Sieć Ethereum jest świadkiem popularyzacji nowego trendu, który już teraz sprawia problemy zwykłym użytkownikom blockchaina stanowiącego rdzeń kryptowaluty. Mowa o standardzie ERC-404 – jest to nieoficjalny rodzaj tokena, który pozwala na częściowe posiadanie NFT przez kilku użytkowników jednocześnie. Jego główną wadą jest to, że jest drogi w użyciu, a otaczający go hype prowadzi do przeciążenia sieci. W rezultacie pod koniec ubiegłego tygodnia prowizje w sieci wzrosły do najwyższego poziomu w ostatnich dziewięciu miesiącach.
Ethereum często boryka się z problemem gwałtownego wzrostu opłat transakcyjnych. Powodem tego jest niska przepustowość sieci, która może obsłużyć tylko 13-15 transakcji na sekundę. Oznacza to, że wraz ze wzrostem popytu ze strony użytkowników, tworzy się kolejka niepotwierdzonych transakcji.
Użytkownicy są wówczas zmuszeni podnieść opłaty, aby przyspieszyć swoje transfery. Walidatory bowiem priorytetowo traktują wysokie opłaty za przetwarzanie, co ma sens. Prowadzi to do wzrostu średniej. Teraz problem powrócił. Wywołał go jednak nowy trend.
Czym jest standard ERC-404?
Zwykłe tokeny oparte na Ethereum należą do standardu ERC-20. Jest to już znany oficjalny standard, który zdołał zdobyć popularność w społeczności kryptowalut, a także doprowadził do pojawienia się analogicznych rozwiązań. Na przykład ERC-721 to kolejny standard, który pojawił się później i umożliwia tworzenie unikalnych tokenów w sieci. Aktywa te nie są zamienne, więc ich główną wartością jest unikalność informacji w łańcuchu bloków. Takich tokenów nie można powielać.
ERC-404 to niedawno wydany projekt zewnętrzny w ramach Ethereum. Oznacza to, że standard ten nie jest oficjalny. Ogólnie rzecz biorąc, łączy on właściwości ERC-20 i ERC-721. ERC-404 pozwala wielu portfelom na posiadanie części jednego unikalnego tokena.
NFT i wcześniej można było kupować w częściach, ale na zupełnie innej zasadzie. Wówczas scentralizowana struktura kupowała unikalny token, a następnie sprzedawała zwykłe wymienne tokeny, których wartość zależała od NFT.
Np. niedawno handel frakcjonowanymi NFT został uruchomiony na scentralizowanej giełdzie kryptowalut WOO X. Użytkownicy mogą handlować kolekcjami Pudgy Penguins i Bored Apes Yacht Club, które ze względu na swoją frakcyjność są warte znacznie mniej niż pełne NFT z tej serii.
Jak widać na wykresie, aktywa te nie charakteryzują się najlepszą płynnością, co prowadzi do regularnych gwałtownych zmian ich ceny. Jednocześnie WOO X stał się pierwszą scentralizowaną giełdą kryptowalut z obsługą takich NFT. Oznacza to, że z czasem sytuacja z pewnością zmieni się na lepsze. Otóż handel na scentralizowanych platformach popularnymi NFT będzie kosztował znacznie mniej, a dodatkowo nie będą one przeciążać blockchaina.
ERC-404 pozwala na wdrożenie tej zasady w sposób zdecentralizowany. Ponieważ jednak ERC-404 nie jest “oficjalnie przyjętym” standardem, nie może być powszechnie stosowany przez zdecentralizowane aplikacje lub platformy. Mając to na uwadze, twórcy standardu pracują obecnie nad promowaniem EIP, czyli Etherium Improvement Proposal, w którym ERC-404 zostanie uznany przez zespół Ethereum Foundation. W takim przypadku to nowatorskie rozwiązanie stanie się znacznie bardziej popularne.
Problem standardu ERC-404
Standardowa transakcja z ERC-404 wymaga 125 tysięcy jednostek gazu – a to prawie trzy razy więcej niż w przypadku ERC-721. W związku z tym problemem jest nadmierne obciążenie zasobów sieciowych, co prowadzi do gwałtownego wzrostu prowizji za wszelkie transakcje.
