Według platformy 99Bitcoins, Bitcoin został oficjalnie uznany za “martwy” 474 razy od 2010 roku. Najczęściej przewiduje się, że kryptowaluta umrze podczas przedłużających się trendów niedźwiedzia, podczas których następuje przewidywalny spadek zainteresowania aktywami cyfrowymi. Niemniej jednak Bitcoin, wraz z innymi monetami, za każdym razem “odradzał się”, a jego cena ustanawiała nowe historyczne maksimum. Nawet najbardziej krytyczne momenty w historii głównej kryptowaluty nie doprowadziły do jej fiaska.
Tomasz Voevoda, szef rozwoju biznesu w BNB Chain, jest przekonany, że potrzeba czegoś więcej, aby doprowadzić do całkowitego załamania Bitcoina i całego rynku kryptowalut. O tej kombinacji wyjątkowych wydarzeń opowiedział dziennikarzom.
Co może zabić Bitcoina?
Według Voevody “ekstremalnym wydarzeniem” dla rynku kryptowalut jest sytuacja, w której wszyscy lub zdecydowana większość jego uczestników po prostu zapomni o kryptowalutach i nigdy ich nie użyje.
Według eksperta jest to mało możliwe, ponieważ kryptowaluty są wykorzystywane nie tylko do spekulacji, ale także do regularnych transakcji w dowolnym miejscu na świecie.
“Rynek kryptowalut, podobnie jak każdy inny rynek w gospodarce, porusza się falami i ma tendencję do wzrostu lub spadku w zależności od nastroju jego uczestników. Kryptowaluty wielokrotnie doświadczały niedźwiedzich trendów, ale w przeszłości widzieliśmy, jak branża odradzała się po takich wydarzeniach.”
Należy zauważyć, że kluczową cechą aktywów cyfrowych jest niezaprzeczalna własność zdecentralizowanych aktywów, która jest zabezpieczona kryptograficznie. Oznacza to, że użytkownicy mogą skonfigurować swój portfel, wysyłać tam monety i mieć pewność, że nikt nie może ich skonfiskować. Ponadto właściciele kryptowalut są w stanie dysponować nimi według własnego uznania. Nie ma przy tym konieczności zwracania się o pozwolenie do scentralizowanych organizacji, takich jak banki.
Innymi słowy, ekspert jest pewien, że zawsze będzie popyt na kryptowaluty. Jest to bowiem wygodne aktywo inwestycyjne, które samo w sobie jest technologicznym przełomem.
Nawet jeśli wszyscy inwestorzy na planecie nagle gdzieś znikną, Bitcoin będzie wspierany przez entuzjastów pracujących nad jego blockchainem. I nawet ten fakt wystarczy, aby utrzymać funkcjonalność sieci BTC i przeprowadzać transakcje.
Co z rządami?
Wysiłki agencji rządowych również nie są w stanie powstrzymać rozwoju kryptowalut. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), kierowana przez przewodniczącego Gary’ego Genslera, jest szczególnie agresywna wobec firm kryptowalutowych.
Według samego Genslera, jego agencja złożyła ponad 780 pozwów w 2023 roku, co jest bardzo poważnym wynikiem.
Mijający rok został jednak również zapamiętany z powodu głośnych porażek SEC. Regulator przegrał sprawę sądową przeciwko Grayscale, a także wycofał zarzuty przeciwko Ripple, którego token Komisja nazwała papierem wartościowym. W obu przypadkach sąd uznał roszczenia regulatora za bezpodstawne. Cóż, dzięki temu straty SEC tylko wzmocniły wiarę inwestorów w kryptowaluty i ich niezłomność.
Należy zauważyć, że listopad 2023 r. ustanowił rekord pod względem liczby wzmianek o Bitcoinie w dokumentach SEC. Wynika to przede wszystkim z przygotowań do uruchomienia nowych funduszy ETF dla pierwszej kryptowaluty w USA. Oczekuje się, że może to nastąpić w pierwszej połowie stycznia 2024 r., czyli w ciągu następnego miesiąca.
Ostatecznie zarówno rząd, jak i organy regulacyjne będą musiały zaakceptować fakt, że kryptowaluty nie znikną. Voyevoda uważa, że regulowanie rynku kryptowalut nadal będzie mu dobrze służyć w dłuższej perspektywie.
“Globalne regulacje mogą wpłynąć na wzrost rynku kryptowalut. Ale ponieważ coraz więcej krajów na całym świecie odkrywa kryptowaluty, nie sądzę, aby środki prawne spowodowały “wymarcie” aktywów cyfrowych. Regulacja w branży to dobra rzecz.”
Oczywiście wszystkie powyższe nie dotyczą absolutnie wszystkich kryptowalut. Bezużyteczne lub nieuczciwe projekty wymrą, uważa ekspert.
“Projekty, które nie miały realnego zastosowania, umarły. Ale te monety, które naprawdę miały wpływ na branżę, nie tylko przetrwały, ale teraz dają dobre zwroty.”
Bitcoin pozostanie królem
Permutacje wśród altcoinów nie wpłyną w żaden sposób na Bitcoina. Stał się on marką branży kryptowalutowej i pozostanie nią przez długi czas – mówi przedstawiciel BNB Chain.
“Bitcoin prawdopodobnie pozostanie najpopularniejszą kryptowalutą pod względem udziału w rynku. Myślę, że zobaczymy więcej ruchów w rankingu wśród kryptowalut, które mają realne przypadki użycia.”
Szef badań Matrixport, Markus Thielen, jest również sceptyczny co do tego, że bessa lub inny kryzys stanowi realne zagrożenie dla rynku kryptowalut, a w szczególności dla Bitcoina. Rozmawiając z dziennikarzami, Thielen powiedział, że globalne trendy spadkowe powinny być po prostu postrzegane jako okazja do odbudowy i ulepszenia firmy. Ci, którzy przetrwali “krypto zimę”, będą mogli czerpać zasłużone zyski w dłuższej perspektywie.
Ostatecznie wszystko sprowadza się do tego, że kryptowaluty będą nadal istnieć przez długi czas. Aby “zniszczyć” Bitcoina, władze muszą w jednej chwili zatrzymać pracę wszystkich pełnych węzłów sieci, które znajdują się w najróżniejszych miejscach na planecie. Oczywiście trudno liczyć na taki scenariusz.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
