“Smart money” inwestują w Bitcoina przed zbliżającym się zatwierdzeniem funduszy ETF dla pierwszej kryptowaluty w Stanach Zjednoczonych. Są to instytucjonalni lub inni doświadczeni uczestnicy rynku monet, którzy są w stanie regularnie przewidywać przyszłe zachowanie tej kategorii aktywów.
Ich interakcje z kontraktami terminowymi na BTC można analizować dzięki tak zwanemu indeksowi smart money na portalu MacroMicro. Indeks ten jest obliczany na podstawie różnicy między długimi i krótkimi pozycjami dużych inwestorów na Chicago Mercantile Exchange (CME). Przedwczoraj indeks ten ustanowił nowy rekord.
Oczekuje się, że amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zatwierdzi wnioski o uruchomienie Bitcoin ETF w pierwszej połowie stycznia 2024 roku. Co więcej, jak zauważyli wcześniej analitycy Bloomberga, zatwierdzenie prawdopodobnie wpłynie na wszystkie istotne dokumenty jednocześnie, dzięki czemu regulator może uniknąć oskarżeń o tworzenie barier dla konkurencji lub kolejnego pozwu.
Taką wersję potwierdziła niedawna publikacja przedstawicieli agencji Reuters. Według ich danych, SEC czeka na złożenie zaktualizowanych Formularzy S-1 dotyczących Bitcoin ETF od firm do 29 grudnia 2023 roku. W przeciwnym razie nie będą one w stanie dostać się do pierwszej fali zatwierdzania nowego instrumentu inwestycyjnego.
Kto kupuje Bitcoina?
Indeks smart money wzrósł w zeszłym tygodniu do 13 711 punktów, przekraczając swój poprzedni rekord wynoszący 13 603 punkty. Wskazuje to na rekordową liczbę długich pozycji zarządzających funduszami i innych graczy instytucjonalnych z dużym kapitałem. Długie pozycje odnoszą się do zakupów kryptowalut w celu wykorzystania ich późniejszego wzrostu.
Przypomnijmy, że standardowe kontrakty terminowe CME Bitcoin są uważane za wskaźnik aktywności inwestorów instytucjonalnych, tj. profesjonalnych graczy rynkowych dysponujących dużymi kwotami funduszy. Posiadanie kontraktów futures pozwala im uczestniczyć w handlu kryptowalutami za pośrednictwem regulowanej platformy bez konieczności posiadania BTC i ponoszenia odpowiedzialności za bezpieczeństwo cyfrowych aktywów.
Same kontrakty futures są kontraktami pochodnymi opartymi na aktywach bazowych, które zobowiązują kupującego do ich zakupu po z góry określonej cenie w określonym terminie. Długa pozycja w kontraktach futures oznacza zobowiązanie do zakupu aktywa bazowego, tj. kryptowaluty, i wskazuje na bycze nastawienie. Pozycja krótka wskazuje na coś przeciwnego.
To powiedziawszy, inwestorzy instytucjonalni są niezwykle optymistycznie nastawieni do zatwierdzenia spotowych ETF ów Bitcoina. Uważa się, że po zatwierdzeniu tych instrumentów inwestycyjnych napłynie do nich znaczna część kapitału.
Spot vs futures ETF
Główną “sztuczką” spotowych funduszy ETF jest to, że obecnie zarządzający takimi funduszami giełdowymi nie będą kupować kontraktów futures, ale raczej jednostki zabezpieczone Bitcoinem. Powinno to mieć pozytywny wpływ na kurs pierwszej kryptowaluty, ponieważ twórcy funduszy ETF, tacy jak BlackRock i VanEck, będą kupować aktywa cyfrowe do obsługi własnego instrumentu inwestycyjnego.
W związku z pozytywnym postrzeganiem perspektyw aktywów cyfrowych, wartość czołowej kryptowaluty wzrosła o prawie 60 procent w ostatnim kwartale 2023 roku. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) może zatwierdzić wnioski o spot ETF już 10 stycznia 2024 roku. W związku z tym oczekiwanie na to w teorii pozostaje około dwóch tygodni.
CZ mnoży majątek
Mówiąc o zyskach z aktywów cyfrowych: były dyrektor generalny Binance, Changpeng Zhao, może pochwalić się znacznym wzrostem swojej fortuny. Od grudnia 2022 r. wzrosła ona o prawie 25 miliardów dolarów. A wszystko to – pomimo pozwów sądowych przeciwko giełdzie i faktu, że Zhao opuścił stanowisko szefa największej giełdy kryptowalut Binance po długim dochodzeniu prowadzonym przez Departament Sprawiedliwości USA.
Według Bloomberg’s Billionaires Index z początku tego tygodnia, całkowity majatek Changpenga Zhao wyniosła 37,2 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 24,6 miliarda dolarów w ciągu roku.
Daje to byłemu dyrektorowi generalnemu Binance 35. miejsce w rankingu miliarderów, przed dyrektorem generalnym Citadel Kenem Griffinem, ale za dyrektorem generalnym Uniqlo Tadashi Yanai.
Należy zauważyć, że Zhao wcześniej skomentował, co myśli o takich rankingach. Według niego nie ma takich kwot, a przedsiębiorca uważa takie listy za nic nie warte. Jednak w każdym przypadku pozwalają one ocenić trendy dotyczące majątku popularnych przedstawicieli świata biznesu.
Teraz Changpeng Zhao nie może opuścić terytorium Stanów Zjednoczonych – na mocy nakazu sądowego musi pozostać w kraju do czasu rozprawy sądowej w jego sprawie, która zaplanowana jest na 23 lutego 2024 roku. Biorąc pod uwagę wszystkie trudności Binance w tym roku, Zhao wyszedł stosunkowo lekko. Przynajmniej uniknął losu byłego szefa upadłej giełdy FTX Sama Bankmana-Frieda, który całkowicie stracił status miliardera i oczekuje na wyrok kilkudziesięciu lat więzienia.
Najbogatszą osobą na świecie jest nadal szef Tesli Elon Musk z majątkiem w wysokości 235 miliardów dolarów. To o 25 procent mniej niż w listopadzie 2021 roku, kiedy jego majątek szacowano na 340 miliardów dolarów.
Dobrymi wynikami może pochwalić się szef największej amerykańskiej giełdy kryptowalut Coinbase Brian Armstrong, którego majątek wynosi 7,25 mld dolarów i wzrósł w ciągu roku o 5,77 mld dolarów.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
