Kryptowaluty, takie jak Bitcoin, wymagają do tworzenia nowych monet komputerów, które rozwiązują skomplikowane równania matematyczne. Proces ten określany jest jako “kopanie kryptowalut”. W założeniu, pomysł ten miał na celu nagradzanie górników (osoby, które posiadają koparki kryptowalut) Bitcoinami co około 10 minut, aby utrzymać sieć i zapewnić jej bezpieczeństwo. Im więcej komputerów pracuje nad rozwiązaniem równań, stają się one trudniejsze do rozwiązania. Doprowadza to górników do brania udziału w wyścigu w celu osiągania coraz większej mocy obliczeniowej, ostatecznie tworząc stale rosnące zapotrzebowanie na energię.
Ile energii elektrycznej pobiera Bitcoin?
Jednym ze sposobów sprawdzenia, ile energii jest zużywane przez sieć, jest obliczenie, ile obliczeń jest przeprowadzanych na sekundę, a następnie sprawdzenie, ile energii elektrycznej potrzeba, aby uzyskać pojedynczy wynik. Jest tak wiele tych pojedynczych tzw. hashów, że trzeba je rozpatrywać w milionach hashów (Megahash) lub miliardach hashów (Gigahash). Według Blockchain komputery w sieci blockchain osiągnęły ponad 148 Exahashy na sekundę w styczniu 2021 r.
Istnieje wiele różnych sprzętów do kopania kryptowalut do wyboru, ale wiele firm koncentruje się na urządzeniach z układami scalonymi specyficznymi dla aplikacji (tzw. ASIC), które zużywają mniej energii. Firmy zajmujące się wydobyciem kryptowalut twierdzą, że kopanie Bitcoina zużywa ok. jeden wat mocy na każdy gigahash na sekundę.
Bitcoin już od dłuższego czasu nosi piętno bycia energochłonnym potworem. Badania przeprowadzone przez American Chemical Society, oceniające wpływ Bitcoina na środowisko, sugerują, że w 2018 roku całkowita produkcja Bitcoinów zużyła 31,3 TWh energii elektrycznej i wyprodukowała 17,3 megaton CO2. W 2020 roku było to już ponad 70 TWh, co pokazuje skalę przyrostu zużycia energii.
Z tej liczby praktycznie 99% wpływu pochodziło właśnie ze sprzętu górniczego. Jednym z najważniejszych czynników, od których zależy wpływ kopania krypto na środowisko jest lokalizacja kopalni kryptowalut. Na przykład kraje, które wykorzystują głównie paliwa kopalne, miały znacznie większy wpływ na środowisko niż kraje, które wykorzystują bardziej ekologiczną energię. Wyniki wskazują również, że wpływ na środowisko zmniejszy się, jeśli sprzęt stanie się bardziej wydajny lub jeśli górnicy przeniosą się do chłodniejszego klimatu, gdzie do chłodzenia koparek kryptowalut potrzeba mniej energii.
Aby mieć pewność, że zysk uzyskany z nagród blokowych przewyższy koszt energii elektrycznej, wiele osób zdecydowało się rozpocząć działalność w krajach, w których energia jest tania, takich jak Chiny, Kuwejt i Islandia. Więcej w artykule “najlepsze kraje do kopania kryptowalut“.
Bardziej ekologiczne alternatywy?
Wśród rosnących obaw dotyczących zużycia energii elektrycznej, Coinshares przeprowadziło badania, które ujawniły, że blisko 74% kopalni kryptowalut wykorzystuje energię odnawialną. Jest to korzystny trend.
Kopanie Bitcoinów jest zwykle bardziej rozpowszechnione w regionach, w których istnieją duże pokłady energii odnawialnej, takiej jak energia słoneczna, wiatrowa lub wodna. Na przykład w Stanach Zjednoczonych większość wydobycia jest prowadzona w stanie Waszyngton, gdzie koszty energii są tańsze ze względu na wprowadzenie elektrowni wodnych. Czy może to pora na przejście na protokół proof-of-stake, tak jak Ethereum 2.0 czy Cardano?
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
W dziale Edukacja, naszym priorytetem jest dostarczanie najwyższej jakości sprawdzonych informacji. Poświęcamy czas na identyfikację, badanie i tworzenie treści edukacyjnych, które są przydatne dla naszych czytelników.
Aby utrzymać ten standard i nadal tworzyć niesamowite treści, nasi partnerzy mogą nagradzać nas prowizją za miejsca w naszych artykułach. Jednak te prowizje, w żaden sposób, nie wpływają na nasze procesy tworzenia bezstronnych, uczciwych i pomocnych treści.