi Cycle Top. Wśród przedstawionych przez niego danych znalazły się wstęgi logarytmicznej regresji, wskaźnik Investor Tool oraz 2-tygodniowe i miesięczne RSI. Wszystkie ukazują miejsce dla dalszych wzrostów.
Wniosek
Pi Cycle Top właśnie się zaświecił, sugerując, że Bitcoin może właśnie kończyć swój rynek byka. Jednak brakuje sygnałów z innych wskaźników analizy technicznej i on-chain, które byłyby zbieżne z jego odczytem. Wprost przeciwnie, większość głównych indykatorów, które w przeszłości wskazywały na szczyt cyklu, jest aktualnie daleka od takich odczytów.
Jeżeli aktualnie możemy przypisać jakieś znaczenie wskaźnikowi Pi Cycle, to ograniczałoby się ono jedynie do wskazania, że rynek Bitcoina jest coraz bardziej rozgrzany, a hossa może wkraczać w swoją główną, ekspotencjalną fazę. Inną jego interpretacją mógłby być sygnał dla stosunkowo niewielkiej 20-30% korekta, która nie zburzyłaby makro struktury trendu wzrostowego. To jednak na rynku krypto jest zawsze możliwe.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.