Zobacz więcej

W co można, a w co nie można wierzyć jeśli chodzi o kryptowaluty

5 mins
Autor Guest Op-Ed
Tłumaczenie Zerelik Maciej
Dołącz do Naszej Społeczności na Telegramie

W SKRÓCIE

  • W ciągu ostatniego roku upadły niektóre z największych firm świata kryptowalut, od Celsjusza i Voyagera po BlockFi i FTX.
  • Jedną stałą we wszystkich tych porażkach było masowe naruszenie zaufania dla wszystkich zaangażowanych - od inwestorów detalicznych po instytucje kryptowalutowe.
  • Ważne jest, aby zastanowić się, jak i dlaczego tak się stało.
  • promo

W ciągu ostatniego roku upadły niektóre z największych firm świata kryptowalut, od Celsjusza i Voyagera po BlockFi i FTX. Jedną stałą we wszystkich tych porażkach było masowe naruszenie zaufania dla wszystkich zaangażowanych – od inwestorów detalicznych po instytucje kryptowalutowe. Myślę, że ważne jest, aby zastanowić się, jak i dlaczego tak się stało.

Wróćmy do innowacji, która uruchomiła całą branżę kryptowalutową – białej księgi Bitcoina. Już pierwsze zdanie tego dokumentu wyjaśnia, że centralnym problemem handlu internetowego jest zaufanie. Infrastruktura płatności internetowych “wciąż cierpi z powodu nieodłącznych słabości modelu opartego na zaufaniu”, napisał pseudonimowy autor Satoshi Nakamoto. “Potrzebny jest system płatności elektronicznych oparty na dowodzie kryptograficznym zamiast zaufania.”

Jednak ostatnie wydarzenia stanowią surowe przypomnienie. Mając do czynienia z aktywami kryptowalutowymi w praktyce, inwestorzy nadal muszą uważnie myśleć o tym, komu i czemu ufają. Uważam, że istnieją trzy ważne kategorie zaufania w kryptowalutach – możesz zaufać kodowi, możesz zaufać prawu lub możesz zaufać osobie. Chciałbym wyjaśnić każdą z nich i zaoferować kilka porad, jak myśleć o ochronie swoich cyfrowych aktywów.

Zaufać kodowi?

Biała księga Bitcoina zachęca nas do zaufania kodowi. Z tego powodu Bitcoin i podobne aktywa kryptowalutowe są często określane jako system “bez zaufania”. W pewnych ograniczonych scenariuszach można polegać na tej bezufności. Dało to początek maksymie: “nie twoje klucze, nie twoje monety”. Sugeruje ona, że tylko ci, którzy samodzielnie przechowują swoje kryptowaluty, mają prawdziwą własność swoich aktywów.

Prawdą jest, że bardziej scentralizowane metody przechowywania aktywów wiążą się z pewnym poziomem zaufania do instytucji. Tak jak ufasz swojemu lokalnemu bankowi, który zapewnia bezpieczeństwo twojej wypłaty i kont emerytalnych. Oczywiście, nie oznacza to, że self-custody – wybór wyłącznego zaufania do kodu – jest właściwą opcją dla każdego. Po pierwsze, nie każdy ma wystarczającą wiedzę techniczną, by robić to z powodzeniem i bezpiecznie. Nawet ci, którzy to potrafią, często nadal korzystają ze scentralizowanych instytucji do handlu i dostępu do zaawansowanych produktów. Tak więc od pewnego poziomu zależności od zaufania trudno się uwolnić.

Defi?

Istnieje wiele protokołów DeFi oferujących usługę, która jest bardziej zarządzana przez kod niż tradycyjna scentralizowana instytucja finansowa prowadzona przez ludzi. Zaufanie tym protokołom wymaga jednak osobistego sprawdzenia, czy kod robi to, co mówi, że robi. Lub alternatywnie, zaufania do ludzi, którzy go zaprogramowali. W ciągu 2022 roku widzieliśmy, że niektóre z tych zdecentralizowanych protokołów niosą ze sobą istotne ryzyko dla inwestorów.

Musimy pamiętać, że przez większość czasu, kiedy mówi się nam, abyśmy zaufali kodowi, tak naprawdę pokładamy nasze zaufanie w ludziach. Wystarczy spojrzeć na FTX. Publicznie FTX reklamował swój automatyczny mechanizm likwidacyjny jako najlepsze narzędzie do zarządzania ryzykiem. W rzeczywistości kierownictwo FTX potajemnie wyłączyło z tego protokołu Alameda Research, ogromną firmę handlową należącą osobiście do jej założyciela. Alameda upadła, a teraz sama giełda jest niewypłacalna.

Pod koniec dnia, jeśli jesteś proszony o “zaufanie kodowi”, aby chronić swoje aktywa, musisz albo być bardzo pewny, że sam rozumiesz kod, albo musisz zastanowić się, czy ufasz ludziom stojącym za kodem.

Zaufać prawu?

