W ostatnich miesiącach Robert Kiyosaki, autor bestsellerowej książki “Bogaty ojciec, biedny ojciec”, podzielił się nie tylko katastroficzną wizją globalnej gospodarki, ale także bronił srebra, złota i Bitcoina (BTC). A teraz ostrzega: kup te aktywa, zanim będzie za późno.
W poście na X w niedzielę Kiyosaki zwrócił uwagę, że złoto osiągnęło nowy rekord wszechczasów – powyżej 2 014 USD. Z drugiej strony ostrzegł również, że “złą wiadomością” jest to, iż “pracownicy i oszczędzający są przegrani” w tym scenariuszu.
“Zła wiadomość: powtarzam to samo od 25 lat. Nie bądź przegrany. Wydostań się z FAŁSZYWEGO systemu monetarnego. Wejdź w złoto, srebro, Bitcoin teraz…. Zanim będzie za późno.”
Nieufność wobec Fedu i dolara
Kiyosaki od dawna wykazuje nieufność wobec walut fiducjarnych, zwłaszcza dolara. Krytykuje też rządy i banki centralne. Dla niego instytucje te nie istnieją po to, by chronić zwykłych obywateli, ale raczej banki.
W ubiegłym miesiącu autor stwierdził, że podczas gdy klasa średnia oszczędza swoje oszczędności w postaci dolarów, bogaci oszczędzają swoje oszczędności w aktywach innych niż waluta fiducjarna – i dzięki temu stają się bogatsi.
Kiyosaki sugeruje, że im więcej pracownicy gromadzą dolarów, tym stają się biedniejsi. Z kolei ci, którzy gromadzą Bitcoiny i metale szlachetne, lepiej chronią swoje oszczędności w dłuższej perspektywie. Pisał on wówczas:
“Inflacja sprawia, że biedni i klasa średnia stają się biedniejsi, ponieważ pracują i oszczędzają dolary. Inflacja sprawia jednak, że bogaci stają się bogatsi. Dlaczego? Ponieważ dzisiejsi bogacze pracują i oszczędzają złoto, srebro i Bitcoiny.”
W lipcu ponownie skrytykował dolara i przewidział, że Bitcoin osiągnie 120 000 USD, podczas gdy nastąpi rychły krach na amerykańskiej giełdzie i obligacjach rządowych.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.