W Polsce zaplanowano rewolucję w zakresie regulacji kryptowalut, co wywołuje gorącą dyskusję wśród prawników. Projekt przepisów, które mają objąć rynek kryptoaktywów, budzi kontrowersje z powodu kontrowersyjnych uprawnień dla Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Zgodnie z planem, KNF będzie mogła blokować rachunki posiadaczy kryptowalut na okres do 96 godzin, co z kolei może skutkować ryzykiem wywłaszczenia dla właścicieli. Czy Polska jest gotowa na tę nową erę regulacyjną?
Leszek Kieliszewski, doświadczony adwokat specjalizujący się w rynkach finansowych, podkreśla kontrowersyjność projektu. Zwraca uwagę na fakt, że blokowanie rachunków bez postawienia zarzutów czy przedstawienia oskarżeń może prowadzić do zamrożenia majątku obywateli w sposób nieakceptowalny z punktu widzenia prawa. Obywatele mogą stracić kontrolę nad swoimi aktywami, a proces sądowy w takim przypadku wydaje się być niemożliwy, co budzi poważne wątpliwości co do konstytucyjności propozycji. Czy rynek kryptowalut w Polsce jest zagrożony?
Zamrożone aktywa finansowe przez KNF
Przewidziane w projekcie przepisów mrożenie aktywów budzi szczególne obawy w kontekście dynamicznego charakteru rynku kryptowalut. Leszek Kieliszewski wyraża zaniepokojenie, wskazując na trudność przewidzenia, czy obywatel, po odzyskaniu kontroli nad swoimi aktywami po półrocznej blokadzie, nie poniesie znacznych strat finansowych. Projekt przewiduje, że KNF, a następnie prokuratura, będą miały decydujący wpływ na dostęp do środków, nawet bez postawienia konkretnych zarzutów. To nowe podejście do regulacji budzi pytania o równowagę między bezpieczeństwem rynku a ochroną praw jednostki.
Adwokat wypowiedział się w tej kwestii w następujący sposób:
“Problem polega na tym, że obywatel ma zablokowane swoje aktywa, które są takie same, jak pieniądze w banku, ale nie jest podejrzany o żadne przestępstwo, nie zostały mu postawione żadne zarzuty i w zasadzie nie ma środków odwoławczych. Czyli na podstawie subiektywnej decyzji – najpierw KNF, a potem prokuratury – bez postawionych zarzutów, można zamrozić komuś pieniądze.”
Dr hab. Marcin Górski, profesor Uniwersytetu Łódzkiego, wskazuje na brak sądowej kontroli nad decyzjami KNF i prokuratury jako kluczowy punkt krytyczny. Bez skutecznej kontroli sądowej nad takimi ingerencjami w konstytucyjne prawa jednostki, istnieje realne ryzyko naruszenia zasad państwa prawa. Wskazuje także na szeroko zakrojone przepisy, które umożliwiają ingerencję organów państwa w prawo własności, co może prowadzić do destabilizacji systemu prawnego.
Ekspansja przepisów a rynek kryptowalut
Projekt ustawy o kryptowalutach rodzi również pytania o rosnącą ekspansję przepisów, które coraz częściej ingerują w prawa jednostki. Profesor Górski z Uniwersytetu Łódzkiego zauważa, że regulacje te mogą stanowić naruszenie konstytucji, umożliwiając różnym organom państwa ingerowanie w prawo własności obywateli. Krytykuje brak systemowej proporcjonalności w tych regulacjach, co otwiera drzwi dla ustanawiania państwa policyjnego.
Zwraca uwagę na konieczność ostrożności w ofiarowywaniu konstytucyjnie chronionych praw dla rzekomego “bezpieczeństwa państwa” czy “porządku publicznego”. Wraz z projektem ustawy o kryptoaktywach, Polska staje w obliczu nie tylko regulacji rynku, ale także wyzwania dla fundamentów demokratycznego państwa prawa.
Lech Wilczyński negatywnie o projekcie ustawy
W ocenie Lecha Wilczyńskiego, głównym celem projektowanej ustawy o kryptoaktywach jest dostosowanie polskiego prawa do rozporządzenia MiCA. Dokument ma za zadanie wprowadzać spójne ramy regulacyjne dla rynków kryptowalut w Unii Europejskiej. Rozwiązania te, według ustawodawców, mają na celu wspieranie innowacji, zapewnienie uczciwej konkurencji oraz ochronę posiadaczy detalicznych. Działania te mają skutkować stworzeniem korzystnych warunków dla rozwoju sektora kryptoaktywów.
Lech Wilczyński nie patrzy jednak na projekt przez różowe okulary, podkreślając liczne wady i niedociągnięcia, które sformułowano w omawianych regulacjach.
Rozporządzenie MiCA, według twórców ustawy, wprowadza istotne regulacje dotyczące kryptowalut. Obejmuje między innymi emisję tokenów, publiczne oferowanie nabycia oraz obrót na platformach różnymi kategoriami tokenów. Ponadto, wprowadza zezwolenie na prowadzenie działalności jako dostawca usług w zakresie kryptoaktywów (CASP).
Jednak zdaniem Lecha Wilczyńskiego, aktualne zapisy projektu ustawy stawiają przed przedsiębiorcami niemal nieprzekraczalne przeszkody. Ekspert twierdzi, że przepisy dotyczące uzyskiwania zezwoleń w praktyce skutkują niemożliwością prowadzenia działalności w obszarze kryptowalut.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.