W codziennym życiu w dużej mierze ufamy prawu, które chroni nasze interesy. Zwłaszcza gdy polegamy na bankach i innych instytucjach finansowych przy dokonywaniu transakcji i zapisywaniu naszych ciężko zarobionych pieniędzy.

Oszustwa i przestępstwa finansowe oczywiście się zdarzają, ale ochrona prawna ogranicza ich wpływ na indywidualnych klientów. Na przykład w Stanach Zjednoczonych, nawet jeśli bank konsumencki stałby się całkowicie niewypłacalny, rząd amerykański ubezpiecza posiadaczy kont w wysokości 250 000 dolarów. Ponadto, w większości krajów świata istnieją dobrze rozwinięte prawa i regulacje. A także surowe kary cywilne i karne za nadużycia finansowe, które w znacznym stopniu odstraszają przestępców.

Dzięki tym prawnym zabezpieczeniom ludzie mają zazwyczaj bardzo dobry powód, by ufać detalicznym depozytom bankowym. Przynajmniej w krajach rozwiniętych. W tych miejscach “samodzielne przechowywanie” swoich oszczędności w fiat wiązałoby się ze znacznie większym ryzykiem.

Jak chroni nas prawo?

Zatem kolejne ważne pytanie, na które muszą odpowiedzieć użytkownicy kryptowalut, brzmi: w jakim stopniu są chronieni przez prawo? W tym względzie muszą myśleć nie tylko o swoim własnym kraju. Ale także o tym, w jakiej jurysdykcji ma siedzibę instytucja, z którą wchodzą w interakcje.

Użytkownicy mogą z większym prawdopodobieństwem mieć pewne zaufanie do prawa, gdy mają do czynienia z instytucją, która ma fizyczną siedzibę w kraju, w którym mieszkają, a nie za granicą. Bardzo ważne jest również rozważenie, czy ta instytucja jest licencjonowana przez lokalne organy regulacyjne, które zapewniają nadzór.

W przypadku Coins, jesteśmy regulowani przez bank centralny Filipin. Posiadamy też wiele licencji, które są również w posiadaniu lokalnych instytucji finansowych. Jesteśmy regularnie audytowani i przestrzegamy przepisów. Tak właśnie dzieje się w miejscach, gdzie istnieje prawdziwy nadzór regulacyjny – przestrzegasz zasad lub idziesz do więzienia. To całkiem proste.

Oczywiście na tym świecie wciąż istnieją przestępcy, którzy decydują się na łamanie prawa. Zarówno w finansach, jak i w każdej innej dziedzinie życia. Podobnie jak w przypadku “zaufaj kodowi”, kiedy polegasz na prawie, aby chronić swoje inwestycje, zawsze istnieje pewien stopień zaufania do instytucji i ludzi. Ważne będzie obserwowanie, jak organy prawne reagują na ostatnie naruszenia zaufania w przestrzeni kryptowalutowej.

Zaufać osobie?

W kryptowalutach, podobnie jak w każdym innym przedsięwzięciu finansowym, prawie zawsze będzie istniał pewien poziom konieczności zaufania swojemu kontrahentowi. Nie żyjemy jeszcze w całkowicie pozbawionym zaufania świecie wyobrażonym przez Satoshi Nakamoto.

To, czego użytkownicy kryptowalut nie mogą robić, to pokładać swoje zaufanie całkowicie w grupie ludzi lub, co gorsza, w jednej potężnej osobie. Jeśli kontrahent jest scentralizowaną instytucją, która przejmuje opiekę nad Twoimi aktywami i robi to poza granicami kraju, potencjalnie poza zasięgiem organów regulacyjnych i organów ścigania, to zasadniczo prosi Cię o zaufanie do osoby. Gdybyś nie zgodziłbyś się na to ze swoimi oszczędnościami w fiatach, powinieneś pomyśleć dwa razy o zrobieniu tego ze swoimi kryptowalutami.

Jeśli cokolwiek dobrego wynika z ostatnich negatywnych wydarzeń na rynkach kryptowalut, miejmy nadzieję, że konsumenci uważniej myślą o ryzyku, na które są narażeni. A ponieważ firmy kryptowalutowe nadal budują się przez obecny rynek niedźwiedzia, miejmy nadzieję, że zarówno kapitał, jak i zainteresowanie klientów płyną do platform i produktów, które oferują konsumentom jakiś poziom ochrony opartej na kodzie lub prawie poza zwykłym powiedzeniem: “zaufaj mi”.

Autorem tego artykułu jest Elijah Tan, VP of Exchange, Coins.ph i ex-Binance Fiat Lead

Najlepsze platformy dla krypto inwestorów | Kwiecień 2024

Trusted

Wyjaśnienie

Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.

Zbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIK
Zbudowane przez Ari10. Możliwość płatności BLIK
photo_mzerelik.jpg
Zerelik Maciej
Podróże, nurkowanie, kryptowaluty, blockchain, mining. Zwolennik idei decentralizacji. Na bieżąco z branżą kryptowalut od około 3 lat. Prywatnie HODLer BTC, ETH, LINK, BNB, DOT.
READ FULL BIO
Sponsorowane
Sponsorowane