Czy Bitcoinowi uda się utrzymać wieloletnią strukturę cykli, czy też rynek wchodzi w zupełnie nową fazę? Robert Ruszała, analityk znany w sieci jako El Profesor, w najnowszym wpisie stawia pytanie dotyczące przyszłości cykli. Jego obserwacje dotyczą nie tylko wykresu, lecz także rosnącej roli instytucji, ETF-ów oraz zmieniających się zachowań inwestorów.
Czy ogromne spadki i wzrosty na krypto już się skończyły? Taki scenariusz może mieć miejsce.
Bessa już nie istnieje? Niestandardowa teza analityka
Wraz z rosnącym zainteresowaniem kapitału instytucjonalnego rynkiem krypto, coraz częściej pojawiają się tezy o końcu cykli Bitcoina. Te czteroletnie okresy, według wielu, mogą zniknać, lub stracić na znaczeniu ze względu na wymienione wcześniej podmioty. W swojej publikacji, Robert Ruszała zwraca uwagę na wieloletnią linię trendu, którą Bitcoin utrzymuje od kilku cykli.
SponsoredJak podkreśla analityk kryptowalut, BTC po raz kolejny dotyka tej samej struktury i reaguje w niemal identyczny sposób. Stąd jego prowokacyjne pytania: czy rynek może kontynuować ten schemat w nieskończoność? Czy ETF-y zmieniły kryptowaluty na tyle, że dominować będzie wyłącznie ruch w górę? A może klasyczny „cykl” jest już po prostu nieaktualny?
Na wykresie, który udostępnił, widać, że Bitcoin wielokrotnie wracał do tej samej linii wsparcia. Przy czym każdy taki test kończył się powstaniem nowej fali wzrostowej. Według Ruszały coraz częściej słyszy się opinie, że rynek może funkcjonować w nowym modelu. Mniej gwałtownym, bardziej stabilnym i kształtowanym przez instytucje.
Co na to społeczność?
W dyskusji pod wpisem jeden z użytkowników zauważa, że instytucje faktycznie mogły zmienić charakter rynku, a BTC zaczyna zachowywać się podobnie do indeksów technologicznych. Ruszała odpowiada, że cieszy go taka perspektywa, bo oznaczałaby koniec dramatycznych zjazdów, toksyczności i oczekiwań na nierealistyczne, wielusetprocentowe zwroty.
Jednak inny komentujący zwraca uwagę na inny aspekt: wielu „starych” inwestorów jest obecnie poza rynkiem, licząc na bessę. Gdyby ta nie nadeszła, samo złamanie cykliczności mogłoby wygenerować dodatkowe wzrosty i nowe FOMO. Na to Ruszała odpowiada krótko: być może są poza rynkiem właśnie dlatego, że „wiedzą”, że cykliczności może już nie być.
To prowadzi do kolejnego wniosku, który podkreśla analityk. Według niego, obecna płynność, aktywność ETF-ów oraz skala instytucjonalnego kapitału mogą całkowicie odmienić sposób funkcjonowania Bitcoina. Zamiast klasycznego czteroletniego modelu wzrostów i spadków rynek mógłby zacząć działać jak dojrzałe indeksy – stabilniej, przewidywalniej i bez dramatycznych faz kapitulacji.
Choć sam Ruszała nie wypowiada się na ten temat jednoznacznie, jego wpis otwiera szeroką dyskusję o tym, czy bessa faktycznie jest koniecznym elementem rynku Bitcoina. Wskazuje, że jeśli cykl miałby zostać złamany, to obecne otoczenie – dominacja ETF-ów, brak kapitulacji i wciąż rosnące zainteresowanie instytucji – może być momentem, w którym to się wydarzy.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.