Nowe regulacje dotyczące branży kryptowalut mogą poważnie zaszkodzić polskiej gospodarce i obszarowi cyfrowych aktywów.
Profesor Krzysztof Piech w wywiadzie dla serwisu Businessinsider zwraca uwagę na potencjalne konsekwencje nadchodzących zmian i apeluje o rejestrację startupów za granicą. Czy Polska zdoła uniknąć kolejnej zmarnowanej szansy na rozwój?
Regulacje MiCA i ich wpływ na polski rynek
Nadchodzące regulacje MiCA (Markets in Crypto Assets) budzą kontrowersje w środowisku kryptowalutowym. Profesor Piech, uczestniczący w konsultacjach ustawy, nie ma wątpliwości co do ich negatywnego wpływu na polskie startupy. Zauważa, że polski rynek kapitałowy nie rozwija się z powodu instytucji nadzorczych, które ograniczają innowacyjność.
Europa przyjęła strategię konsumenta innowacji, a nie ich producenta. Bruksela wprowadza regulacje, zamiast promować innowacje. Polska niestety naśladuje te rozwiązania, co zdaniem profesora Piecha, prowadzi do stagnacji gospodarczej. Profesor wskazuje na konieczność podejmowania ryzyka w innowacjach, czego brakuje w polskim systemie nadzorczym.
Problemy z KNF i brak wsparcia dla innowacji
Profesor Piech podkreśla, że nadzór Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) jest głównym hamulcem dla rozwoju polskiego rynku kryptowalut. KNF ma ogromną autonomię w podejmowaniu decyzji, co często prowadzi do blokowania innowacyjnych projektów. Polski rynek finansowy mógłby być znacznie bardziej rozwinięty, gdyby nie te ograniczenia.
Polskie banki były zainteresowane technologią blockchain i współpracą z kryptowalutowymi startupami. Niestety, zakazano im współpracować z branżą kryptowalutową, co zablokowało rozwój innowacyjnych projektów. Polska mogła stać się liderem w tej dziedzinie, ale brak wsparcia ze strony instytucji nadzorczych sprawił, że wiele firm przeniosło się za granicę.
Start-upy przenoszą się za granicę
W obliczu niepewności regulacyjnej, wiele polskich startupów rejestruje się w innych krajach, takich jak Szwajcaria czy Estonia. Profesor Piech zauważa, że jest to duża strata dla polskiej gospodarki. Przykładem jest polski startup kryptowalutowy o wartości miliarda dolarów, który zarejestrował się w Szwajcarii.
Polskie startupy mogą konkurować na globalnym rynku, ale potrzebują odpowiednich warunków do rozwoju. Profesor Piech apeluje o stworzenie regulacyjnej „piaskownicy”, w której można testować innowacyjne rozwiązania bez obaw o konsekwencje prawne. Tylko w ten sposób Polska może stać się krajem innowacji, a nie naśladowcą zagranicznych rozwiązań.
Profesor Krzysztof Piech ostrzega przed konsekwencjami nadchodzących regulacji kryptowalutowych. Jego zdaniem, polski rynek kapitałowy nie rozwija się z powodu instytucji nadzorczych, które blokują innowacje. Apeluje o rejestrację startupów za granicą i stworzenie warunków do rozwoju innowacyjnych projektów w Polsce.
Przyszła cena Bitcoina okiem Krzysztofa Piecha
Profesor Piech poruszył w wywiadzie również temat przyszłości Bitcoina. Jego zdaniem, cena tej kryptowaluty przekroczy 100 000 USD. Jednak nie jest pewne, czy stanie się to w najbliższym cyklu, czy dopiero w kolejnym. Profesor podkreśla, że kurs Bitcoina podlega cyklom rynkowym, które są nieuniknione w każdej gospodarce.
Profesor zauważa, że liczba posiadaczy kryptowalut rośnie każdego roku. W ostatnich miesiącach do rynku dołączyły potężne amerykańskie fundusze inwestycyjne. To sprawia, że przyszła cena Bitcoina będzie wynikiem wolnej gry sił rynkowych, z przewagą popytową. Fluktuacje cenowe są nieuniknione, ale długoterminowy trend wskazuje na wzrost wartości.
Prognozy dotyczące Bitcoina wydają się zatem mocno optymistyczne. Wzrost ceny Bitcoina do 100 000 USD jest zdaniem prof. Piecha nieunikniony. Jednak przyszłość tej kryptowaluty zależy od wielu czynników, w tym cykli rynkowych oraz rosnącego zainteresowania inwestorów.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.