EC Będzin, będąca do niedawna mało znaną na rynku spółką, osiągnęła w ciągu zaledwie miesiąca rekordowe wzrosty. Wokół firmy pojawiła się masa kontrowersji wynikających chociażby z powiązań pomiędzy Grupą Altum a politykami partii rządzącej. Wszystkie te sprawy wzbudzają w opinii publicznej coraz więcej podejrzeń. Najprawdopodobniej to śledztwo wyjaśni, czy doszło do manipulacji kursem akcji oraz zidentyfikuje osoby odpowiedzialne za te działania.
Sprawa ta wywołuje wiele kontrowersji, a od jakiegoś czasu interesuje się nią Komisja Nadzoru Finansowego oraz prokuratura. Nie zabrakło również medialnych wypowiedzi przedstawicieli rządu, w tym Mateusza Morawieckiego, a nawet Daniela Obajtka, prezesa Orlen Synthos Green Energy.
Tajemnicza umowa z Orlen Synthos Green Energy
Dwa tygodnie przed podpisaniem umowy o zachowaniu poufności (NDA) z Elektrociepłownią Będzin, wiceprezes spółki Orlen Synthos Green Energy, Dawid Jackiewicz, odwiedził siedzibę EC Będzin. Po tej wizycie kurs akcji spółki nagle wzrósł, osiągając astronomiczną wartość. Sprawa ta w ciągu zaledwie kilku dni urosła do rangi jednej z największych afer na polskiej giełdzie. W ciągu jednego tygodnia pojawiła się masa artykułów opisujących te sprawę.
Elektrociepłownia Będzin, w której skupowaniem akcji interesowała się wcześniej mało znana Grupa Altum, nagle stała się obiektem intensywnego zainteresowania inwestorów. Jej notowania osiągnęły rekordową wartość, zaś spółka nigdy nie spotkała się do tego czasu z tak dynamicznym wzrostem.
Podczas wizyty w Będzinie, Dawid Jackiewicz spotkał się m.in. ze Sławomirem Wołyńcem, członkiem rady nadzorczej Elektrociepłowni Będzin. Wołyniec był także związany ze skupującą akcje Będzina Grupą Altum, a niedawno objął stanowisko prezesa tej spółki. Warto zauważyć, że w zarządzie spółki oraz jej głównych akcjonariuszy są osoby, których drogi życiowe krzyżowały się w przeszłości z ludźmi z władzy. To właśnie z tego powodu szum medialny wokół tej sprawy przybierał na skali każdego dnia.
Dlaczego w komunikacie giełdowym EC Będzin zawarł informacje odnośnie NDA z Orlen Synthos Energy? Wątpliwości w tej kwestii starał się rozwiać wiceprezes ds. komercyjnych EC Będzin.
“Chcieliśmy ocenić potencjał posiadanych przez nas lokalizacji w kontekście ewentualnej budowy na nich małych reaktorów jądrowych. Wymiana dokumentów miała nam dać odpowiedź na pytanie, czy nasze grunty mogą być w ogóle brane pod uwagę. Samo zawarcie umowy NDA opisane w komunikacie giełdowym wprost wskazuje, że nie ma żadnych zobowiązań po stronie EC Będzin czy OSGE. Umowa nie zobowiązuje nikogo do realizacji projektu ani nawet podjęcia rozmów w celu jego realizacji.”
Manipulacja kursem akcji
W miarę rozwoju spraw, pojawiły się podejrzenia manipulacji kursem akcji Elektrociepłowni Będzin. Uznano, że sprawa jest na tyle poważna, że zarówno Daniel Obajtek, prezes Orlen Synthos Green Energy, jak i premier Mateusz Morawiecki zareagowali na te doniesienia. Obajtek zapewnił, że jego firma nie ma nic wspólnego z tą aferą. Natomiast premier zwrócił się do Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) o interwencję w tej sprawie i przygotowanie raportu.
Po ujawnieniu związków między Grupą Altum a Elektrociepłownią Będzin, Komisja Nadzoru Finansowego oraz prokuratura podjęły działania. Pojawia się pytanie, skąd Grupa Altum czerpała środki na tak duże inwestycje w akcje spółki. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że kilka miesięcy wcześniej ich cena była niska. Sławomir Wołyniec, który zastąpił Przemysława Bałdygę (były kandydat na radnego z ramienia PiS) na stanowisku prezesa Grupy Altum, twierdzi, że wszystkie działania były zgodne z prawem.
Podczas dochodzenia prokuratury i KNF pojawiły się również informacje, że niektórzy członkowie zarządu Elektrociepłowni Będzin oraz jej główny akcjonariusz mają powiązania z rządem. To wzbudziło podejrzenia o potencjalne manipulacje ceną akcji. Na ten moment nie padła jednak decyzja o wstrzymaniu handlu akcjami spółki na giełdzie.
KNF rozpoczyna działania bez wpływu na akcje
Pomimo toczącego się śledztwa i kontrowersji wokół Elektrociepłowni Będzin, kurs akcji spółki nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Jest to swego rodzaju niezwykłe, ponieważ do niedawna mało kto słyszał o tej spółce. Inwestorzy i branżowe media z niecierpliwością oczekują wyników śledztwa prokuratury i KNF. Mają one wyjaśnić, czy manipulacje kursem akcji faktycznie miały miejsce oraz jakie były powiązania między osobami związanych z partią rządzącą a spółką.
Notowaniom spółki EC Będzin nie przeszkadza fakt, że KNF w zeszły poniedziałek rozpoczęła kontrolę w biurach EC Będzin. Według oficjalnych informacji od władz spółki, specjaliści oraz kontrolerzy z Komisji Nadzoru Finansowego zabezpieczyli szereg dokumentów oraz zdigitalizowanych danych. Co więcej, część personelu została wstępnie przesłuchana.
Na ten moment próżno szukać zakończenia tej sprawy. Z pewnością w ciągu kilku następnych miesięcy KNF uchyli rąbka tajemnicy co do przebiegu śledztwa, jednak w najbliższym czasie temat będzie wciąż elektryzował opinię publiczną.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.