Świat zna wiele historii bogatych sportowców, którzy po zakończeniu kariery tracili swój cały zgromadzony majątek. Zazwyczaj wynikało to z braku dostatecznej wiedzy finansowej, uzależnień czy chęci posiadaniach luksusowych towarów za wszelką cenę.
W dzisiejszych czasach sportowcy mają z pewnego powodu zdecydowanie łatwiej. Oczywiście wokół bogatych krąży wiele szemranych osób, które chcą zająć ich majątek. Niemniej jednak obecne czasy pozwalają sportowcom na dobranie profesjonalnych usług doradczych w kwestiach finansowych lub psychologicznych. Pozwala im to racjonalnie podchodzić do kwestii pieniądza i np. emerytury. Marcin Gortat wypowiada się w temacie emerytury sportowej i kryptowalut, jako inwestycji.
Pieniądze i sportowa emerytura
Polski koszykarz reprezentacyjny Marcin Gortat był wczorajszego dnia gościem wywiadu w serwisie interia. Rozmówcy dyskutowali o wynagrodzeniach w największej lidze koszykówki na świecie – NBA oraz podejściu sportowców do tematu pieniędzy. Prowadzący rozmowę wspomniał o jednym z najbardziej popularnym pięściarzu na świecie, Mike’u Tysonie, który roztrwonił ponad 300 mln dolarów, zarobionych podczas swojej kariery.
Marcin Gortat wspomniał, że sytuacja obecnie nieco odbiega od tego, co działo się kiedyś. Część młodszych graczy rozpoczynając sportową karierę wie, że złote łańcuchy oraz drogie ciuchy nie powinny być stawiane na piedestale. Jednak garstka osób daje się uwieść przykładowi starszych kolegów, niestroniących od drogich aut czy świecidełek.
“Coraz większa liczba zawodników już przychodzi do NBA z pewną świadomością tego, co chce osiągnąć finansowo, także po zakończeniu kariery. Część z nich jednak daje się uwieść przykładowi starszych kolegów – gwiazd obwieszonych złotymi łańcuchami i diamentami. Przyznam, że sam mam drogi zegarek z diamentami, ale wstydzę się go nosić, bo to nie jestem ja i nie czuję się komfortowo kłując w oczy bogactwem.”
W dalszej części wywiadu rozmówcy dyskutowali również na temat emerytury sportowej, którą zdecydowały się wprowadzić władze ligi NBA. Samo świadczenie wyliczane jest w bardzo prosty sposób. Każdy rok przegrany w najlepszej lidze na świecie oznacza 700 dolarów miesięcznie. Jako że Gortat występował w lidze 12 lat, otrzymuje on każdego miesiąca ponad 8 tysięcy dolarów.
Marcin Gortat nie da się przekonać do krypto
W pewnym momencie dyskusja zeszła na temat kryptowalut. Gortat zaleca, aby mieć w swoim otoczeniu wielu doradców, którzy wiedzą jak bezpiecznie lokować swoje środki. Przestrzegł przed pseudo biznesami, przez które można stracić lwią część swojego kapitału. Najłatwiejszą drogą do utraty środków według polskiego koszykarza jest przekazanie swoich środków osobie, która zapewnia, że sama poprowadzi całą inwestycję.
Marcin Gortat stwierdził w rozmowie z prowadzącym, że nie ma osoby na świecie, która byłaby go w stanie przekonać do kryptowalut.
“Nie ma osoby na świecie, która mnie przekona kryptowalutą. Ja to powtórzę do końca życia, kryptowaluta jest bardzo złą inwestycją. Wiele, wiele lat temu może był moment, żeby faktycznie zainwestować parę złotych, ale na pewno nie większość twojej inwestycji. Dzisiaj na pewno kryptowaluta nie jest żadną inwestycją.”
Marcin Gortat argumentuje swoją wypowiedź, powołując się na największych inwestorów na świecie. Oczywiście wśród nich znajdują się również osoby, które faktycznie posiadają w swoim portfelu inwestycyjnym środki ulokowane w kryptowalutach.
“Jeżeli najwięksi biznesmeni tego świata powiedzieli, że nie należy inwestować w kryptowaluty to ja to podtrzymuję.”
Trusted
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
