Najdroższy prąd w Europie to nie tylko hasło, ale rzeczywistość, z którą borykają się Polacy. Aktualnie to właśnie w Polsce płaci się najwyższe stawki za energię elektryczną w całej Europie. Prześcigamy takie kraje jak Estonia, Łotwa czy Litwa. Różnice w cenach energii elektrycznej w Europie są znaczące.
Wysokie koszty energii elektrycznej w Polsce wywierają presję na budżety domowe i działalność firm.
Najdroższy prąd w Europie: Polska liderem w cenach energii
Z danych Towarowej Giełdy Energii wynika, że aktualna cena spotowa energii elektrycznej w Polsce wynosi 555,48 zł za MWh. W przeliczeniu na euro, przy obecnym kursie, daje to około 129,70 EUR za MWh. To jest najwyższa wartość w całej Europie. Dla porównania, w krajach bałtyckich – na Litwie, Łotwie i w Estonii – koszt ten wynosi 126,30 EUR za MWh. Wysokie ceny prądu w Polsce mają wiele przyczyn, w tym znaczący udział energii produkowanej z węgla, który jest obwarowany dodatkowymi opłatami.
Energia pochodząca z elektrowni węglowych, mimo spadku udziału w miksie energetycznym, nadal dominuje w polskim systemie. Jak tłumaczą analitycy, koszty energii z węgla są podnoszone przez konieczność wykupu praw do emisji CO2 oraz podatek VAT. Zielony Ład jest tutaj bezwględny. To sprawia, że Polska ma najdroższy prąd w Europie, a wysokie ceny stały się codziennością dla polskich odbiorców i konsumentów.
Ceny prądu w Europie: Polska na tle sąsiadów
Podczas gdy Polacy płacą najwyższe stawki, w Niemczech energia kosztuje 101,70 EUR za MWh, a w Czechach 110,60 EUR za MWh. Różnica na korzyść tych krajów jest zauważalna. W Europie Zachodniej ceny są jeszcze niższe – na przykład w Hiszpanii i Portugalii wynoszą 70,20 EUR za MWh. Kraje skandynawskie również mogą poszczycić się jednymi z najniższych kosztów w regionie – Szwecja płaci 35,80 EUR za MWh, a Norwegia 37 EUR.
Mamy najdroższy prąd w Europie bo węgiel nadal stanowi duży procent źródeł energii. Do 25 października 2024 roku energia z węgla brunatnego i kamiennego odpowiadała za 52,1% całkowitej produkcji energii elektrycznej w Polsce. Dla porównania, we wrześniu 2024 roku węgiel stanowił poniżej 50% po raz pierwszy w historii. Jednak już w październiku powrócił na wyższy poziom. Tymczasem udział energii odnawialnej (OZE) osiągnął 32,3%, z czego energia wiatrowa wyniosła 17,5%, a fotowoltaika 13,5%.
Niemniej jednak jak podaje Business Insider, mimo rozwoju OZE, węgiel nadal stanowi podstawę polskiej energetyki. To niewątpliwie obciąża budżet państwa i konsumentów. Jak pokazują dane, grupa PGE, największy producent energii w Polsce, w pierwszej połowie roku musiała przeznaczyć 203 mln zł na inwestycje w segmencie węglowym. Zanotowali obi stratę operacyjną EBITDA na poziomie -272 mln zł. Podobnie Tauron wycenił swoje elektrownie węglowe na niemal zero, co przełożyło się na ich wartość księgową po odpisach w wysokości 1,5 mld zł. Koszt ich utrzymania wyniósł natomiast 400 mln zł, a EBITDA była dodatnia i wyniosła 156 mln zł.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.