W ostatnich dniach największy indeks rynku tradycyjnych papierów wartościowych S&P 500 (SPX) przestał pozytywnie korelować z Bitcoinem (BTC). Sytuacja ta pojawiła się po raz pierwszy od krachu giełdy FTX w listopadzie 2022 roku i po raz drugi od 14 miesięcy. Czy oznacza to, że ponownie można traktować Bitcoina jako zabezpieczenie przed inflacją?
Niespełniona obietnica
Narracja na temat tego, że Bitcoin jest takim zabezpieczeniem zyskała na popularności zanim inflacja stała się globalnym problemem. Oczekiwano, że w sytuacji niekontrolowanego dodruku pieniądza fiducjarnego, BTC oraz inne duże kryptowaluty zareagują wzrostem lub przynajmniej utrzymają swoją wartość. Wskazywałaby na to logika podaży i popytu oraz gwarantowana kryptografią niemożliwość „dodruku” Bitcoina.
Jednak gwałtowny wzrost inflacji w większości gospodarek światowych w 2022 roku zbiegł się z kryptowalutowym rynkiem niedźwiedzia. Istnieją głosy, że to właśnie nie widziane od 40 lat szczyty inflacji narodowych walut doprowadziły do pogłębionego spadku kryptowalut i innych aktywów wysokiego ryzyka. W Stanach Zjednoczonych szczyt CPI odnotowano w czerwcu 2022 roku na poziomie 9,1%, natomiast w Unii Europejskiej w październiku 2022 roku na 10,6%. W Polsce największe wartości pojawiły się też w październiku na poziomie 17,9%.
Duża inflacja wywołała naturalną reakcję polityki zacieśniania ilościowego, spadku płynności i podaży pieniądza oraz wzrostu stóp procentowych. Największym zwycięzcą okazał się indeks dolara amerykańskiego (DXY), który w czerwcu 2021 roku rozpoczął swój rynek byka. Ryzykowne aktywna – takie jak indeksy spółek giełdowych czy kryptowalut – skierowały się na południe.
Zatem wydaje się, że Bitcoin nie sprostał pokładanym w nim nadziejom. W chwili próby uległ żelaznym zasadom rynków finansowych oraz sloganowi „Cash is king”. Jednak istnieje iskierka nadziej dla kryptowalutowych maksymalistów. Gdyby okazało się, że Bitcoin może zachowywać się inaczej niż tradycyjne aktywa (symbolizowane przez index SPX), utracić z nimi korelację i podążyć swoją drogą, to być może narracja o zabezpieczeniu przed inflacją znalazłaby swoje drugie życie.
Negatywna korelacja Bitcoina i S&P 500
W ostatnich dniach na wykresie korelacji Bitcoina i S&P 500 pojawiło się ciekawe i rzadkie zjawisko. Zwrócił na nie uwagę znany analityk on-chain @WClementeIII, który napisał, że pierwszy raz od upadku FTX dzienna korelacja stała się negatywna:
Przyglądając się bliżej dzienny wykresom BTC, SPX oraz ich wzajemnej korelacji widzimy (niebieski), że przez zdecydowaną większość 2022 roku aktywa pozostawały w silnej pozytywnej korelacji. Nie licząc upadku FTX w listopadzie 2022 roku, ostatni raz korelacja była negatywna w grudniu 2021 roku (pomarańczowa linia).
Co więcej, krach FTX doprowadził do mocnego załamania rynku kryptowalut i spadku ceny Bitcoina (czerwony obszar). Natomiast notowania SPX kontynuowały ruch w górę (zielony obszar). Dlatego poprzednia utrata korelacji rozegrała się na niekorzyść BTC.
Korekta SPX byczym sygnałem dla Bitcoina?
Jednak aktualna utrata korelacji może doprowadzić do odwrotnego efektu. Ostatnio SPX odnotował pierwszy od wielu miesięcy wyższy szczyt i pokonał opór na 4100 USD. Jednak po tym byczym wydarzeniu rozpoczęła się korekta i spadek do aktualnego poziomu w okolicach 4000 USD.
Kryptowalutowy analityk @24KCrypto opublikował dzisiaj na Twitterze swoją predykcję ceny SPX. Jego zdaniem indeks musi dokończyć strukturę płaskiej korekty A-B-C z dołkiem w obszarze 3800 USD. Dopiero po zatwierdzeniu tego poziomu, jego zdaniem, rozpocznie się impulsywny ruch wzrostowy.
Jeżeli tak się stanie, a korelacja Bitcoina z SPX pozostanie negatywna, to w najbliższe tygodnie mogą być bycze dla największej kryptowaluty. W takiej sytuacji BTC nie tylko odłączy się od tradycyjnego rynku akcji, ale też będzie miał szansę ponownie zdobyć uznanie inwestorów jako zabezpieczenie przed inflacją.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut przez BeInCrypto, kliknij tutaj.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.