Należy zauważyć, że niektóre inne blockchainy są odporne na takie problemy. Przykładowo, sieć Solana posiada tzw. Local Fee Markets, czyli lokalne rynki prowizji. Dzięki nim nadmierna aktywność użytkowników, na przykład podczas wymiany tokenów na zdecentralizowanych giełdach, powoduje wzrost prowizji wyłącznie za taką aktywność. W związku z tym inni użytkownicy, którzy wchodzą w interakcje z NFT lub po prostu wysyłają SOL i inne aktywa do portfeli stron trzecich, nie zauważą przeciążenia blockchaina i wzrostu prowizji za swapy.
Jednak ze względu na niską przepustowość sieci zdecydowanie nie jest to możliwe do zrealizowania w Ethereum. Przynajmniej w tej chwili. Dlatego jego użytkownicy powinni zapoznać się z sieciami warstwy 2, takimi jak Optimism lub Arbitrum, aby uzyskać niższe opłaty.
Twórcy standardu są świadomi tego problemu. W wywiadzie stwierdzili, że już pracują nad jego ulepszeniem.
“Staramy się zoptymalizować koszty gazu, ponieważ jest to główny klucz do dalszej implementacji i integracji z protokołami. Tak więc w niektórych przypadkach możemy potencjalnie zmniejszyć opłaty za gaz o 300 do 400 procent.”
Czym jest gaz w Ethereum?
Dla przypomnienia, każda transakcja w sieci Etherium jest wyceniana w jednostkach gazu. Koszt gazu jest wyceniany w gwai, najmniejszej niepodzielnej cząstce jednego ETH. Wyższe wykorzystanie sieci prowadzi do wzrostu kosztu gazu w gwei, a tym samym do wzrostu ceny wszystkich transakcji.
Na dzień dzisiejszy koszt gazu w sieci ETH waha się w granicach 20 gwai, co odpowiada około 1 USD za transfer. Inne transakcje są znacznie droższe. Na przykład szybka wymiana tokenów na zdecentralizowanych giełdach będzie kosztować użytkownika równowartość 18 USD. Z kolei podczas sprzedaży NFT należy zapłacić ponad 31 USD.
Warto zauważyć, że cena gazu stale się zmienia i może dość szybko osiągnąć ogromne wartości. 20 gwei jest więc dość niskim kosztem. Podczas hossy w 2021 r. często wynosiła ona setki gwei. A ponieważ kurs wymiany ETH był wtedy wyższy, doprowadziło to do jeszcze wyższych opłat w przeliczeniu na dolary.
Tak wygląda wykres średniej ceny gazu w sieci Ethereum. Jak widać, osiągnęła ona lokalne maksimum 9 lutego, czyli w piątek.
A oto wykres bezpośrednio średniej wielkości wartości transakcji w Eth. W poprzedni piątek kwota ta osiągnęła 18,5 USD za transakcję, co okazało się najwyższym poziomem od maja 2023 roku. W związku z tym przeprowadzanie transakcji pod koniec poprzedniego tygodnia było niezwykle kosztowne.
Ogólnie rzecz biorąc, ERC-404 wygląda na obiecującą koncepcję. Prawdą jest, że zyska on życie dopiero po dopracowaniu go przez programistów. Jeśli naprawdę uda im się zmniejszyć obciążenie sieci i osiągnąć przyjęcie EIP ze statusem “oficjalnego” standardu, z pewnością pojawi się popyt na takie tokeny,
Tymczasem fani Ethereum muszą przygotować się na kolejne fale wzrostu prowizji, które prawdopodobnie będą nadal występować wraz ze wzrostem aktywności użytkowników. Powinni również zapoznać się z sieciami Ethereum drugiej warstwy, takimi jak Optimism, Arbitrum czy Base, i zacząć korzystać z wydajniejszych blockchainów warstwy 1, takich jak Solana.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.