Jak podaje Matrixport, Bitcoin (BTC) znajduje się pod presją sprzedaży na poziomie cenowym 28 000 USD. Według firmy odpowiedzialni za to mają być górnicy – podejrzewa, że górnicy są zmuszeni do likwidacji nowych monet ze względu na spadające zyski w ostatnich tygodniach.
W ubiegłym tygodniu Bitcoin znowu zmagał się z przekroczeniem poziomu 28 000 USD. W nowym raporcie firma Matrixport twierdzi, że presja sprzedaży pochodzi od górników.
Rynek wydobywczy odnotowuje coraz niższe zyski. W przypadku niektórych górników, inwestycje stają się nawet nierentowne. Być może wpływ ma na to stale rosnąca trudność, która wskazuje na nasilającą się konkurencję w sektorze miningowym. W tym tygodniu wskaźnik ten osiągnął nowy rekord. Coindesk zacytował Markusa Thielena, szefa działu badań w Matrixport.
“Przy obecnych kosztach nakładów i potencjalnych zwrotach, większość maszyn wyprodukowanych przed 2022 r. wydaje się nieopłacalna.”
Według raportu, firmy wydobywcze są zmuszone do sprzedaży swoich Bitcoinów po obecnych poziomach cenowych zamiast “hodlingu”. Jednocześnie, sprzedając, ryzykują utratę potencjalnych zysków.
“Gdy tylko cena bitcoina wzrośnie o 10%, rentowność górników wzrasta czterokrotnie”.
Od początku tego roku cena Bitcoina znacznie wzrosła, a ponadto sieć jest znacznie częściej używana ze względu na szum wokół protokołu Ordinals. Ponieważ oprócz dotacji blokowej w wysokości 6,25 BTC, górnicy otrzymują również opłaty transakcyjne za przetwarzanie bloku. A te są znacznie wyższe ze względu na hype.
Hodlerzy nie sprzedają
Po katastrofie w 2022 r., Bitcoin zdołał w 2023 r. odnotować więcej niż przyzwoite ożywienie. Od początku roku cena pierwotnej kryptowaluty wzrosła o około 60 procent, a nastroje powoli, ale zdecydowanie zaczynają się poprawiać przed halvingiem zaplanowanym na kwiecień 2024 roku.
Jeśli wierzyć danym Glassnode, sieć przy obecnej cenie 26 948 USD znajduje się już w zielonej strefie.

Pomimo faktu, że sieć jest w pozytywnym trendzie, hodlerzy generalnie nie kwapią się do sprzedaży swoich Bitcoinów. Większość inwestorów wydaje się czekać na jeszcze wyższe ceny. NeuroInvest Research w swoim najnowszym tweecie stwierdził:
“Wzrost cen bitcoina nie zainspirował jeszcze posiadaczy tokenów do realizacji zysków. Ogólnie rzecz biorąc, brakuje realizacji zysków.”
Wydaje się, że uczestnicy rynku nadal powoli, ale zdecydowanie zabierają monety z rynku. Widzimy to również w danych. Napływy na giełdy spadają coraz bardziej. Zaczynają się też kurczyć zapasy na platformach handlowych.

Jest to byczy wskaźnika dla BTC, który może przełożyć się na wzrosty w dłuższej perspektywie. W tej chwili jednak nadal znajdujemy się w stagnacji, a cena nie może się zdecydować, w którą stronę się poruszać. Od dłuższego czasu znajdujemy się w trendzie bocznym.
Sentyment jest neutralny
Wskazują na to również nastroje na rynku. Indeks strachu i chciwości wynosi obecnie 52/100. W związku z tym nastroje są obecnie “neutralne”. Wynik ten pasuje do ceny, którą obserwujemy na rynku od jakiegoś czasu. Bitcoin po prostu nie jest w stanie wybrać ostatecznego kierunku.
Samo w sobie ma to sens po fantastycznym starcie, jaki zrobiliśmy do tej pory w 2023 roku. Nie jest niczym zaskakującym, że cena czasami musi odetchnąć po tak gwałtownym wzroście.
Sytuacja on-chain wygląda obecnie dość dobrze dla bitcoina. Jedna kiedy spojrzymy na warunki makroekonomiczne, to już inna historia.
Warto zatem pamiętać, aby nigdy nie polegać tylko na jednej narracji. W końcu nigdy nie wiadomo, co będzie miało większy wpływ w krótkim okresie. Hodlerzy jak dotąd trzymają się twardo, ale jeśli podwyżki stóp procentowych Rezerwy Federalnej wywołają recesję, może się to zmienić.
Wyjaśnienie
Wszystkie informacje zawarte na naszej stronie internetowej są publikowane w dobrej wierze i wyłącznie w ogólnych celach informacyjnych. Wszelkie działania podejmowane przez czytelnika w związku z informacjami znajdującymi się na naszej stronie internetowej odbywają się wyłącznie na jego własne ryzyko.
