Inflacja w Polsce wciąż rośnie. Według opublikowanego dziś raportu Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) w październiku 2022 roku wyniosła 17,8%. Jest to kolejny rekord tego wieku i najwyższy poziom inflacji od ponad 25 lat.
W październiku indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł o 17,9% w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku. Tak donosi raport szybkiego szacunku inflacji za mijający miesiąc. Ostatni raz tak wysoki poziom inflacji w Polsce widzieliśmy w grudniu 1996 roku, czyli ponad ćwierćwiecze temu.
W szczegółach raportu czytamy, że najwięcej podrożały nośniki energii, bo aż o 41,7%. Następnie ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 21,9%, a paliw o 19,5% rok do roku. Natomiast w porównaniu z poprzednim miesiącem mamy średni wzrost cen o 1,8% z najwyższą wartością na paliwach – 4,1%.
Rekordowa inflacja – komentarze ekonomistów
Jeszcze przed dzisiejszym raportem GUS kolejny wzrost inflacji był spodziewany przez większość ekonomistów. Przyspieszający wzrost cen nie jest zatem zaskoczeniem. Konsensus rynkowy spodziewał się inflacji w październiku na poziomi 18% wobec 17,2% z września 2022 roku.
Ekonomiści banku Pekao uważają, że inflacja w Polsce nie ustabilizuje się w najbliższych miesiącach. Pomimo tego podkreślają, że w październiku oczekiwali już inflacji powyżej 18%. Natomiast inflacja bazowa jest również na najwyższym poziomie od dekad – 11,2%.
Inflacja przyspieszyła w październiku, ale nie tak mocno jak się spodziewaliśmy, do 17,9% r/r. Według GUS, ceny paliw wzrosły znacznie mniej (+4,1% m/m) niż wskazywały na to dane ze stacji paliw. Solidny wzrost cen żywności (+2,7% m/m). Inflacja bazowa w górę do ok. 11,2% r/r. pic.twitter.com/IFhPFE2o5p
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) October 31, 2022
Ekonomiści prognozują, że w kolejnych miesiącach należy spodziewać się systematycznego wzrostu inflacji o 1%. Szczyt wzrostu cen ma zostać osiągnięty w okolicach lutego 2023 roku, kiedy to inflacja przekroczy 21% i pozostanie wysoka do końca przyszłego roku. Szansa na zejście poniżej 10% ma pojawić się dopiero pod koniec przyszłego roku.
Według Piotra Bartkiewicza średnioroczna inflacja w tym i przyszłym roku ma wynieść około 14%. Zatem nie ma jeszcze żadnych sygnałów oznak hamowania inflacji, na co przedstawiciele NBP mieli jeszcze nadzieję latem tego roku.
Natomiast Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, podkreślił, że inflacja w Polsce mocno straszy w Halloween. Również on twierdzi, że należy przygotować się na wysoką inflację przez cały 2023 roku ze szczytem w lutym.
Inflacja nie straszy mocno w Halloween. Inflacja CPI w październiku wzrosła do 17,9% r/r z 17,2% r/r we wrześniu. Duża w tym „zasługa” cen żywności. Do lutego 2023 inflacja CPI będzie jeszcze wyżej, później w dół.
— Piotr Bujak (@pbujak) October 31, 2022
Kłopoty strefy euro
Polska nie pozostaje odosobniona w swoich problemach z inflacją. Również cała strefa euro odnotowała w tym miesiącu kolejne wzrosty inflacji w swoich gospodarkach. Średnia dla całej euro zony wyniosła 10,7% rok do roku. Jest to znacznie wyżej niż zakładany wcześniej konsensus na poziomie 10,2%.
Najwyższe poziomy inflacji odnotowują dziś Włochy (12,8%), Belgia (12,3%) i Niemcy (11,6%). Stosunkowo niską inflację udaje się utrzymać w Hiszpanii (7,3%) i we Francji (7,1%).
Dla porządku – flash Eurostatu dla całej strefy euro: 10,7% r/r vs. oryginalny konsensus 10,2% r/r. https://t.co/xSEEptcOzF
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) October 31, 2022
Wygląda na to, że również kraje strefy euro szykują się na kolejne podwyżki. Natomiast na oczekiwany „pivot” banków centralnych i osłabienie polityki zacieśniania finansowego przyjdzie jeszcze długo poczekać.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.