Firmy kryptowalutowe, takie jak Ripple, Kraken i Circle, czyli liderzy branży walczą o miejsca w obiecanej przez prezydenta elekta Donalda Trumpa radzie ds. kryptowalut.
Trump wcześniej ogłosił plany utworzenia rady ds. kryptowalut na konferencji Bitcoin 2024 w Nashville. Podczas kampanii obiecał zreformować amerykańskie przepisy dotyczące kryptowalut i wprowadzić duże zmiany w systemie regulacyjnym.
Liderzy branży walczą o miejsce w radzie: Ripple, Coinbase i Circle
Zgodnie z raportem Reuters, CEO Coinbase Brian Armstrong niedawno spotkał się z Trumpem, choć szczegóły ich rozmowy pozostają niejasne. CEO Circle, emitenta stablecoina USDC, Jeremy Allaire, oraz firmy venture capital, takie jak Paradigm i kryptowalutowe ramię Andreessen Horowitz, a16z, również starają się o reprezentację w radzie.
Rada mogłaby działać pod Narodową Radą Ekonomiczną Białego Domu lub jako odrębny podmiot. Ma na celu włączenie liderów branży, decydentów politycznych i być może przedstawicieli organów regulacyjnych. Zespół Trumpa rozważa także rolę “cara kryptowalut” do kierowania radą.
Jak wcześniej informował BeInCrypto, potencjalni kandydaci to były przewodniczący CFTC Chris ‘Crypto Dad’ Giancarlo, David Bailey i szef polityki publicznej Riot Platforms Brian Morgenstern.
Liderzy branży walczą o miejsce w radzie, której kompetencje mogłyby obejmować ustanowienie Rezerwy Bitcoinowej na podstawie ustawy Bitcoin ACT. Niedawno zaproponowała ją senator USA Cynthię Lummis. Ustawa, wzorowana na amerykańskiej rezerwie złota, ma na celu stworzenie jego cyfrowego odpowiednika. Analitycy JP Morgan uznali to za mało prawdopodobne, ale ostatnie wydarzenia dają nowy optymizm.
Jednak byłoby odważne założyć, że wszyscy popierają tę propozycję. Niektórzy uznali za problematyczne włączenie graczy branżowych, którzy są zainteresowanymi stronami, co jest nowym spojrzeniem na tę kwestię. Analityk finansowy Peter Schiff napisał:
“Jeśli Trump faktycznie ustanowi radę doradczą ds. kryptowalut, nie powinna ona obejmować nikogo z samej branży kryptowalutowej, biorąc pod uwagę ich skrajnie stronnicze poglądy. Zamiast tego powinna składać się z ekspertów, którzy nawet nie posiadają Bitcoina i mogą zatem wydawać obiektywne rekomendacje.”
Szersze wybory dla liderów polityki
Po wcześniejszej obietnicy Trumpa dotyczącej reformy SEC, obecny przewodniczący agencji Gary Gensler ogłosił swoją rezygnację w czwartek. Jego czteroletnia kadencja zakończy się w styczniu 2025 roku, zanim Trump obejmie urząd. Krążą również plotki o trzech potencjalnych kandydatach na to stanowisko.
Wśród kandydatów jest Hester Peirce, komisarz SEC znana z poparcia dla innowacji w kryptowalutach i krytyki nadmiernej regulacji. Mark Uyeda, inny komisarz SEC z dużym doświadczeniem w regulacji papierów wartościowych, również jest brany pod uwagę.
Dodatkowo Paul Atkins, były komisarz SEC o deregulacyjnym podejściu, oraz Brian Brooks, były CEO Binance.US, są oceniani pod kątem tej pozycji. Ci kandydaci byliby odpowiedni dla kwestii ponownej oceny regulacji aktywów cyfrowych.
W odpowiedzi na zamieszanie, Rada ds. Innowacji w Kryptowalutach (CCI) przedstawiła tę optymistyczną prognozę. CCI napisała na X (dawniej Twitter):
“Od 2025 roku USA w końcu nadrobią zaległości. UE budzi się i podejmuje własne działania. Przyszłość kryptowalut nigdy nie wyglądała jaśniej.”
Ogólnie rzecz biorąc, ostatnio był to uroczysty czas dla amerykańskiej społeczności. Naotmiast perspektywy regulacyjne wyglądają dość obiecująco, gdy liderzy branży walczą o miejsce w radzie nowego prezydenta. Oczekuje się, że rada ds. kryptowalut Trumpa ustanowi Rezerwę Bitcoinową. Jego firma medialna podobno planuje również uruchomienie usługi płatności kryptowalutowych o nazwie ‘TruthFi’.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.